Ci, którzy w sezonie wakacyjnym decydują się na podróże pociągiem, doskonale wiedzą, że często wiąże się to z możliwymi niedogodnościami np. opóźnieniami czy brakiem miejsc siedzących. To nie zraziło Macieja Stuhra, który we wtorek (16 sierpnia) jechał PKP na trasie Warszawa-Łódź. Finalnie aktor siedział na podłodze, ale to wcale nie popsuło mu podróży.
Reklama.
Reklama.
Jak co roku w sezonie wakacyjnym pociągi są wyładowane po brzegi turystami i innymi pasażerami
Na taką formę transportu zdecydował się ostatnio Maciej Stuhr. Aktor jechał do Łodzi do pracy. Okazało się, że ktoś go podsiadł
Fani pochwalili gwiazdora za to, jak zachował się w tej sytuacji
Maciej Stuhr wybrał PKP
Odkąd ceny paliwa wystrzeliły do góry, wielu Polaków przekalkulowało sobie koszty podróży i stwierdziło, że rozsądną opcją dla budżetu będzie przemieszczanie się pociągami. Zbiegło się to w czasie z sezonem letnim, który charakteryzuje się zwiększonym zapotrzebowaniem na tę formę transportu z uwagi na urlopy.
Nie jest tajemnicą, że PKP w takich okolicznościach nie ma możliwości zapewnienia wszystkim pasażerom miejsc siedzących. W ostatnim czasie dość często ma to miejsce w pociągach, które kursują między Warszawą a Łodzią.
Problem braku miejsca spotkał Macieja Stuhra. We wtorek (16 sierpnia) aktor wrzucił post ze zdjęciem z pociągu. Widzimy go w czapce z daszkiem, okularach przeciwsłonecznych, siedzącego na podłodze. Aktor zmierzał na plan filmowy do Łodzi.
"Do Łodzi na plan pociągiem. Ktoś siedzi na moim miejscu, no ale trudno. Lepiej sobie w spokoju siedzieć na schodku między wagonami, niż wzbudzać sensację. Bardzo miła podróż" – napisał na Facebooku. Wynika z tego, że Stuhr nie zwyczajnie nie chciał wypraszać kogoś z miejsca na siłę.
Postawa aktora ujęła jego fanów, którzy docenili to, że jako uznany gwiazdor potrafi być zwykłym, sympatycznym człowiekiem w codziennej sytuacji.
"Normalnie w takiej sytuacji powinno się przeprosić i pokazać bilet z miejscem… Jest Pan klasą samą w sobie. I ma Pan tyle taktu i pokory… Pozdrawiam"; "Za to Pana lubię. Przed chwilą na scenie ze Stingiem, a dziś siedzący na schodkach w wagonie. Zwykły facet bez pozerstwa"; "Fajnie w takim wielkim człowieku widzieć tyle pokory. Obserwuje i podziwiam dobrego człowieka z zasadami i miłością do innych. Dziękuję za ten przykład" – chwalono go.
"Trzeba się było objawić. Ten ktoś całe życie by się potem chwalił, że zajął miejsce Stuhrowi, a tak będzie żył w niewiedzy"; "Ja to bym chciała, żeby Maciej Stuhr wygonił mnie z miejscówy" – zażartowała jedna z fanek.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.