Czasami mniej znaczy więcej. Łatwo zakochać się w BMW M850i cabrio
redakcja naTemat
02 września 2022, 10:25·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 02 września 2022, 10:25
Czy można doznać większego szczęścia, niż wówczas, gdy wsiadamy do mocarnego BMW, a następnie ruszamy przed siebie, sycąc się zarówno fenomenalnymi właściwościami jezdnymi, jak i dopieszczonym w absolutnie każdym calu wnętrzem wozu? Owszem, można. Pod warunkiem, że zrobimy to... z opuszczonym dachem. Wiem, że patrząc na to auto trudno zrozumieć, gdzie tutaj jest "mniej", a nie "więcej", ale w tym przypadku naprawdę tak jest.
Reklama.
Reklama.
Oto kabriolet, który oszałamia pod wieloma względami. Jest bajecznie (i ponadczasowo) piękny. Jest majestatyczny. Jest wspaniale wykonany, włączając w to wykonywane ręcznie detale. Jest największy w stawce bawarskich kabrioletów (co wbrew pozorm nie znaczy, że miejsca z tyłu jest jakoś wybitnie dużo). Jest luksusowy w takim stopniu, że usatysfakcjonuje nawet najwybredniejszego miłośnika przepychu...
... jednak przede wszystkim jest BMW, a więc na tzw. dobry początek warto skupić się na tym, co zawarto w sławetnym motcie koncernu z Monachium. Czyli na radości z jazdy.
Zacznijmy od serca nowego M850i xDrive Cabrio, czyli potężnej jednostki benzynowej o pojemności 4395 cm3. Mowa tutaj o V8, które – wspomagane przez dwie turbosprężarki – generuje 530 koni mechanicznych i 750 niutonometrów maksymalnego momentu obrotowego, przenoszonych na cztery koła za pośrednictwem systemu xDrive.
Efekt? Po wciśnięciu prawego pedału samochód katapultuje się do pierwszych stu kilometrów na godzinę w zaledwie 4,1 sekundy, w każdej z owych sekund imponując wzorową trakcją. I szczerze mówiąc czasami mniej znaczy więcej, w porównaniu do droższego i mocniejszego M8, takie M850i jest... w zupełnosci wystarczające. Daje emocje, dynamikę, brzmienie, a jednocześnie jest bardzo ludzkie i pozwoli zaoszczędzić ci co najmniej 150 tys. złotych.
O to, abyś mógł w stu procentach wykorzystać potencjał silnika, dba nie tylko napęd na wszystkie koła, lecz również adaptacyjny układ jezdny M, który pozwala dostosować charakterystykę amortyzatorów do rozmaitych sytuacji na drodze, zwiększając zarówno precyzję prowadzenia, jak i komfort.
Do dyspozycji otrzymujemy także aktywny układ kierowniczy, który przy niskich prędkościach sprawia, iż ten mierzący ponad 4,8 metra długości samochód jest zaskakująco zwinny i zwrotny, natomiast gdy postanowimy przemieszczać się szybciej, zwiększa stabilność jazdy.
Do wyboru jest siedem trybów jazdy, dzięki którym pojazd dopasowuje się do twoich aktualnych oczekiwań – zależy ci na jak największym komforcie, marzysz spokoju? BMW M850i xDrive Cabrio zapewni ci błogość godną najlepszych limuzyn.
Chcesz pikanterii? W mgnieniu oka przeobrazi się w bestię zdolną zawstydzić nawet rasowe (spartańskie i bezkompromisowe) auta sportowe.
Uroda tego wozu? Jest ponadczasowa
Gdy postanowisz zrobić sobie przerwę i wysiąść z tej kabiny, czekają cię kolejne wspaniałe doznania. Mamy tutaj bowiem do czynienia z projektem, który można kontemplować godzinami.
Muskularna sylwetka. Długa, nisko poprowadzona maska. Do tego charakterystyczna atrapa chłodnicy IconicGlow oraz całe mnóstwo wyrazistych elementów stylistycznych, będących elementami (standardowego, podkreślmy) pakietu sportowego M.
Ten pojazd prezentuje się świetnie pod absolutnie każdym kątem i nawet pozostając w bezruchu, sprawia bardzo, ale to bardzo dynamiczne wrażenie.
Powiedzieć o nim, że wygląda drapieżnie, to jakby nie powiedzieć nic. Przy tym BMW nawet żarłacz białopłetwy prezentuje się niczym potulny baranek.
Lecz choć całość wręcz kipi brutalną energią, to zarazem jest ponadczasowo elegancka. W efekcie M850i xDrive Cabrio przypomina umięśnionego sportowca, który założył uszyty na miarę, perfekcyjnie skrojony garnitur.
Choć niewiele jest samochodów, o których już w momencie premiery można z pełnym przekonaniem powiedzieć: "ten wóz stanie się klasykiem", to M850i xDrive Cabrio z całą pewnością należy do takich właśnie projektów.
Prezentuje coś, co można określić mianem nowoczesnej ponadczasowości – stylistykę, która z jednej strony wybiega w przyszłość, natomiast z drugiej: czerpie pełnymi garściami z bogatej tradycji monachijskiej marki, nawiązując do jej DNA i oddając hołd przodkom, na czele z kultowym modelem E31 sprzed 33 lat.
Przystojniak z bogatym wnętrzem
Perfekcyjnie wykończone, pokryte skórą Merino fotele wielofunkcyjne, które zapewniają i niebiańską wygodę, i świetne trzymanie na szybko pokonywanych wirażach. Dźwignia zmiany biegów, kontroler BMW oraz przycisk start/stop ozdobione szklanymi – wykonanymi ręcznie – aplikacjami CraftedClarity.
Mnóstwo ekskluzywnych akcentów i akcesoriów (dostępnych czy to w ramach BMW M Performance Parts, czy też BMW Individual), które zachwycą każdego, kto chciałby nadać swojemu samochodowi niepowtarzalny charakter.
Do tego multum najnowocześniejszych rozwiązań technicznych, takich jak inteligentne usługi cyfrowe, pozwalające aktualizować oprogramowanie przez aplikację My BMW (dzięki której – między innymi – twój smartfon może pełnić funkcję kluczyka) bądź też zainstalowaną w samochodzie kartę SIM, a także aktywować przez internet nowe funkcje.
To jedynie niewielka część wspaniałości, które oferuje ten luksusowy kabriolet 2+2. Lubisz czuć się rozpieszczany? Gwarantujemy, że zakochasz się w nim bez pamięci. Ten samochód oszałamia bowiem wszystkie zmysły, zapewniając – co bardzo istotne – świetne doznania również uszom. Jeśli jednak wybierasz miejsce do siedzenia, szybko wskocz do przedniego rzędu, zwłaszcza jeśli masz długie nogi.
Gdy marzysz o dystyngowanej ciszy, M850i xDrive Cabrio potrafi zapewnić ci błogi komfort akustyczny. Jeżeli jednak przełączysz tryb jazdy na sportowy, to każde muśnięcie pedału gazu sprawi, że silnik i wydech zaczną generować brutalne, godne rasowego V8 dźwięki. Gęsia skórka – gwarantowana.
Jeżeli postanowisz posłuchać ulubionej muzyki, do dyspozycji masz rewelacyjny system nagłośnienia Diamond Surround o mocy 1400 watów, opracowany przez słynną brytyjską firmę Bowers & Wilkins.
Nie stosujesz półśrodków i należysz do osób, które nie lubią jakichkolwiek kompromisów, stawiając wyłącznie na to, co najlepsze?
Marzysz o samochodzie przypominającym doktora Jekylla i pana Hyde'e, który potrafi być zarówno wytwornym elegantem, jak i fabryką adrenaliny na czterech kołach? A więc koniecznie poznaj M850i xDrive Cabrio, czyli crème de la crème firmy BMW. Ile kosztuje ta przyjemność? Mniej więcej mieszkanie. Ceny zaczynają się od 652 tys. złotych.