W Olsztynie wystartował Campus Przyszłości. To już druga edycja tego wydarzenia, a spotkania potrwają do 1 września. Rafał Trzaskowski zapowiedział, że zaprosił na Campus wszystkich liderów partii opozycyjnych, po to, by "budować zaufanie po stronie opozycji". Beata Mazurek na swoim Twitterze postanowiła skomentować wydarzenie, zarzucając, że Campus Trzaskowskiego finansowany jest przez niemieckie fundacje. Internauci szybko jej odpowiedzieli.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Beata Mazurek na Twitterze zarzuciła Rafałowi Trzaskowskiemu, że Campus Przyszłości finansowany jest przez niemieckie fundacje, ale jednocześnie rachunek zapłaci Polska
To kolejna kontrowersja związana z Campusem Przyszłości. Wcześniej członkowie PiS-u nie kryli swojego oburzenia w związku z tym, że reporter TVP nie dostał pozwolenie na uczestniczenie w wydarzeniu
Beata Mazurek wbija szpilę Trzaskowskiemu
Na panelach Campusu Przyszłości wypowie się wielu ekspertów, a gośćmi będą wszyscy przedstawiciele opozycji m.in. m.in. Szymon Hołownia, Donald Tusk czy Władysław Kosiniak Kamysz. W czasie wydarzenia odbędą się panele dyskusyjne, warsztaty i spotkania.
Campus Przyszłości na swoim Twitterze postanowiła skomentować członkini Prawa i Sprawiedliwości Beata Mazurek. Zarzuciła Trzaskowskiemu, że jego Campus finansowany jest przez niemieckie fundacje.
"Możemy mówić o pewnej konsekwencji, bo wcześniej kasa dla KLD, czy nagrody oraz dobrze płatne stanowiska dla Tuska (przew. RE i EPL). Niemcy mogą wystawić rachunek, a zapłaci cała Polska" — podsumowała.
Komentarze, które pojawiły się pod jej postem, zapewne jej nie usatysfakcjonowały. "Macie jakiekolwiek przydatne dla Polaków argumenty, żeby na was głosować oprócz straszenia Tuskiem i Niemcami?" — pyta jeden z internautów.
Kolejny dodaje "A Pani zarabia w euro czy złotówkach?".
“Na razie nasze dzieci będą płacić rachunki za całe Wasze rządy” — pomstują użytkownicy Twittera w komentarzach pod postem Beaty Mazurek.
Campus Przyszłości bez reporterów TVP
To już druga kontrowersja wokół Campusu Przyszłości. Media obiegła informacja, że niektórzy przedstawicieli mediów nie będą mieli prawa, by pojawić się na Campusie Trzaskowskiego. Należy do nich pracownik TVP Miłosz Kłeczek.
— Jeden tylko dziennikarz nie dostał akredytacji, bo mamy wątpliwości co do jego uczciwości. Chodzi o pana Miłosza Kłeczka. To jest zadymiarz i prowokator. Człowiek, który robi rozróby — wyjaśniał w rozmowie z Klaudiuszem Michalcem, reporterem WP, Sławomir Nitras z Koalicji Obywatelskiej.
Na odpowiedź pracownika TVP Info nie trzeba było długo czekać. Miłosz Kłeczek tak odpowiedział Rafałowi Trzaskowskiemu i Sławomirowi Nitrasowi na Twitterze: "Panowie Trzaskowski i Nitras chwalą się w mediach, że zablokowali mój udział w nijakim campusie…skąd pomysł, że chciałbym w tym uczestniczyć? Może to był test, jak realizujecie swój postulat 'wolne media'. Test oblany".