Na pierwszej politycznej debacie Campusu Polska rozmawiali Rafał Trzaskowski i Szymon Hołownia odpowiadali na pytania z publiczności. Po pytaniu pani Dominiki lider Polski 2050 musiał gęsto tłumaczyć się ze swojej decyzji z wyborów prezydenckich w 2020 roku. Widownia przyjęła pytanie dotyczące tej kwestii z dużym aplauzem.
Reklama.
Reklama.
Szymon Hołownia został zapytany, dlaczego nie poparł otwarcie Rafała Trzaskowskiego w drugiej turze ostatnich wyborów prezydenckich
Lider Polski 2050 przyznał, że chciał w ten sposób uniknąć podejrzeń o polityczną ustawkę
Campus Polska. Hołownia pod ostrzałem pytań
Przypomnijmy, że właśnie trwa Campus Polska Przyszłości, czyli wydarzenie organizowane przez Rafała Trzaskowskiego. W pierwszej debacie politycznej z pytaniami od publiczności zmierzył się lider Polski 2050 Szymon Hołownia. Największe emocje wzbudziło pytanie Dominiki z Tarnowa.
- Chciałabym wrócić do wyborów prezydenckich z 2020 roku, kiedy była szansa na to, aby PiS-owi odebrać fotel prezydencki. Dlaczego w drugiej turze nie poparłeś otwarcie kandydata prodemokratycznego? - zapytała, po czym rozległy się głośne brawa. Aplauz trwał przez dobre kilka minut.
- Bo powiedziałeś, że zagłosujesz na Rafała, niechętnie i bez przekonania, bo głosujesz przeciwko czemuś, czyli przeciw Andrzejowi Dudzie. Jednak zaznaczyłeś, że to nie jest poparcie i aktywnie się nie zaangażujesz w kampanię - dodała.
- Żebyśmy mieli jasność. Z kandydatów demokratycznych, z mojego elektoratu był największy współczynnik wyborców, którzy głosowali na Rafała Trzaskowskiego. Przekraczał on 82 procent. Nie miał takiego Robert Biedroń, ani Kosiniak-Kamysz. Uważam, że moi wyborcy zrobili to właśnie dzięki temu co zrobiliśmy między turami - powiedział.
Jego wypowiedź w tym momencie została przerwana buczeniem publiki. - Rozumiem, że się nie zgadzacie, ale wysłuchajcie moją część historii i moją wersję, która też może okazać się jakoś poznawczo ciekawa. Wiedzieliśmy, że jeżeli wskoczę Rafałowi na kolona i powiem tyś mój, idziemy razem, to ludzie powiedzą, że była to od początku platformerska ustawka - oświadczył.
Z Hołownią zgodził się Rafał Trzaskowski. - W sumie Szymon dobrze zrobił po I turze. Nie jesteśmy właścicielami wyborców. To byłby wyraz nieprawdopodobnej pychy i brak szacunku dla obywateli - podkreślił Trzaskowski.
Campus Polska. Debata Hołownia-Trzaskowski
Podczas politycznej debaty obu politykom zadano pytania o rozwiązanie problemu prawa do aborcji w Polsce. Szymon Hołownia stwierdził, że należy ustanowić w tej sprawie referendum poprzedzone licznymi dyskusjami.
- Często w tych dyskusjach mówi się o tym, że to są prawa człowieka i nie trzeba o nich dyskutować. Jednak z drugiej strony przyjdzie druga osoba i powie, że jest coś takiego jak prawo do życia. Jeżeli bierze się swoje poglądy i umieszcza się je w nienaruszalnym depozycie praw człowieka, to tak naprawdę jak wtedy robić demokrację? - zapytał.
Zupełne inne zdanie w tej sprawie miał Rafał Trzaskowski, który skrytykował Hołownię, że przypisuje poglądy dotyczące możliwości podejmowania decyzji przez kobiety lewicy lub prawicy. - Sprzeciwiam, żeby mówić o prawach mniejszości, o prawach kobiet w kategoriach lewo prawo - powiedział.