Samochód ciężarowy wjechał w uczestników imprezy w miejscowości Nieuw Beijerland w południowej Holandii. Kierowca ciężarówki zjechał z nasypu i wjechał w tłum grillujących mieszkańców miejscowości. Jak podała tamtejsza policja, kilka osób zginęło. Ze wstępnych ustaleń wynika, że zdarzenie było wypadkiem i nie miało charakteru ataku terrorystycznego.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Służby jak na razie nie podały dokładnej liczby zabitych i rannych. Potwierdzono jedynie śmierć 2 osób, ale ofiar może być więcej. W internecie pojawiło się nagranie z miejsca wypadku.
Holenderski nadawca publiczny NOS przekazał, że zginęły co najmniej trzy
osoby.
Obecnie na miejscu trwają czynności służb i śledztwo w sprawie przyczyn tragedii. Kierowca ciężarówki został zabrany na przesłuchanie. Ma być w szoku. Policja jest na etapie sprawdzania, co sprawiło, że ciężarówka zjechała z drogi.
Policja przekazała, że ciężarówka zjechała w tłum ze stromego zbocza. Samochód zatrzymał się dopiero, uderzając w ścianę domu.
Gmina Hoeksche Waard, w której znajduje się Nieuw-Beijerland, utworzyła tymczasowy ośrodek dla świadków i krewnych ofiar. Władze miasta apelowały, by nie blokować służbom dostępu do miejsca zdarzenia. W sobotę wieczorem na miejscu zdarzenia było wiele karetek pogotowia oraz kilka helikopterów.
"Moje myśli są z ofiarami, ich krewnymi i funkcjonariuszami służb, którzy robią wszystko, co w ich mocy" - napisał na Twitterze obecny na miejscu zdarzenia burmistrz Nieuw-Beijerland Dodrechtu, Wouter Kolff.