Przedstawiciele Baptystów Westboro chcą chwalić Boga za wydarzenia w Newtown.
Przedstawiciele Baptystów Westboro chcą chwalić Boga za wydarzenia w Newtown. Fot. Shutterstock
Reklama.
Tragedie, jakie wydarzyły się w Newtown długo jeszcze będą komentowane i opłakiwane. W okresie żałoby przeszkadza mała, ale dokuczliwa kwestia. Członkowie Kościoła Baptystycznego Westboro na Twitterze ogłosili, że przygotowują się do demonstracji na zbliżającym się pogrzebie ofiar masakry w USA.
Demonstracja nie będzie miała wiele wspólnego z podniosłą atmosferą pogrzebu. Członkowie Westboro chcą bowiem śpiewać dziękczynne pieśni i chwalić Boga za to, że zesłał Adama Lanzę, który zabijając dzieci i nauczycieli "wypełnił boską wolę".
Kościół Baptystyczny Westboro w USA określany jest jako "hate group". Nie jest formalnie członkiem żadnej organizacji zrzeszającej kościoły Baptystów. Założony w 1955 roku przez Freda Phelpsa, ma tylko kilkudziesięciu "wyznawców". Tak mała grupa wiernych nie powinna być nawet zauważona. Jednak w różnych sytuacjach potrafią głośno wyrażać swoje poglądy. Wsławili się manifestacjami w cieniu transparentów głoszących "Dzięki Bogu za martwe dzieci", "Bóg nienawidzi pedałów". Homoseksualizm to ich najgorszy wróg, choć nie zabrakło demonstracji Kościoła Westboro podczas np. pogrzebów amerykańskich żołnierzy poległych w Iraku.
Działania Kościoła Baptystów Westboro monitoruje Liga Przeciwko Zniesławieniu, organizacja żydowska, która walczy z antysemityzmem. Zainteresowanie Ligi nie jest bezpodstawne, gdyż przedstawiciele kontrowersyjnego wyznania niejednokrotnie piętnowali Żydów, nazywając ich nazistami czy sprawcami zła na świecie.
"Hate group", która w swoich działaniach kieruje się nienawiścią uzasadnioną przez wiarę wzbudza ogromny sprzeciw Amerykanów. Na Facebooku i Twitterze pojawia się mnóstwo komentarzy czy wydarzeń, pod którymi interanauci krytykują pomysł Baptystów Westboro. Mieszkanka Newtown, ledwie kilkunastoletnia dziewczynka stwierdziła, że położy na szali swoje życie, byle tylko problematyczni wyznawcy nie pojawili się w jej mieście i nie zakłócali pogrzebu.
Baptyści Westboro zdenerwowali jednak nie tylko pojedynczych internautów. Na swój następny cel obrali ich hakerzy z grupy Anonymous. – To jest nie do zaakceptowania. Myślałem, że okażą choć trochę wyczucia. O tę tragedię obwiniają Obamę i małżeństwa gejowskie. I mają do tego prawo zagwarantowane przez konstytucyjną wolność słowa – grzmiał jeden z hakerów. Zaznaczył, że Anonymous oficjalnie rzuca im rękawicę.
Hakerzy zdążyli już wykraść dane osobowe członków Kościoła Westboro namawiając internautów, by zalali ich falą krytyki. Przedstawiciele kontrowersyjnego wyznania nie martwią się jednak, twierdząc, że ich stronę internetową chroni Bóg.