Już niebawem Maja Staśko stanie do walki w oktagonie podczas gali High League. Ostatnio youtuber Sergiusz Górski, znany w sieci jako Nitro, kupił na wspomniane wydarzenie 150 biletów. Podczas jednego ze swoich streamów rozbawiony, mówił o wulgarnych przyśpiewkach, które publiczność miałaby kierować do walczących. Aktywistka ostro na to zareagowała.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Gala HIGH League 4 odbędzie się 17 września w Arenie Gliwice
Na imprezie freak-fightowej zawalczy Maja Staśko - znana aktywistka, dziennikarka, zwana "polską twarzą czwartej fali feminizmu"
Ostatnio Staśko zaliczyła ostre spięcie z Sergiuszem Górskim, który funkcjonuje w internecie pod pseudonimem Nitro. A wszystko zaczęło się od obraźliwych przyśpiewek
Spięcie Nitro i Mai Staśko
Wiele wskazuje na to, że Nitro i Maja Staśko nie darzą się sympatią. Jeszcze w lipcu, w czasie jednego ze streamów youtuber odniósł się do poczynań aktywistki. Wówczas pokazał, że kupił 150 wejściówek na najbliższą galę High League.
Warto wspomnieć, że często relacje tego internetowego twórcy są dość długie, a on sam porusza wiele tematów. Łatwo jest więc wyciągnąć coś z kontekstu, co - jak to się już zdarzało wiele razy - później jest wyjaśniane jako żart.
Tym razem Nitro otrzymał od jednego z internatów wiadomość na czacie o przyśpiewkę na wykupionym sektorze. "Tak, będziemy śpiewać zaj*** tą k***, imię, zaj*** tą... A jak będzie wywiad, to będziemy krzyczeli: wyp***aj" - odpowiedział prześmiewczo.
Tymczasem Staśko po długim czasie odniosła się do propozycji, którą złożył jej już wcześniej Górski. Chodziło o wejście do piosenki, którą miałby wybrać youtuber w zamian za przekazanie 10 tys. złotych na cele charytatywne.
Maja nawiązała też do wykupienia przez Górskiego wielu wejściówek i planowania wulgarnych wyzwisk i przedstawiła to tak, jakby miało to dotyczyć właśnie jej walki.
"Nitro zapłacił ponad 30 tys. zł, żeby wykupić sektor, który ma krzyczeć "wyp***alaj" na moje wejście. Po czym proponuje mi 10 tys., żebym wyszła do jego piosenki. Te 40 tys. zł mogłoby uratować wiele żyć. Ale dla tego typa lepiej próbować zniszczyć za nie życie. Niech spie***la" - napisała aktywistka.
Do tych słów Staśko odnieśli się inni youtuberzy. "Zarzucasz coś takiego gościowi, który realnie czynił więcej dobrego od Ciebie swoimi akcjami charytatywnymi" - dodał Yoshimayo. Bez komentarza nie zostawił tego też Nitro.
"Kochanie, kupiłem bilety, które odsprzedałem za taką samą cenę widzom, którzy chcą kibicować Honey, Maciasowi i Kubie N. W tym momencie mnie pomawiasz, bo warunkiem uczestnictwa nie jest wyzywanie ciebie a dobrze się bawić w grupie jak ostatnio na FAME. Proponuje to skasować" - ocenił.
Maja nie dawała za wygraną: "PS Nitro, nie jestem twoim kochaniem. Jest wręcz przeciwnie: to ty jesteś moim hejterem. Nawet jeśli napiszesz do mnie 'kochanie', nie zmyje to twojej toksyczności i krzywd, które wyrządzasz ludziom, w tym mnie".
"Haha teraz Nitro pisze, że te bilety w sektorze to wcale nie na wyzywanie mnie w trakcie walki. Cóż, są nagrania, gdzie zapowiada, że w sektorze będą krzyki "z***b tą k***ę" i 'wy***alaj" w moim kierunku. Jak się przestraszył i wycofuje xD Hejter to jednak ciężka robota" - stwierdziła na koniec.
Maja Staśko na HIGH League 4
Przypomnijmy, że HIGH League to druga co do atrakcyjności organizacja walk typu freak fight w Polsce, której włodarzem i twarzą jest raper, Malik Montana. Oprócz Natsu i Lexy w oktagonie na najbliższej gali zobaczymy Maję Staśko.
"Najsłynniejsza polska aktywistka na rzecz praw kobiet, autorka książki 'Gwałt to przecież komplement. Czym jest kultura gwałtu?' Twarz feminizmu i głos lewicy zadebiutuje w MMA na HIGH League 4" – tak zapowiedzianoStaśko. Komunikat wywołał prawdziwą burzę.
Kontrowersje wywołał fakt, że Maja jest znana ze swojej działalności przeciwko przemocy. Kolejną kwestią, która mocno nie pasuje do Staśko jest to, iż liga należy do Malina Montany.
Raper ten znany jest z seksistowskich wypowiedzi, m.in. napisał na Instagramie jednej ze swoich zawodniczek, że jest "wierną suką swojego pana". Innym razem nazwał feminizm chorobą psychiczną.
Aktywistka swoją decyzję tłumaczy tym, że to doskonała okazja, aby rozpocząć "dyskusję o zgodzie". "Słyszę głosy, że walka w oktagonie to przemoc. Skądże! To jest sport - wszyscy znają zasady i wyrażają na nie zgodę. To przeciwieństwo przemocy. Przemoc jest wtedy, kiedy nie ma zgody" - podkreśliła.
A pieniądze zarobione na walce chce przekazać na pomoc ofiarom przemocy. Samozwańcza wojowniczka zadeklarowała, że przeleje po 20 tys. złotych na dwie organizacje pozarządowe.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.