Siatkarze nie świętowali wygranej z Brazylią i mają prośbę do fanów. "Nie otwierajmy szampanów"
Krzysztof Gaweł
11 września 2022, 12:56·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 11 września 2022, 12:56
– Mamy szansę żeby obronić tytuł i jedyne czego nam potrzeba, to spokój. Nie otwierajmy jeszcze szampanów, skupiamy się na finale – powiedział naTemat.pl Tomasz Fornal, skrzydłowy reprezentacji Polski, która w niedzielę zagra o złoty medal MŚ siatkarzy. Biało-Czerwoni nie fetowali wygranej nad Brazylią, to był tylko przystanek na drodze do celu, czyli mistrzostwa świata.
Reklama.
Reklama.
Polscy siatkarze w niedzielę w Spodku zagrają o złoty medal MŚ
Celem Biało-Czerwonych jest złoty medal, świętowania nie było
W finale czeka nas pojedynek potęg, zagramy o złoto z Włochami
Pófinałowy mecz mistrzostw świata siatkarzy miał niesamowity przebieg, nasz zespół walczył z Brazylią o każdą piłkę, aż przełamał Canarinhos i po triumfie 3:2 (23:25, 25:18, 25:20, 21:25, 15:12) zameldował się w finale mundialu. Po raz trzeci z rzędu, co jest fantastycznym wyczynem samym w sobie.
- Było gorąco, ale udało się nam to wygrać. Nie chcę mówić nic więcej, bo mamy szansę żeby obronić tytuł i jedyne czego nam potrzeba, to spokój. Nie otwierajmy jeszcze szampanów, skupiamy się na finale - zaapelował jeden z bohaterów naszej drużyny, skrzydłowy Tomasz Fornal.
- Oj to było dobre granie i niezły łomot z obu stron. Tak widzieliśmy to z kwadratu, nikt nie wstrzymywał ręki i obie drużyny grały z pełną siłą. Taka jest siatkówka, decydowały dwie piłki jak było widać - cieszył się po meczu Karol Kłos, który po raz drugi w karierze zagra o złoty medal mistrzostw świata. W 2014 roku w Spodku mógł świętować triumf nad Brazylią (3:1).
Czy obecna kadra może powtórzyć wyczyn kolegów sprzed lat? Wydaje się, że Biało-Czerwonych nie jest w stanie zatrzymać nikt oraz nic. Tak dobrą mamy drużynę.
- Chłopakom nie trzeba podpowiadać, gramy świetną siatkówkę i idziemy jak po swoje. Nie trzeba nam pomagać. Już czekamy na finał i zrobimy swoje - zapewnia Karol Kłos. Jeden z weteranów naszej drużyny jest przekonany, że w finale możemy sobie poradzić z każdym rywalem, bo tak mocną mamy drużynę.
- Brazylia? Ciężko było nam zasnąć po tym meczu. Ale już nie chcę tego analizować Dla nas najważniejszy jest finał i szansa na tytuł. Musimy to wygrać, bo chcemy być mistrzami świata. Nie ma znaczenia, kto będzie po drugiej stronie siatki - dodał Tomasz Fornal. Dla niego złoty medal to będzie największy sukces w karierze, wszak debiutuje w MŚ. I jest gotowy pomóc drużynie, jak przez cały turniej.
– Mówiłem wam, że czekają nas trzy finały w tym turnieju. Drugi finał za nami, a przed nami jeszcze jeden. Z kim by nam nie przyszło grać, to będzie ciężko. Nikt nie jest tutaj przez przypadek i nikt nie da nam niczego za darmo – przestrzega trener Nikola Grbić.
Reprezentacja Polski zagra w finale mistrzostw świata siatkarzy po raz trzeci z rzędu. W niedzielę w katowickim Spodku Biało-Czerwoni stawią czoła Słowenii albo Włochom, którzy walczą w drugim półfinale. Początek ostatniego i najważniejszego meczu w MŚ o godzinie 21:00. Transmisja w Polsacie Sport oraz w TVP Sport.