Kamil Frątczak
Tomasz Kammel w rozmowie z Krzysztofem Stanowskim ustosunkował się do plotek w sprawie jego orientacji seksualnej. Co odpowiedział prezenter TVP?
W poniedziałek 12 września na Kanale Sportowym gościem programu "Przejdźmy na ty" Krzysztofa Stanowskiego był Tomasz Kammel. Prowadzący "HEJT PARK" słynie z zadawanie często niewygodnych pytań, w związku z tym postanowił zapytać wprost prezentera TVP, czy trzyma w sekrecie swoją orientację seksualną.
Prowadzący popularnej śniadaniówki Telewizji Polskiej od razu zaprzeczył. W trakcie rozmowy przyznał, że niczego nie ukrywa.
– Nie zajmuję się swoją orientacją publicznie, ale nic nie ukrywam. Wiem, że od lat, nie wiem dlaczego, ciągle trwają spekulacje na temat tego, czy ja jestem homoseksualistą, czy nie jestem. Ja mówię i powtórzę to jeszcze raz: nie jestem homoseksualistą – wyznał szczerze Kammel.
Tomasz Kammel przyznał, że gdyby był gejem, troszczyłby się o prawa społeczności LGBTQ+. Zapewniał, że robiłby wszystko, aby sytuacja mniejszości się poprawiła.
– (...) Gdybym nim był, to byłbym z tego dumny i wykorzystywałbym to na rzecz troski, nie chcę mówić walki, lepszego życia ludzi, którzy tak jak ja, byliby w takiej sytuacji, czyli mieli taką orientację – poinformował prezenter.
Krzysztof Stanowski dopytywał, czy dziennikarzowi przeszkadzały pojawiające się teorie na temat jego orientacji i nieudanych związków. Prezenter Telewizji Polskiej przyznał, że na samym początku, w pierwszej dekadzie pracy, "bardzo go to bolało".
Tomasz Kammel powiedział, że nie był to jeden związek, a niestety kilka. Prezenter "Pytania na śniadanie" przyznał się, że nie potrafił – jak to określił – "skutecznie budować tych związków". Dziennikarz otwarcie powiedział o tym, że zawsze była przy nim kobieta. Każda o niego dbała i kochała, tak jak potrafiła.
– (...) Było nam dobrze, a jednocześnie musiała (red. każda z kobiet) gdzieś się mierzyć z tymi opiniami zakulisowymi – wspomniał prezenter o pogłoskach na temat swojej orientacji.
Tomasz Kammel w wywiadzie z Krzysztofem Stanowskim nie przemilczał tematu byłego prezesa Telewizji Polskiej – Jacka Kurskiego – oraz jego żony obecnej szefowej formatu "Pytanie na śniadanie". Można śmiało powiedzieć, że prezenter wystawił im przepiękną laurkę.
– Żonę naszego byłego prezesa znam od ponad 20 lat i jesteśmy dobrymi kolegami z pracy. Joanna, przez wiele lat Klimek, teraz Kurska jest naprawdę mega fachowcem od programmingu. Jest fajnym człowiekiem. On ją przywiózł w 9. miesiącu ciąży na ten koncert, żeby uczcić tę całą sprawę. Zakochany po uszy mężczyzna w swojej żonie – wspomniał prezenter.