logo
Internauci sugerują, że Meghan Markle w tajemnicy nagrywała żałobników. Fot. Chris Jackson/Press Association/East News
Reklama.
  • 10 września pod zamkiem Windsor doszło do spotkania Kate Middleton, księcia Williama, Meghan Markle i księcia Harry'ego
  • Synowie obecnego króla Karola III wraz z żonami oddali hołd zmarłej babci Elżbiecie II i porozmawiali ze zgromadzonymi tam Brytyjczykami
  • Tymczasem w sieci pojawiły się sugestie, jakoby żona księcia Harry'ego nagrywała uczestników spotkania za pomocą mikrofonu, który ukryła pod kreacją
  • "Wielka czwórka" brytyjskich royalsów przeszła wzdłuż ogrodzenia Zamku Windsor. Synowie króla Karola III William i Harry – wraz z żonami spotkali się z Brytyjczykami i podziękowali za złożone kwiaty.

    Obecność księżnej Kate nikogo nie zdziwiła, w przeciwieństwie do żony Harry'ego – Meghan Markle. Pojawienie się – ponoć skonfliktowanej z rodziną męża – kobiety, wzbudziło nie lada sensację.

    Wspomnijmy, że amerykańska aktorka wraz z mężem w 2020 roku porzuciła książęce obowiązki i wyprowadziła się z Wielkiej Brytanii. Co więcej, w ubiegłym roku w marcu para swoim wywiadem u Oprah Winfrey wywołała prawdziwe trzęsienie ziemi. Opowiedziała dziennikarce o trudnych relacjach z rodziną królewską.

    Padły oskarżenia, że jeden z bliskich pokusił się o rasistowski komentarz względem Archiego oraz wyszło na jaw, iż księżna Kate i Meghan faktycznie za sobą nie przepadają.

    Aktorka wyznała, że brat i bratowa męża od początku nie byli zachwyceni tempem, w jakim rozwijał się jej związek z Harrym, a książę William miał nawet osobiście prosić młodszego brata o to, by tak szybko się nie zaręczał z "tą dziewczyną".

    Podejrzenie, jakoby Meghan nagrywała obywateli

    Ostatnie zdjęcia Kate, Williama, Harry'ego i Meghan zostały już nazwane historycznymi, bowiem tuż po upublicznieniu zalały sieć.

    logo
    Fot. AP/Associated Press/East News

    Na niektórych fotografiach można zauważyć, że na prawym ramieniu Meghan odznacza się jakiś zastanawiający element. Większość z pewnością przeszła obok tego obojętnie, uważając, że to pewnie element garderoby czy "pager do komunikacji z ochroną". Znalazły się też jednak takie osoby, które podzieliły się zupełnie odmiennymi wnioskami.

    "Czy pod sukienką Meghan ma mikrofon?" - zapytał jeden z internautów. "Czy Meghan Markle z mikrofonem pod sukienką chce użyć śmierci królowej do promocji swojego show w Netfliksie?" - zastanawiał się kolejny.

    Choć oskarżenia internatów były bezpodstawne, poniosły się w sieci w zatrważającym tempie. Portal Page Six postanowił więc wypytać o tę kwestię osoby z bliskiego otoczenia Markle. "To szaleństwo i naprawdę szkodzi jej. Oczywiście, że nie nosiła mikrofonu" - przekazano serwisowi.