Uważany za jednego z najlepszych piłkarzy świata, który w Paris Saint-Germain stworzył rodzinne i finansowe królestwo. Kylian Mbappe to zawodnik genialny, ale też mający coraz więcej przywar. Mistrz świata z 2018 roku jest ważniejszy niż swój klub, a jak ostatnio pokazał, chce być też istotniejszy od reprezentacji Francji.
Reklama.
Reklama.
Kylian Mbappe jest piłkarzem Paris Saint-Germain od 2017 roku
Francuski napastnik zarabia 83 miliony euro za każdy sezon gry
Snajper PSG w 2018 roku sięgnął z reprezentacją Francji po MŚ
To był 2 grudnia 2015 roku. W 88 minucie spotkania ligowego na murawie po stronie AS Monaco pojawił się debiutant. Dosłownie kilka minut sprawiło, że przeszedł do historii. Kylian Mbappe, cudowne dziecko francuskiej piłki, właśnie wtedy przywitał się z Ligue 1.
Nie był to występ przełomowy, ale wystarczający, aby zepchnąć z kart historii klubu, wielką gwiazdę. Thierry Henry był przed Mbappe najmłodszym debiutantem w barwach AS Monaco. Mając zaledwie 16 lat i 11 miesięcy, młodziutki Kylian poprawił to osiągnięcie.
Niedługo później został też najmłodszym strzelcem klubu. W lutym 2016 pokonał bramkarza Troyes AC, a pod względem klubowego rekordu, ponownie okazał się lepszy od TH.
Młody Kylian urodził się w Paryżu. Pochodzi ze sportowej rodziny, ojciec Wilfried Mbappe to zapalony trener piłki nożnej. Szkolił młodzież w małej francuskiej miejscowości Bondy i zapewne po cichu marzył, że jego syn zagra kiedyś w reprezentacji Kamerunu. Bo właśnie z tego kraju pochodzi senior Mbappe.
Ale inaczej zadecydowały życiowe losy, mieszanina miłości oraz... pieniędzy.
– Na początku chciałem, aby mój syn grał w reprezentacji Kamerunu, ale ktoś z Kameruńskiego Związku Piłki Nożnej zażyczył sobie dużą sumę pieniędzy za reprezentowanie ich barw. Francuzi nic ode mnie nie chcieli – przyznał po latach senior Mbappe.
Rodzinny biznes "Kylian Mbappe"
Nieco inne spojrzenie na przyszłość syna miała matka Kyliana. Fayza Lamari w młodości była piłkarką ręczną, ale jej kariera sportowa miała raczej wymiar lokalny. Dodatkowo kobieta studiowała pedagogikę, a Kyliana wysyłała do szkoły muzycznej, żeby uczyć się gry na flecie. Syn uczęszczał na zajęcia regularnie, ponoć przez dwa lata.
Początkowo trudno było Lamari uwierzyć, że Kylian faktycznie może zarabiać gigantyczne pieniądze. Mbappe okazał się jednak być talentem czystej wody. AS Monaco stało się zbyt ciasne, a po paryżanina sięgnęło Paris Saint-Germain.
– Mieliśmy syndrom biedaka. Jesteśmy niesamowitymi szczęściarzami, że mamy pieniądze, ale to nie jest cel sam w sobie. Nawet jeśli miło jest już nie liczyć. Ale Kylian nie gra w piłkę dla pieniędzy, inaczej nie osiągałby sukcesów we wszystkim, co robi – mówiła Lamari przed kilkoma laty dziennikarzom "Le Parisien".
Te słowa brzydko się zestarzały, spoglądając na rzeczywistość wokół Mbappe w 2022 roku. Zmieniła się jednak również sama Lamari. Obecnie matka piłkarza jest dyrektorem zarządzającym własnej firmy KEWJF. Dziwna nazwa wywodzi się od pierwszej litery imienia piłkarza, jego brata Ethana, ojca Wilfrieda, adoptowanego brata Jiresa oraz Fayzy.
Gwiazda PSG nie potrzebuje piłkarskiego agenta, wszystko zostaje w rodzinie. Chociażby z tego względu newsy dotyczące rzekomych przenosin Mbappe z Paryża do Realu Madryt, najczęściej były dementowane przez matkę piłkarza. To ona rozdaje karty w życiu Kyliana.
Ojciec dba o sferę sportową. Ale głowę do interesów zdecydowanie ma pani domu.
125 milionów euro za podpis
Zawodnikiem AS Monaco Mbappe był w latach 2015-18. Wspominane przenosiny do Paryża od samego początku miały w sobie znamiona szemranych interesów. PSG chcąc uniknąć złamania tzw. finansowego fair play, a równie bardzo mając ochotę na wyprzedzenie konkurencji i sprowadzenie młodej gwiazdy, wypożyczyło gracza na sezon 2017/18.
Dopiero po roku gry oficjalnie wyłożono na stół 180 milionów euro. Więcej pieniędzy w historii futbolu zapłacono tylko za Neymara. Brazylijczyk to zresztą do dzisiaj kolega klubowy Mbappe, a rekord (222 miliony euro) należy do krezusów zarządzających klubem Paryża. Na czele z Nasserem Al-Khelaifim, słynnym katarskim biznesmenem.
Na szczęście w futbolu nie wszystko da się kupić. Z tego względu Mbappe, choć co sezon niemal demoluje ligowe rozgrywki, nadal nie wygrał prestiżowej Ligi Mistrzów. PSG dokłada pieniądze, sprowadza kolejne gwiazdy, pokroju Lionela Messiego, ale na upragniony puchar Champions League, nadal czeka.
Mbappe romansuje co okienko transferowe z Królewskimi z Madrytu. Real widziałby Francuza u siebie, ale nawet kiedy wydaje się to już bardzo prawdopodobne (lato 2022), PSG ponownie sięga do kieszeni.
Efekt? Jak ustalili dziennikarze "New York Times", Mbappe na mocy podpisanej w maju b.r. umowy, może liczyć na 83 miliony euro za każdy sezon gry dla klubu z Paryża. Co więcej, jeśli przedłuży kontrakt, który wygasa w 2025 roku, za sam fakt nowego podpisu zawodnik (czyt. plus cała jego rodzina), otrzyma kolejne 125 milionów euro.
Mbappe jest półbogiem w PSG
Oprócz wielkich pieniędzy mający 23 lata zawodnik ma w Paris Saint-Germain status najważniejszej postaci. Ani najdroższy w historii Neymar, ani najlepszy w dziejach Messi, nie mogą liczyć na takie względy ze strony katarskich władz.
Mbappe może zatem robić wszystko. Najsmutniejsze wydaje się być to, że mając u stóp cały świat, piłkarz zupełnie zatracił to, czym kilka lat temu imponował. Poza przekonaniem o wartości swojego talentu nosił w sobie pokorę. Dzisiaj machnął ręką na rozwój i przenosiny do Madrytu. Budowanie swojej legendy w PSG z poważnego planu, stało się komicznym.
Francuz w ostatnim czasie zalicza spektakularne wpadki. Jedną z takich była reakcja podczas konferencji prasowej przed meczem Ligi Mistrzów. Na pytanie dotyczące ochrony środowiska, w odniesieniu do środka transportu klubu z Paryża, Mbappe parsknął śmiechem.
Dziennikarz dopytywał całkiem poważnie, dlaczego zamiast wybrania komfortowego pociągu, z którego korzystają często (przy krótszych trasach do pokonania) inne kluby piłkarskie, PSG niemal zawsze wybiera samolot. Czyli opcję najgorszą dla środowiska.
Śmiech, który wywołał Mbappe, spowodował również podobną reakcję u trenera PSG. Christophe Galtier nie był jednak później z tego dumny, w przeciwieństwie do zawodnika.
Zmanierowany idol nastolatków
23-latek z PSG to jednak dzisiejsza ikona futbolu. Człowiek stojący w jednym rzędzie z napastnikami pokroju Roberta Lewandowskiego czy Erlinga Haalanda. A może nawet pół kroku przed nimi, spoglądając na popularność Francuza.
Mbappe to twarz najsłynniejszej serii piłkarskich gier FIFA. W najnowszej edycji na okładce znajdzie się właśnie gwiazdor z Paryża. Trudno jest przy takich argumentach dyskutować, czy mówimy o ikonie.
Problem polega na tym, że Mbappe najwyraźniej poza wielkim talentem, zatracił się w przekonaniu o swojej wielkości. Francuz nie podejmując wyzwania gry w lidze hiszpańskiej, kolejny sezon spędza w rozgrywkach, które już dawno są dla niego za małe. Wprost przeciwnie do pieniędzy, to się zgadza, ale jednak Liga Mistrzów negatywnie weryfikuje PSG.
Co więcej, Mbappe staje się trudny do wytrzymania dla kolegów z drużyny, a coraz więcej słów krytyki spada na jego barki również ze strony zwykłych, piłkarskich kibiców. Prędzej czy później na boisku będzie widać dokładnie to, kim jesteś.
Najświeższy przykład, to wydarzenia z meczu PSG przeciwko Olympique Lyon. Paryżanie wygrali skromnie 1:0, a gola dającego zwycięstwo zdobył Messi. Wynik mógłby być korzystniejszy dla klubu z Paryża, ale Mbappe postanowił... nie podawać do kolegów. Po prostu sam chciał wpisać się na listę strzelców.
Sprzeciw w szatni? Mbappe wystrzelił do innego piłkarza PSG wprost. "Nie wystarczy przeprosić, daj po prostu dobrą piłkę" – stwierdził gwiazdor, kierując swoje słowa w stronę kolegi z drużyny, Achrafa Hakimiego.
Piłkarz ważniejszy od reprezentacji?
Mbappe znajduje się w centrum uwagi internautów praktycznie każdego dnia. Jeśli nie dochodzi do boiskowych skandali, pojawiają się niedopowiedzenia dotyczące życia prywatnego zawodnika. Głośno było m.in. o związku piłkarza z Ines Rau, słynną transpłciową modelką. Według "Corierre dello Sport" para spotyka się od kilku miesięcy.
Francuz nie zapomina również o pieniądzach. Kolejny skandal Mbappe wywołał w trakcie zgrupowania reprezentacji Francji. 23-latek doszedł do wniosku, że nie widzi powodu, żeby wziąć udział w specjalnej sesji zdjęciowej Trójkolorowych. Powód? Mistrz świata z 2018 roku zasugerował, że francuska federacja nie ma praw do wykorzystywania jego wizerunku.
Takie postawienie sprawy, to precedens w dziejach futbolu reprezentacyjnego. Wątpliwe, że Mbappe wywołał teraz lawinę kolejnych wyłamań, zwłaszcza ze strony największych gwiazd. Wręcz przeciwnie, Francuz naraził się na potępienie ze strony kibiców własnej reprezentacji.
Na drugim końcu tej historii należy pamiętać, że cały czas mowa o genialnym piłkarzu. Mbappe to najmłodszy strzelec gola w finale mundialu od czasów słynnego Brazylijczyka Pele. Wybitny napastnik, mający wszystko, żeby podbijać świat. Jeśli jednak nadal będzie traktował swoją karierę, jako źródło niekończącego się przychodu, bez konsekwencji, to ta karta (płatnicza) może się odwrócić.
A jego miejsce zajmie ktoś inny, mający w sobie to samo, co Mbappe na początku swojej błyskawicznej drogi na szczyt. Wielki talent, marzenia i nieprzetrącony kręgosłup moralny.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.