nt_logo

naTemat znów docenione przez Google. Stworzymy innowacyjny system dawania napiwków dziennikarzom

Michał Mańkowski

29 września 2022, 13:52 · 3 minuty czytania
Docenienie naszego pomysłu przez Google, i to po raz kolejny, to dla nas wielki powód do dumy. To też moment takiej ambicjonalnej satysfakcji, że potrafimy konsekwentnie wymyślać i realizować projekty, które pokonują inne pomysły w skali europejskiej i zostają uznane za mogące stanowić wzór do naśladowania dla innych mediów.


naTemat znów docenione przez Google. Stworzymy innowacyjny system dawania napiwków dziennikarzom

Michał Mańkowski
29 września 2022, 13:52 • 1 minuta czytania
Docenienie naszego pomysłu przez Google, i to po raz kolejny, to dla nas wielki powód do dumy. To też moment takiej ambicjonalnej satysfakcji, że potrafimy konsekwentnie wymyślać i realizować projekty, które pokonują inne pomysły w skali europejskiej i zostają uznane za mogące stanowić wzór do naśladowania dla innych mediów.

Google właśnie oficjalnie ogłosił listę nominowanych wydawców z całej Europy w ramach programu "GNI Innovation Challenge". To międzynarodowy program, który wspiera najbardziej innowacyjne pomysły wydawców z różnych krajów. Z wielką radością możemy już poinformować, że Grupa naTemat pokonała kilkaset zgłoszeń i znajduje się w gronie 47 europejskich laureatów tej edycji (tylko 4 z Polski). To już trzeci raz, gdy nasz pomysł został doceniony przez Google w ramach różnych programów.

Google przyznał nam 100 tys. euro wsparcia na realizację projektu "Tip the journalist". Nasz pomysł zakłada stworzenie systemu umożliwiającego czytelnikom, widzom, słuchaczom dawanie napiwków za konkretny materiał bezpośrednio dla jego autora.

"Tip the journalist” to innowacyjne podejście do tematu płacenia za treści w internecie. Mimo wszystko Polacy robią to raczej niechętnie, w zdecydowanej większości nie chcą płacić za dostęp do informacji, a często i wspierać całego medium. Rozumiemy to.

Dlatego my stawiamy na zupełnie inną relację na linii czytelnik-autor. Stworzymy system "Tip the jorunalist", który opiera się na popularnej zasadzie dawania napiwków. Dziś tipujemy wszystkich, od dostawcy jedzenia, przez kelnera, po kosmetyczki. Dlaczego więc napiwku nie może dostać dziennikarz za profesjonalnie napisany artykuł, podcast lub wideo? Zwłaszcza że cała kwota napiwku trafi do niego jako dodatek, więc mowa tutaj naprawdę o faktycznym podziękowaniu za materiał dziennikarski.

Wyobraź sobie, że trafiłeś na artykuł, który powalił Cię na kolana. Może był to poruszający reportaż? Może wywiad wciągający już od pierwszego pytania? Może wyjątkowa relacja na żywo, śledztwo, news, a może po prostu poradnik? Może reportaż wideo, a może podcast, który umila ci drogę do pracy?

Forma nie ma znaczenia. Znaczenie ma fakt, że dziś czytelnik nie ma możliwości wymiernego docenienia dziennikarza za materiał, nad którym właśnie spędził od kilku do kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu minut życia.

Dziś maksymalne uznanie, jakie dziennikarz może dostać od czytelnika, to mail z podziękowaniem. To miłe i bardzo cenione przez dziennikarzy, ale tę relację można wnieść na inny poziom. Skoro żyjemy w kulturze tipowania za dobrze wykonaną usługę, to dlaczego napiwków nie mogą dostawać dziennikarze za swój materiał?

Wierzymy, że zbudujemy w ten sposób zupełnie nową więź na linii czytelnik-autor. Nie będziemy zmuszać do długotrwałych subskrypcji za konkretną kwotę dla całego medium. Damy możliwość docenienia konkretnego dziennikarza znanego z twarzy i nazwiska oraz zdjęcia za konkretny materiał, który czytelnik właśnie przeczytał, przesłuchał lub obejrzał. Kwota wsparcia będzie dowolna i w 100% trafi do autora. W ten sposób tworzymy nowy model, który nie posiada barier zazwyczaj zniechęcających internautów.

W program będą zaangażowani wszyscy dziennikarze naTemat, ale co ważne, docelowo będzie on otwarty także na zewnętrznych autorów, którzy będą mogli budować w ten sposób wokół siebie swoje społeczności i – jeśli tworzą angażujące i jakościowe treści – będą mogli na nich w formie tipów zarabiać.

W najbliższych tygodniach zaczynamy prace i nie możemy doczekać się, gdy za kilka miesięcy pokażemy Wam efekty.