Ian, który jest huraganem czwartej kategorii, uderzył w wybrzeże Florydy. Spowodował ogromne straty i zostawił miliony ludzi bez wody oraz prądu. Jest to jeden z najgorszych huraganów, który nawiedził USA. Woda wyrzuciła na ulicę nawet rekiny. Na pewno są ofiary śmiertelne, ale władze na razie nie informują, ile ich dokładnie jest.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
We Florydę uderzył w tym tygodniu huragan o ogromnej sile
Skala zniszczeń, które spowodowały ulewne deszcze i wiatr nie jest jeszcze znana
Jak relacjonują amerykańskie media, ponad 2,5 miliona ludzi na Florydzie zostało pozbawionych prądu po tym, jak huragan Ian uderzył w wybrzeże stanu. Jest to żywioł czwartej kategorii.
Jeden z najgorszych huraganów w historii
Eksperci mówią o nim, jako o jednym z najpotężniejszych huraganów, jaki kiedykolwiek nawiedził Stany Zjednoczone, powodując rozległe zniszczenia i powodzie, które uwięziły mieszkańców Florydy w ich domach.
Ian obecnie został zdegradowany do burzy tropikalnej, ale nadal powoduje zniszczenia, przesuwając się na północny wschód stanu. "Oczekuje się, że jego centrum przesunie się w kierunku wschodnio-centralnego wybrzeża Florydy 29 września, a następnie zbliży się do wybrzeża Karoliny Południowej w piątek" – informuje stacja NBC News.
Joe Biden ogłosił w związku z tym stan klęski żywiołowej na Florydzie. Prezydent USA zarządził także pomoc federalną, aby wzmocnić stanowe i lokalne działania w walce z żywiołem.
Wcześniej Biden przekazał Stowarzyszeniu Demokratycznych Gubernatorów, że "całkowicie odpowiada" na prośby gubernatora Florydy Rona DeSantisa o pomoc federalną.
Prezydent USA zapewnił wsparcie dla Florydy
– Daliśmy gubernatorowi każdą rzecz, o którą prosił, jeśli chodzi o reakcję w sytuacji kryzysowej – oświadczył Biden podczas prywatnego przyjęcia, którego zapis został udostępniony przez Biały Dom w czwartek.
– Huragan Ian spowodował rozległe szkody w całej Florydzie – informował również gubernator Ron DeSantis na czwartkowej konferencji prasowej. – Myślę, że nigdy nie widzieliśmy takiej powodzi. Nigdy nie widzieliśmy fali sztormowej tej wielkości i uderzyła ona w obszar, gdzie jest wielu ludzi na nisko położonych obszarach – relacjonował.
Huragan spowodował powódź
Żywioł niesie ze sobą bardzo intensywne opady deszczu. Szacuje się, że w środkowej Florydzie spadło już ponad 300 litrów wody na metr kwadratowy. Ulewne deszcze zmieniają się bardzo szybko w powodzie, które utrudniają pracę służb ratunkowych.
Na filmie szeroko udostępnionym w mediach społecznościowych można nawet zobaczyć rekina, który został zmieciony przez huragan na ulicę w Fort Myers na Florydzie.
Służby cały czas pomagają poszkodowanym. – Zespoły poszukiwawcze i ratownicze Federalnej Agencji Zarządzania Kryzysowego są w terenie od rana - powiedziała "Good Morning America" Deanne Criswell z tej służby. Jak dodała, priorytetem jest ratowanie życia i pomoc osobom dotkniętym przez burzę, które mogą być uwięzione.
Criswell opowiadała, że słyszy doniesienia o ludziach dzwoniących pod numer 911 przez całą noc i robi wszystko, aby nadać priorytet akcjom ratunkowym w najbardziej dotkniętych obszarach stanu.
Nie jest znana liczba ofiar żywiołu
– To był po prostu katastrofalny huragan i pozostawił znaczne szkody na swojej drodze – oceniła Criswell. Jak poinformowała, FEMA będzie prowadzić akcje ratunkowe drogą lądową, powietrzną i morską.
Nie jest na razie znana liczba ofiar, aczkolwiek służby informują, że takie na pewno są. Media w USA – w tym The New York Times" – podkreślają, że liczby ofiar śmiertelnych podawane w ciągu kilku godzin po katastrofie, są często niewiarygodne, zwłaszcza gdy oficjalne oceny są utrudnione przez problemy z telekomunikacją i infrastrukturą.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.