nt_logo

Mucha tłumaczy się ze słów o Wieniawie. Teraz oberwało się znanemu aktorowi

Weronika Tomaszewska

02 października 2022, 16:04 · 2 minuty czytania
Nie milkną echa konfliktu między Anną Muchą a Julią Wieniawą. A zaczęło się od przytyku gwiazdy "M jak miłość", która zarzuciła młodszej koleżance po fachu, że nie przejmuje się problemem nierówności w placach kobiet i mężczyzn. Ta w odpowiedzi stwierdziła, że "to k***wa absurd" i nic takiego nie powiedziała. Bez odpowiedzi nie zostawiła tego druga strona. Tym razem oberwało się znanemu aktorowi.


Mucha tłumaczy się ze słów o Wieniawie. Teraz oberwało się znanemu aktorowi

Weronika Tomaszewska
02 października 2022, 16:04 • 1 minuta czytania
Nie milkną echa konfliktu między Anną Muchą a Julią Wieniawą. A zaczęło się od przytyku gwiazdy "M jak miłość", która zarzuciła młodszej koleżance po fachu, że nie przejmuje się problemem nierówności w placach kobiet i mężczyzn. Ta w odpowiedzi stwierdziła, że "to k***wa absurd" i nic takiego nie powiedziała. Bez odpowiedzi nie zostawiła tego druga strona. Tym razem oberwało się znanemu aktorowi.
Annna Mucha odcina się od ataku na Julię Wieniawę. fot Artur Zawadzki/REPORTER
  • Anna Mucha uderzyła w Julię Wieniawę, która w jednym z ostatnich wywiadów wspomniała, że ma ustalone stawki za swoją pracę i nie interesuje ją ile zarabia płeć przeciwna
  • Gwiazda w odpowiedzi na te słowa wyjaśniła, że we wspomnianej rozmowie jasno stwierdziła, że zdaje sobie sprawę z problemu, ale nie doznała go na własnej skórze
  • Teraz Mucha odcina się od ataku na Wieniawę. "Tu nie chodzi o nią" – przekonuje. Tym razem wspomniała o Mikołaju Roznerskim

Mucha u Wojewódzkiego wywołała do tablicy Wieniawę

Anna Mucha pojawiła się w jednym z ostatnich odcinków programu Kuby Wojewódzkiego. Gdy rozmowa zeszła na temat równouprawnienia w branży aktorskiej, gościni poruszyła temat wynagrodzeń. Wspomniała przy tym o Julii Wieniawie.

– Nie chce tutaj żadnej wojenki, ale jeżeli Julia Wieniawa mówi, że wynagrodzenia i honoraria są okej, bo ona dobrze zarabia, to znaczy, że daleką drogę musi przejść – powiedziała wówczas.

– Julka, to był błąd, ponieważ możesz nie zdawać sobie sprawy z tego, ale ani nazwisko Wieniawa, ani nazwisko Mucha nie broni cię w tym kraju przed zarabianiem mniej od twoich kolegów, którzy w tym samym czasie za tę samą pracę i za tę samą rolę zarabiają więcej – dodała.

Wieniawa nie zostawiła tego bez komentarza

23-latka odniosła się do tych słów. Wyjaśniła, że aktorka chyba źle ją zrozumiała. – Już w tym cytacie widziałam, że ona przekręca rzeczywistość, bo ja zupełnie nie powiedziałam tych słów, które ona tam wymieniła (...) To jest strasznie krzywdzące. Zostałam zapytana, jaki mam do tego stosunek. Powiedziałam, że rzeczywiście tak jest, słyszałam o tym i mam nadzieję, że to się zmieni – wspomniała w rozmowie z WP gwiazda.

Piosenkarka i aktorka zaznaczyła, że sama nie miała takiej sytuacji, dlatego niewiele może powiedzieć na ten temat. – Natomiast ja prywatnie nie mam dużego zdania na ten temat, bo mnie to nie do końca dotyczy, nie miałam takiej sytuacji, więc, dlaczego mam mówić o czymś, czego nie przeżyłam – przyznała.

Mucha odcina się od afery z Wieniawą. Teraz wspomniała o Roznerskim

Teraz to Mucha twierdzi, że jej wypowiedź została opacznie zrozumiana. – Nie chodzi o Julię Wieniawę i o cenę, jaką my płacimy za popularność. Są pewne rzeczy, na które się same świadomie decydujemy i tutaj postawmy kropkę, zakończmy temat – powiedziała dla Jastrząb Post.

Jednocześnie gwiazda nie zamierzała unikać tematu zarobków kobiet i mężczyzn: – Tak samo, jak sprawa dotyczy aktorów, aktorek i wielu innych zawodów, które kobiety wykonują. Uważam, że w świecie show-biznesu jest wiele zmiennych. Rozumiem, skąd wynikają te różnice w wynagrodzeniach. Średnio statystycznie biorąc na jednego przystojnego mężczyznę, np. na jednego Mikołaja Roznerskiego przypada 5 czy 10 kobiet, które są piękne i równie zdolne, i interesujące.