nt_logo

Zmiany, zmiany, zmiany... Największy hit Volkswagena stał się jeszcze lepszy. Znacznie lepszy

redakcja naTemat

10 października 2022, 10:02 · 4 minuty czytania
W ciągu czterech lat obecności na rynku ten kompaktowy SUV podbił serca ponad miliona klientów, a w roku 2021 był najlepiej sprzedającym się modelem Volkswagena. I choć wciąż prezentuje się bardzo świeżo i atrakcyjnie, to marka z Wolfsburga postanowiła zafundować mu kompleksową kurację odmładzającą. Co oferuje nowy, jeszcze lepszy T-Roc? Sprawdźmy to.


Zmiany, zmiany, zmiany... Największy hit Volkswagena stał się jeszcze lepszy. Znacznie lepszy

redakcja naTemat
10 października 2022, 10:02 • 1 minuta czytania
W ciągu czterech lat obecności na rynku ten kompaktowy SUV podbił serca ponad miliona klientów, a w roku 2021 był najlepiej sprzedającym się modelem Volkswagena. I choć wciąż prezentuje się bardzo świeżo i atrakcyjnie, to marka z Wolfsburga postanowiła zafundować mu kompleksową kurację odmładzającą. Co oferuje nowy, jeszcze lepszy T-Roc? Sprawdźmy to.
Fot. mat. prasowe

Po pierwsze: uczta dla oczu

Zacznijmy od stylistyki nadwozia, która właśnie zyskała większy "pazur". Chodzi tutaj m.in. o przeprojektowany, znacznie bardziej agresywny niż dotychczas przód wozu, współgrający z wydłużoną sylwetką. Dosmaczono ją chromowaną listwą, która ciągnie się przez cały dach – aż po muskularny tył.

Dołóżmy do tego duży prześwit, długi rozstaw osi, krótkie zwisy oraz linie boczne kojarzące się nieodparcie ze sportowymi samochodami coupé, a w efekcie otrzymamy projekt, którego proporcje już z daleka prezentują się bardzo, ale to bardzo dynamicznie.

Należysz do estetów, którzy lubią wyróżniać się z tłumu? Tak więc ucieszy cię informacja o tym, że T-Roc dostępny będzie w nowych kolorach nadwozia, a do tego możesz zamówić go w wersjach, w których dach, obudowy lusterek i słupki A pokryto lakierem kontrastującym z resztą nadwozia.

Po drugie: przystojniak o bogatym wnętrzu

Każdy, kto siedział kiedykolwiek w T-Rocu, wie doskonale, że naprawdę trudno narzekać na jakość materiałów użytych w jego kabinie. Dziś okazuje się, że może być jeszcze lepiej, gdyż nowa odsłona tego SUV-a oferuje prawdziwy skok jakościowy.

Już w standardzie otrzymujemy tutaj np. nowoczesną kierownicę wielofunkcyjną oraz miękką, przyjemną w dotyku deskę rozdzielczą. Takie same są zresztą wstawki na konsoli środkowej i na drzwiach.

Kolejnymi atrakcjami wizualnymi są wzorzyste przeszycia na zagłówkach i boczkach, a także charakterystyczna, dostępna w czterech nowych wariantach listwa ozdobna na desce rozdzielczej. 

Tę ostatnią odświeżono, dodając zestaw nowoczesnych wskaźników Digital Cockpit oraz wyświetlacz systemu infotainment (jego przekątna może wynosić nawet 9,2 cala) – już nie wkomponowany w tablicę przyrządów, lecz "zawieszony" niczym tablet na wysokości wzroku kierowcy.

Po trzecie: oto nadeszła przyszłość!

W nowym T-Rocu zredukowano ilość przycisków konwencjonalnych, których funkcje przejął dotykowy panel sterowania klimatyzacją. Na szczęście nie ucierpiała na tym ergonomia, a obsługa tego samochodu wciąż jest łatwa i bardzo intuicyjna.

Dotyczy to również sterowania wspomnianym już systemem infotainment, oferowanym tutaj w najnowszej, trzeciej już generacji (MIB3), zapewniającego dostęp do mnóstwa funkcji online – począwszy od usługi We Connect Plus, poprzez CarPlay i Android Auto oraz dostęp do serwisów streamingowych (np. Apple Music), a skończywszy na chmurze Volkswagen ID.

Nowoczesność przez naprawdę wielkie "N" związana jest także z kwestiami dotyczącymi bezpieczeństwa. Do dyspozycji otrzymujemy tutaj bowiem sporo rozwiązań, które dotychczas kojarzyły się raczej z samochodami znacznie droższymi.

Na liście wyposażenia standardowego znalazły się nie tylko systemy Front Assist, Side Assist oraz Park Assist. W T-Rocu zadebiutował również IQ.DRIVE Travel Assist.

Ten ostatni (wykorzystując adaptacyjny tempomat ACC i asystenta utrzymania pasa ruchu Lane Assist) przemienia tego kompaktowego SUV-a w pojazd częściowo automatyczny: po aktywowaniu przez kierowcę, przejmuje kierowanie, przyśpieszanie i hamowanie przy prędkościach do 210 km/h.

Kolejną bardzo istotną nowością są standardowe reflektory LED-owe, w których diody obsługują zarówno światła mijania, jak i drogowe. 

Na życzenie otrzymamy technologię LED Plus bądź też ultranowoczesne reflektory matrycowe IQ.LIGHT (połączone efektowną, biegnącą przez logo Volkswagena listwą świetlną) z funkcją Dynamic Light Assist, która automatycznie przełącza światła dzienne na drogowe i odwrotnie, by unikać oślepiania kierowców jadących z przeciwka. 

Zmiany objęły również oświetlenie tylne, które jest teraz standardowo przyciemnione, natomiast w pakiecie z LED IQ.LIGHT: wyposażone w stylowe klosze z oryginalną grafiką i dynamicznymi funkcjami świetlnymi.

Po czwarte: odjazdowy design bez szkody dla praktyczności

Bardzo często zdarza się, że za bardzo atrakcyjną, dynamiczną prezencję wozu musimy zapłacić pewną cenę. Czyli: pójść na rozmaite kompromisy związane z wygodą użytkowania samochodu.

Na szczęście w tym przypadku nie musimy dokonywać podobnych wyborów, gdyż nowy T-Roc oferuje podwyższoną pozycję siedzeń, która nie tylko ułatwia obserwację sytuacji na drodze, lecz także sprawia, że wsiadanie i wysiadanie jest naprawdę łatwe oraz wygodne.

Znajdziesz tutaj również pojemny, 445-litrowy bagażnik (po złożeniu oparć tylnych to aż 1290 l), który sprawdzi się rewelacyjnie zarówno podczas dużych zakupów, jak i w trakcie dłuższej wycieczki. 

Konstruktorzy tego auta pomyśleli również o rozwiązaniach takich jak elektryczne, uaktywniane przy pomocy ruchu stopy pod zderzakiem,  otwieranie i zamykanie pokrywy tylnej.

Po piąte: jazda tym autem to wciąż wielka przyjemność

T-Roc "od zawsze" (czyli od roku 2017) słynął również jako samochód zapewniający sporą frajdę za kierownicą. Jak się okazuje, jego nowa odsłona wciąż nie zawodzi.

W przypadku odmiany bazowej otrzymujemy trzycylindrowy silnik 1.0 TSI o mocy 110 KM, natomiast pozostałe jednostki benzynowe mają cztery cylindry i moc 150 KM (1.5 TSI) lub 190 KM (2.0 TSI). 

Dla zwolenników motorów wysokoprężnych przygotowano wersję z czterocylindrowym silnikiem o pojemności 2,0 l i mocy 150 KM, natomiast dla osób kochających adrenalinę: topowego T-Roca R, pod którego maską pracuje 300-konna jednostka 2.0 TSI.

Napęd na cztery koła dostępny jest opcjonalnie w wersji 2.0 TDI 150 KM, a standardowo – z silnikami 2.0 TSI (190 i 300 KM). Do wyboru są także sześciobiegowa skrzynia manualna oraz dwusprzęgłowy automat DSG.

Jak widać, mamy tutaj do czynienia z SUV-em, który już na pierwszy rzut oka obiecuje mnóstwo emocji, po czym... nie zawodzi naszych oczekiwań, spełniając je z nawiązką.