Moskwa konsekwentnie zaprzecza, że ma coś wspólnego z atakiem na Nord Stream. Jednak Federalny Urząd Kryminalny Niemiec potwierdził, że gazociągi uszkodzono celowo i takie ataki mogą się powtórzyć.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Urząd ostrzega przed kolejnymi aktami sabotażu przeciw infrastrukturze krytycznej "w ilościowo i ewentualnie także jakościowo zwiększonej formie". Ataki mogą być skierowane przeciwko połączeniom gazowym i energetycznym, a także internetowym na dnie morza" –czytamy.
Zaatakowane – według tych ustaleń – mogą zostać także obiekty na morzu lub na lądzie, takie jak terminale LNG lub turbiny wiatrowe. Wspomniano również o cyberatakach.
Co ustaliły niemieckie służby ws. ataków na Nord Stream?
BKA odnosząc się do awarii Nord Stream 1 i 2 uznał, że to "ukierunkowany sabotaż". Nie podano, kto jest sprawcą, ale jak wskazano, są najpewniej "podmioty państwowe". "Zwłaszcza z uwagi na dużą złożoność popełnienia tego czynu, jak i na związane z nim przygotowania" – czytamy w omówieniu Deutsche Welle.
Co ważne, w ostatnich dniach minister spraw wewnętrznych Dolnej Saksonii Boris Pistorius przyznał, że zarówno na szczeblu federalnym, jak i landowym władze przygotowują się na zupełnie nowe wyzwania. – Nie chodzi tylko o gazociągi na Bałtyku, ale także o magazyny gazu ziemnego czy nowe terminale gazu płynnego, które budowane są obecnie w Dolnej Saksonii i Szlezwiku-Holsztynie – przekonywał.
Niemcy przygotowują się na kolejne ataki
Dolnosaksoński minister podkreślił, że aktualnie mowa o przygotowaniach na różne scenariusze, ale bez potwierdzenia, iż strona przeciwna już je realizuje. Po prostu potencjalne zagrożenie uważane jest za wysokie, dlatego też "służby robią wszystko, aby zawsze wyprzedzać niebezpieczne sytuacje".
Słowa Borisa Pistoriusa potwierdzają wcześniejsze doniesienia dziennika "Bild" o tym, że po atakach na gazociągi Nord Stream 1 i Nord Stream 2 "uruchomiono wszystko, co może pływać na Morzu Północnym i Bałtyku". Wspomniana redakcja cytowała także federalną minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser, według której RFN "musi przygotować się na scenariusze, które do niedawna były nie do pomyślenia".
Wycieki z gazociągów 26 września odkrył myśliwiec F-16 duńskich sił powietrznych, a silne eksplozje odnotowała w miejscu wystąpienia awarii Szwedzka Narodowa Sieć Sejsmologiczna.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.