Andrzej Piaseczny już drugą edycję z rzędu zasiada u boku Iwony Pavlović, Michała Malitowskiego i Andrzeja Grabowskiego, oceniając taneczne zmagania w programie "Taniec z Gwiazdami". Tej edycji w sposób szczególny utożsamia się z uczestnikami, gdyż jedną z par pląsających po parkiecie jest para jednopłciowa.
Duet Jacek Jelonek i Michał Danilczuk po ostatnich prezentacjach, klasyfikują się na wysokim podium, a nawet można się pokusić o stwierdzenie, że są faworytami do zdobycia Kryształowej Kuli. Wokalista na własnej skórze doświadczył wielokrotnie tej samej nagonki, która dotknęła parę taneczną. Pomimo tego, według Piaska w Polsce przez ostatnie lata coś się zmieniło.
Czytaj także: Piaseczny przerwał milczenie ws. swojego partnera. "Moja relacja jest przyjemnym związkiem"
Andrzej Piaseczny wspomniał kibiców legii. Myślał, że będzie niemiło
W ostatnim odcinku "Tańca z Gwiazdami" Jacek Jelonek i Michał Danilczuk zaprezentowali się w dwóch choreografiach. Para jednopłciowa zatańczyła charlestona i cza-czę. Po jednym z występów Andrzej Piaseczny pozwolił sobie na prywatny komentarz. Według wokalisty w naszym społeczeństwie zachodzą spore zmiany, a Polacy stają się coraz bardziej tolerancyjni. Artysta przekonał się o tym, wracając niedawno do domu komunikacją miejską .
Kiedy przed tygodniem wracał metrem z Filharmonii Narodowej, napotkał w pociągu kibiców Legii Warszawa, którzy wracali do domów po jednym z meczów. W momencie kiedy pomyślał, że może być niemiło i spodziewał się awantury, zaskoczyła go miła sytuacja.
Andrzej Piaseczny
w programie "Taniec z Gwiazdami"
Muzyk przyznał, że między innymi dzięki parze jednopłciowej w show Polsatu, Polska staje się krajem bardziej tolerancyjnym i otwartym na tematy społeczności LGBTQ+. Nie pozostawia jednak żadnych wątpliwości, że Andrzej Piaseczny również istotnie rzutuje na traktowanie mniejszości seksualnych w naszym kraju.
Zobacz także