nt_logo

Dorociński starał się o tę rolę 10 lat. To już oficjalne: zagra z samym Tomem Cruisem

Agnieszka Miastowska

23 października 2022, 08:29 · 2 minuty czytania
Marcin Dorociński na swoich mediach społecznościowych oficjalnie potwierdził, że wystąpi w najnowszej części "Mission: Impossible". Polak zagra u boku Toma Cruise'a. W emocjonalnym poście wyjawia, że jako młody student podziwiał amerykańskiego aktora na plakatach i nigdy nie uwierzyłby, że 26 lat później sam zagra u jego boku.


Dorociński starał się o tę rolę 10 lat. To już oficjalne: zagra z samym Tomem Cruisem

Agnieszka Miastowska
23 października 2022, 08:29 • 1 minuta czytania
Marcin Dorociński na swoich mediach społecznościowych oficjalnie potwierdził, że wystąpi w najnowszej części "Mission: Impossible". Polak zagra u boku Toma Cruise'a. W emocjonalnym poście wyjawia, że jako młody student podziwiał amerykańskiego aktora na plakatach i nigdy nie uwierzyłby, że 26 lat później sam zagra u jego boku.
Marcin Dorociński zagra w Mission Impossible. Po 10 lat z Tomem Cruisem Fot. East News/Kamil PIKLIKIEWICZ
  • To już oficjalne: Marcina Dorocińskiego zobaczymy w nowym "Mission Impossible"
  • Aktor przywołał wspomnienia z Akademii Teatralnej, gdy o pracy przy boku Toma Cruise'a mógł tylko pomarzyć

Marcin Dorociński w "Mission Impossible"

"Pozdrawiam Was serdecznie z Londynu. Nadszedł dzień, w którym (dzięki uprzejmości producentów filmu Mission Impossible @tomcruise i #christophermcquarrie) - po miesiącach spekulacji, mogę z radością i niemałym wzruszeniem potwierdzić swój udział w tej legendarnej serii" - napisał polski aktor na swoich mediach społecznościowych.

W dalszej części wpisu Marcin Dorociński przenosi się do czasów, gdy studiował na Akademii Teatralnej, a plan filmowy mógł co najwyżej podziwiać z autobusu, którym mijał ulicę Chełmską.

"I gdyby ktoś powiedział mi wtedy, że 26 lat później będę grał w ostatnich dwóch częściach sagi o Ethanie Huncie, u reżysera, który napisał scenariusz filmów 'Podejrzani' i 'Top Gun: Maverick', to powiedziałabym - 'nie, to niemożliwe'[...]" - stwierdził. Powiedzieć, że marzenie aktora po prostu się "spełniło" byłoby jednak sporym niedopowiedzeniem. Dorociński opisuje, że gdy pierwszy raz wyznał, że marzy o karierze zagranicznej, spotkał się z wyśmianiem jego planów. Wspomniał także, że pierwszym castingiem, który dla niego zorganizowała jego londyńska agencja, był "MI - Ghost Protocol", ale aktor przegrał z konkurencją. Nie zamierzał się jednak poddać.

"Od tego czasu nagrałem ponad 1200 self tape’ów. I przegrałem je wszystkie. Pierwszy self tape wygrałem w zeszłym roku - po ponad dziesięciu latach żmudnych nagrań, wielkich nadziei i starań. Po 1200 wcześniejszych bolesnych i dotkliwych porażkach" - wyznał.

Przypomnijmy, że Marin Dorociński wystąpił już w wielu zagranicznych produkcjach. Jego najsłynniejsza kreacja w międzynarodowej produkcji pochodzi z głośnego serialu Netfliksa"Gambit królowej".

Dorociński w "Gambicie Królowej"

Marcin Dorociński wcielił się w rolę Rosjanina Vasilya Borgova w miniserialu Netflixa "Gambit królowej". Jego bohater jest szachowym mistrzem świata, z który mierzyła się główna bohaterka amerykańskiej produkcji. Za rolę w "Gambicie królowej" Marcin Dorociński został także nominowany do "Złotych Globów". Wzruszony aktor skomentował nominację produkcji na swoim koncie na Facebooku. Produkcja, w której grał polski aktor, zachwyciła również samego Davida Beckhama. Dorociński pochwalił się, ze słynny piłkarz opublikował na IstaStories kadr z serialu, na którym możemy podziwiać właśnie Dorocińskiego. "Pięknie zrealizowany i pięknie nakręcony. 'Gambit królowej' jest obłędnie dobry" – napisał Beckham. Marcin Dorociński nie kryl radości. "Bend it like Beckham (oryginalny tytuł filmu "Podkręć jak Beckham" – red.)! Davidowi też się podoba" – podpisał zdjęcie z InstaStories Beckhama aktor. Pod postem posypały się komentarze zachwyconych fanów.