Podsiadło chce dokonać apostazji. "Z Kościołem już niewiele mnie łączy"
Dawid Podsiadło w rozmowie z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim zdradził, że chce odejść z Kościoła katolickiego. Wyjaśnił, dlaczego planuje dokonać apostazji.
Reklama.
Dawid Podsiadło w rozmowie z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim zdradził, że chce odejść z Kościoła katolickiego. Wyjaśnił, dlaczego planuje dokonać apostazji.
U Dawida Podsiadły jest obecnie gorący czas. Wszystko w związku z premierą jego najnowszej płyty "Lata Dwudzieste". Krążek promowały dwa single: "Post" oraz "To, co masz ty!". Pierwszy utwór został wypuszczony już pod koniec czerwca tego roku i w serwisie YouTube doczekał się niemal 4,5 miliona odtworzeń.
Co więcej, "Post" wywołał niemałe zainteresowanie ze względu na tekst, który pełen jest nawiązań do Kościoła. Ostatnio w rozmowie z Onetem Dawid przyznał, że reakcje fanów na tę piosenkę są różne, ale jego celem nie było obrażenie czyjejkolwiek wiary, mimo że sam jest ateistą.
– Ta piosenka to krytyka hipokryzji, którą pierwszy raz od dawna widać tak wyraźnie. Moje pokolenie dorastało w świadomości, że wszystko, co związane z Kościołem i wiarą, po latach wspierania opozycji w latach 80., jest synonimem dobra – mówił Podsiadło.
Wokalista jako dziecko i nastolatek regularnie chodził do kościoła i nawet to lubił, ale z drugiej strony nie miał wówczas pojęcia, że można żyć inaczej. Nie wiedział także o tym, że Kościół to nie tylko parafia, ale wielka instytucja.
– Mam problem z instytucją, a nie z wiarą. Wszyscy widzimy kolejne mnożące się przypadki pedofilii, wtrącanie się w sprawy polityczne, światopoglądowe – powiedział w tym samym wywiadzie.
Dodał też, że "Post" to jego reakcja na "umoralniające" w kontekście wiary i wartości postawy prezentowane przez ludzi, którzy sami często nie zachowują się w porządku.
Podsiadło przyjął ostatnio zaproszenie do podcastu Wojewódzkiego i Kędzierskiego. Podczas rozmowy drugi z wymienionych prowadzących wspomniał, że "wciąż przed dokonaniem apostazji powstrzymuje go katolickie poczucie winy".
– Ja jestem krok dalej, bo udało mi się zdobyć ten akt chrztu i teraz jak będę w rodzinnych stronach i wygospodaruję czas na to, to poprosiłbym o tę apostazję. Nie chcę zaburzać statystyk i korzystać z przywilejów organizacji, z którą niewiele mnie łączy – wyjawił.
Zgodnie ze słownikową definicją apostazja oznacza "całkowite porzucenie wiary", wyznawanych zasad lub przekonań. W Polsce pojęcie to powszechnie odnosi się do formalnego wystąpienia z organizacji religijnej. Termin ten pochodzi z greki (od słowa apostasía, które tłumaczy się jako "odpadnięcie" lub "odstępstwo"). Zgodnie z prawem kanonicznym, apostazja rozumiana jest jako całkowite odrzucenie wiary chrześcijańskiej.
Choć apostazja nie dotyczy tylko chrześcijaństwa, ale także każdego innego wyznania religijnego, to w Polsce procedura ta odnosi się głównie do katolików, którzy wraz z przyjęciem sakramentu chrztu świętego "zostali niezniszczalnym charakterem wszczepieni we wspólnotę Kościoła".