Krzysztof Ibisz ponad 20 lat temu związał się z telewizją Polsat. Dziś jest jedną z najpopularniejszych twarzy tej stacji. Tymczasem prezenter postanowił sprzedać wartościową rzecz, która jest ściśle powiązana z jego długoletnim pracodawcą. Z najnowszego wywiadu dowiadujemy się też, dlaczego trzyma w mieszkaniu broń i co wspólnego ma Budka Suflera z jego "eliksirem młodości".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Krzysztof Ibisz pozbył się legendarnego Paszportu Polsatu w programie "Łowcy skarbów. Kto da więcej?" na antenie TV4
Zdradził też kilka tajemnic ze swojej prywatności. Wspomniał o broni i zespole Budka Suflera
Jego początek kariery w mediach sięga lat 90. Zaczynał w Telewizji Polskiej. Potem miał też krótki epizod z TVN. Ostatecznie w 2000 roku trafił do Polsatu i tu już pozostał. Wielu doskonale pamięta go z roli prowadzącego w takich programach, jak: "Awantura o kasę", "Jak oni śpiewają" i wielu innych. Do dziś jest natomiast gospodarzem formatu "Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami". I ma także swój talk-show "Demakijaż".
Cechą charakterystyczną dla Krzysztof Ibisza jest jego "ciągle młodzieńczy wygląd" i śnieżno białe zęby. Mimo że prezenter skończył 56 lat, to wiele osób z pewnością dałoby mu o wiele mniej.
Ibisz sprzedał swój Paszport Polsatu
W najnowszej publikacji na Instagramie Ibisza możemy zobaczyć, jak wyglądał przed laty. Jego zdjęcie z młodości widnieje w specjalnym dokumencie, który trafił na aukcję. Mowa o Paszporcie Polsatu. Został on wystawiony w 1996 roku i należał do Krzysztofa, który dziś jest największą gwiazdą tej stacji.
Przypomnijmy, że Paszport Polsatu to element akcji promocyjnej – jednej z największych w historii polskiej telewizji. W latach 90. takie charakterystyczne "książeczki" trafiły do kilkunastu milionów skrzynek pocztowych w całym kraju.
Jednak po blisko trzech dekadach nie ocalało ich wiele, dlatego zyskują wartość kolekcjonerską. Doczekały się scen w filmach, powiedzonek i memów.
I taki właśnie Paszport Ibisza trafił w ręce chętnego, który dał za niego "pokaźną sumę" w programie "Łowcy skarbów. Kto da więcej?", gdzie grupa koneserów i dealerów antyków, designu i przedmiotów kolekcjonerskich licytuje między sobą przyniesione do studia skarby uczestników formatu.
Nie podano jednak o jaką "pokaźną sumę" chodzi. O szczegółach tej nietypowej transakcji dowiemy się niebawem we wspomnianym programie.
Ibisz o Budce Suflera i kolekcjonowaniu broni
Przy okazji występu w show, Ibisz udzielił wywiadu, w którym wykazał się poczuciem humoru. Zdradził, co trzyma w swoim warszawskim mieszkaniu.
– Mam trzy przedmioty, które są zawsze ze mną. To jest coś wyjątkowego, bo jestem minimalistą i mam w ogóle bardzo mało przedmiotów. Staram się mieć jak najmniej rzeczy, ale mam wszystkie płyty Budki Suflera, bo uważam ją za najbardziej kultowy polski zespół z najpiękniejszymi utworami. Mam też Paszport Polsatu i mam także eliksir młodości Krzysztofa Ibisza. Wydaje mi się, że to są trzy rzeczy, które każdy powinien mieć w domu – zażartował prezenter.
Opowiedział też o swojej nieoczywistej pasji. – Przyznam, że nie jestem typem zbieracza, ale dawniej zbierało się różne rzeczy. Wciąż mam klasery ze znaczkami, bo to była kiedyś moja ogromna pasja, zbieranie znaczków i zbieranie monet. Teraz mam jeszcze jedno zbierackie hobby, ale jest ono bardzo niszowe. Zbieram broń. Ostatnim moim nabytkiem jest karabin AKM z 1960 roku, czyli popularny kałasznikow, wyprodukowany w fabryce w Iżewsku – ujawnił dla TV4.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.