Joanna Przetakiewicz opowiedziała o swojej znajomości z Jackiem Jelonkiem. Jaki na co dzień jest finalista "Tańca z gwiazdami"? Bizneswoman i model swego czasu często się widywali.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jacek Jelonek zasłynął przez swój udział w "Prince Charming". Jego kariera w show-biznesie nabrała tempa i został zaproszony do "Tańca z gwiazdami", w którym zajął 2. miejsce
Po finale tanecznego show o znajomości z modelem wypowiedziała się Joanna Przetakiewicz. Okazuje się, że współpracowali razem w La Manii
Szersza publiczność dowiedziała się o nim rok temu, gdy wyemitowano nowy format w TVN "Prince Charming". Jacek Jelonek został wtedy tytułowym bohaterem. To on z 13 mężczyzn wyłonionych drogą castingu, szukał tego jedynego, z którym mógłby się związać.
Program ostatecznie zakończył się sukcesem. Wybrankiem Jacka został Oliwer Kubiak z Trójmiasta. Ich relacja świetnie układa się do dziś. Udział w show dał Jelonkowi nie tylko szansę na nowy, udany związek, ale jak się później okazało, był też trampoliną do jego dalszej kariery w show-biznesie.
Niedługo później wystartował w "Tańcu z gwiazdami". Jako pierwszy uczestnik w historii polskiej wersji show, zatańczył w parze jednopłciowej z Michałem Danilczukiem. Panowie dotarli aż do finału. Ostatecznie nie udało im się wygrać, bo Kryształową Kulę zdobyła Ilona Krawczyńska (prowadząca program "Farma") z tancerzem Robertem Rowińskim.
Przypomnijmy, że jeszcze przed zaistnieniem w mediach Jacek pracował jako model. Rozwijał również swoją karierę we Włoszech i w Hiszpanii. Współpracował m.in. z agencją D’Vision.
Przetakiewicz o współpracy z Jelonkiem. Nie szczędziła mu pochlebstw
Joanna Przetakiewicz, która jest dziś jedną najsłynniejszych polskich bizneswoman, od lat zarządza swoją marką La Mania. W ostatniej rozmowie z reporterką portalu Jastrząb Post zdradziła, że w przeszłości współpracowała z Jackiem Jelonkiem.
– Znam go bardzo dobrze. Był u mnie w La Manii dyrektorem marketingu i ja go po prostu uwielbiam i bardzo mu kibicowałam. Jacek sprawdzał się w tej roli fantastycznie – oceniła.
– To jest taka osoba, że przychodzisz do pracy i od razu ci się buzia śmieje, bo on się śmieje i jest kochany, mądry, inteligentny i pracowity. Zawsze wprowadza dobrą energię, a ja zwracam na to uwagę. Nigdy w życiu nie zatrudniam złych ludzi. Dziś zatrudnia ich mój syn, ale kieruje się tą samą zasadą – dodała.
Żona Rinke Rooyensa zdradziła, dlaczego ich drogi w pewnym momencie się rozeszły. – Jacek wyjechał za granicę. W związku z tym my się rozstaliśmy w takim momencie, kiedy on kilka lat był w La Manii i później chciał się przenieść, wyprowadzić do innego kraju i tak też zrobił na jakiś czas – wyjaśniła.
Czy teraz ich dalsza współpraca byłaby możliwa? – Myślę, że dzisiaj miałby miejsce w La Manii. Ale ona ma już nową drogę, pasję i on się tak rozwija, że bardzo mu życzę artystycznej kariery, bo widzę, że się w niej spełnia – podsumowała Przetakiewicz.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.