Ulubieniec stacji, w której Doda ma "bana" opowiedział w najnowszym wywiadzie, co myśli o jej działalności. Rafał Brzozowski przyznał, że słucha najnowszych piosenek Doroty Rabczewskiej.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Brzozowski przygotował dla swoich fanów coś specjalnego. Wydał płytę pt. "Zielone I love you". A jak ocenia innych artystów, których dzieła też teraz wchodzą na rynek?
Prowadzący "Jaka to melodia?" powiedział, że wpadły mu w ucho utwory Dody. W dodatku skomplementował i pogratulował jej rozwijającej się kariery muzycznej
Brzozowski wraca do muzyki i komentuje działalność Dody
Rafał Brzozowski od kilku lat współpracuje z TVP. Mówiło się, że jest "ulubieńcem szefostwa stacji", bo angażowano go w wiele wydarzeń i programów pod patronatem publicznej telewizji.
Jednak zanim został popularnym prezenterem telewizyjnym, rozwijał swoją karierę muzyczną. Choć nie udało mu się wygrać w "The Voice of Poland", to wypuścił piosenki, takie jak: "Tak blisko", "Katrina" czy "Magiczne słowa", które stały się hitami. Zaliczył również występ na Eurowizji.
Teraz okazuje się, że wraca do muzyki. Przygotował nową płytę "Zielone I love you" z 10 utworami w klimacie swingowo-jazzowym. Za linię melodyczną na albumie odpowiada Tomasz Szczepanik z grupy Pectus, a inspiracjami wokalisty byli tacy wykonawcy, jak Frank Sinatra czy Zbigniew Wodecki.
Przy okazji promocji płyty Brzozowski udzielił kilku wywiadów. W rozmowie z reporterką OK TV odniósł się do muzycznych poczynań Rabczewskiej. – Słyszałem utwory Dody. Doda idzie konsekwentnie, dosyć mocno, zawsze dużo wokół tego się dzieje, chyba tak robi od lat – zwrócił uwagę. Jednocześnie pogratulował jej sukcesów. – Fajnie, że robi coś nowego – zaznaczył. Dodajmy, że 21 października miała miejsce premiera jej najnowszego albumu pt. "Aquaria".
Doda w przeciwieństwie do Brzozowskiego ma mieć "bana" w TVP
Przypomnijmy, że Doda, w przeciwieństwie do Brzozowskiego, ma nie mieć ostatnio wstępu na imprezy TVP. Gwiazda opowiadała kilka tygodni temu, że Joanna Kurska, która dziś jest szefową śniadaniówki w TVP i żoną byłego prezesa, nie przepada za nią. - Od moich znajomych, którzy tam pracują, wiem, że ona przychodzi i mówi: 'Ta pani tu nigdy nie wystąpi' - cytuje wypowiedź Rabczewskiej Plotek.
Swoją "trzy grosze" w tej sprawie wtrącił informator z Woronicza, który stwierdził, że wokalistka przez swój wulgarny styl życia nie jest mile widziana w TVP. - Doda przez swój wulgarny styl życia, zarówno na scenie, jak i w życiu prywatnym nie jest mile widziana w TVP, podobnie zresztą w TVN - powiedział.
Przy innej okazji Doda wspomniała, że kompletnie nie rozumie tych decyzji stacji, bowiem nigdy nie wdała się w konflikt z szefostwem TVP.
"Nagle im coś totalnie odwaliło. Jakaś paranoja, ban, zakaz, wyrzucanie mnie z TVP. Producenci mnie zapraszają na różne programy, a w ostatniej chwili dostają telefon z góry, że absolutnie nie. Jakim prawem? Płacę podatki na tę stację. Chcę fajnie występować, a ktoś psuje to przez swoje animozje urojone" – podkreśliła.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.