Wulgarny gest Smaszcz wobec Janachowskiej. Padła kolejna dawka oskarżeń
Wulgarny gest Smaszcz wobec Janachowskiej. Padła kolejna dawka oskarżeń Fot. AGENCJA SE/East News; ADAM JANKOWSKI/REPORTER

Ostatnio media zawaliła fala spekulacji na temat konfliktu Pauliny Smaszcz z Izabelą Janachowską. Dziennikarka ponownie zaatakowała tancerkę w mediach społecznościowych. Oprócz słów, jakie padły w kierunku prezenterki, Smaszcz dodała zdjęcie znajomego z wulgarnym gestem, który niekoniecznie może poprawić jej notowania wśród opinii publicznej.

REKLAMA
  • Paulina Smaszcz w trakcie jednego z wywiadów postanowiła rozliczyć się z celebrytkami, które ostro wypowiedziały się na temat jej zachowania w kontekście związku Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego
  • Szczególnie mocno dostało się Izabeli Janachowskiej. "Co to są za eksperki?" – kpiła sobie dziennikarka
  • Teraz ponownie opublikowała wiadomość otwartą do tancerki. Jednak oprócz tego zamieściła wulgarny gest znajomego, który nie spodobał się jej zwolennikom
  • "Co to są za ekspertki? Iwona Pavlović, która rozbiła rodzinę mężczyzny z trojgiem dzieci i troje dzieci zostało po rozwodzie? Sama nie ma dzieci i radzi mi, matce? Iza Janachowska, która wychodzi za mąż za milionera, czyli strzela sobie z nim dzidziusia, a on opuszcza żonę, która jest w średnim wieku?" – oceniała Paulina Smaszcz celebrytki w trakcie rozmowy z Anną Zejdlar.

    Izabela Janachowska poczuła się pociągnięta do odpowiedzialności i wywołana do odpowiedzi. Prezenterka zarzuciła Smaszcz kłamstwo. Przyznała, że swojego męża poznała trzy lata po rozwodzie i przez długi czas starali się o dziecko. Zupełnie przeciwnie do tego, co sugerowała była żona Macieja Kurzajewskiego.

    "Moje dziecko 'pyknięte' z milionerem to 7 lat starań, terapii hormonalnych, tysiące testów z jedną kreską okupionych łzami rozpaczy. Finalnie jest z nami nasz Krisek, największy skarb, największa miłość, jaka kiedykolwiek nam się przytrafiła. Krisek, czyli 'pyknięte z milionerem dziecko'. Rzygać mi się chce, kiedy pisze te obrzydliwe słowa, które padły z twoich ust. Tfu" – zaznaczyła Janachowska.

    Tancerka również upubliczniła wiadomości od dziennikarki, w których zasugerowała, czy mogłaby ją poznać z "jednym z kolegów Krzysztofa". Janachowska odpłaciła się Paulinie Smaszcz, zarzucając jej, że być może sama szuka miłości "z kimś majętnym". Dziennikarka postanowiła odpłacić się i skomentowała wpis prezenterki na Instagramie.

    "Droga Izo, nie wypowiadaj się na tematy oraz na temat osób i sytuacji, których nie znasz. Wypowiadaj się na tematy, od których jesteś ekspertem, jeśli się nim czujesz. Odpłaciłam ci pięknym za nadobne. Tak jak Ty potraktowałaś moje życie i mnie, ja potraktowałam Twoje. I co? Jak się z tym czujesz???" – podsumowała Smaszcz.

    Wulgarny gest Smaszcz wobec Janachowskiej. Padła kolejna dawka oskarżeń

    Paulina Smaszcz na swoim instagramowym profilu udostępniła zdjęcie, na którym pozuje z jakimś mężczyzną, a jego twarz zasłonięta została napisem "Welcome to Hell (pol. "Witamy w piekle"). Znajomy dziennikarki pokazał na zdjęciu wulgarny gest (środkowy palec), a w opisie zdjęcia wyraźnie dali do zrozumienia, że kierują go do Izabeli Janachowskiej.

    W wiadomości otwartej dziennikarka zarzuciła Izabeli Janachowskiej manipulowanie faktami. Była żona Macieja Kurzajewskiego zapytała również o pełną korespondencję i pozostałe wiadomości, jakimi się wymieniały.

    "Dlaczego nie ujawniasz całej korespondencji i naszych ustaleń? Wybierasz coś, co pasuje ci do twojej wypowiedzi i przedstawiasz jako całość. O nie moja droga! Najpierw plujesz na mnie i moje życie, a jak ja stawiam opór, żebyś tego nie robiła, bo nie jesteś żadnym ekspertem, to od razu nastroszyłaś pióra i kwękasz. Ku wyjaśnieniu wszystkim zaangażowanym w opiniowanie" – podkreśliła.

    Dziennikarka również odniosła się do SMS-ów cytowanych przez Janachowską. "Po pierwsze poprosiłam Ciebie o bycie w projekcie, bo uważałam Ciebie za wartościową dziewczynę, która ma na siebie plan. Jest pracowita i nieugięta. Niestety twoja była PR manager powiedziała mi, że to najgorszy pomysł świata, bo nie zrobiłaś niczego sama" – oceniła Smaszcz.

    "(...) Krzysztofa znam wiele lat i znam historię, jak opuścił swoją mega inteligentną żonę Katarzynę i jaka była związana z tym trauma i historia. Wiedziałaś za kim biegasz i za jakimi pieniędzmi i że nie odpuścisz milionera, dla torebek, ciuchów i brandów, które są dla ciebie ważniejsze niż ludzie i relacje" – zaznaczyła.

    Na sam koniec wystosowała do prezenterki apel, aby ujawniała całą prawdę, a nie tylko część, która pasuje do pozostałej historyjki. Oprócz tego oskarżyła Janachowską o brak szacunku do byłej żony swojego męża oraz ich wspólnej przeszłości.