ABW ma przestać prowadzić śledztwa gospodarcze, ale zachowa nadzór nad najważniejszymi spółkami państwowymi. Według planów rządu premier miałby też mieć bezpośrednią kontrolę tylko nad CBA, a za inne służby odpowiadać będą ministrowie obrony i spraw wewnętrznych.
Jak pisze "Gazeta Wyborcza", zmiany planowane w ustawie o ABW znane są tylko trzem osobom: premierowi, ministrowi spraw wewnętrznych i ministrowi obrony narodowej.
Jaki są najważniejsze założenia ustawy, która ma zmienić kilka rzeczy w funkcjonowaniu Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego? Donald Tusk chce, by nadzór nad służbami mieli ministrowie obrony i spraw wewnętrznych. Dotychczas podlegają one premierowi. Szef rządu miałby sprawować nadzór tylko nad Centralnym Biurem Antykorupcyjnym. Mimo to, Tusk chce zachować możliwość decydowania o tym, kto zostanie szefem danej służby. Ma to służyć zażegnaniu ewentualnych konfliktów między szefem służby i danym ministrem.
Ustawa ma też ograniczyć rolę ABW w sprawach gospodarczych. Do tej pory Agencja mogła prowadzić śledztwa dotyczące wszystkich firm, o ile doszło w nich do nadużyć na "znaczną skalę" – pisze "GW". Teraz zaś ABW miałoby skupić się na nadzorowaniu przedsiębiorstw skarbu państwa, jak KGHM czy Orlen, a śledztwa odstawić na boczny tor, zostawiając je wywiadowi skarbowemu i CBA.