Chcesz kupić książkę z autografem Szymborskiej lub sprzedać podpisany tomik wierszy Miłosza? Sprawdź dwa razy, czy podpis jest autentyczny. Sprzedawanie dzieł z nieprawdziwymi autografami autorów jest oszustwem – przypominają prawnicy. Jak się przed nim ustrzec?
Dyskusja wokół autografów rozgorzała w piątek, po tym, gdy jeden z użytkowników na portalu Allegro natrafił na tomik wierszy Wisławy Szymborskiej z podpisem autorki. Po kupieniu stwierdził, że podpis może być nieprawdziwy. Skontaktował się z Fundacją Wisławy Szymborskiej, której prezes i wieloletni sekretarz noblistki, Michał Rusinek, miał stwierdzić, czy podpis jest oryginalny. Pewności co do tego nie było – dlatego drogą kompromisu sprzedawca zwrócił użytkownikowi pieniądze.
Bezcenni wieszczowie
Piotr Kłoczowski, wicedyrektor Muzeum Literatury, dziwi się, że ktoś mógł wpaść na pomysł, by podrobić podpis Szymborskiej. Oryginał nietrudno dziś przecież dostać na rynku antykwariackim, bo autorka podpisywała swoje tomiki w setkach. Piotr Kłoczowski zauważa, że próby podrobienia podpisu nie zdarzają się często w przypadku pisarzy współczesnych. – Równie rzadko w przypadku pisarzy dawnych, na przykład naszych wieszczów, których podpisy są rzeczywiście bezcenne. Albo w połączeniu z jakąś inną kwestią – wartością samej książki, jakąś historią z nią związaną. Trudno o sytuację, w której sam podpis miałby niezwykłą wartość – mówi Piotr Kłoczowski.
Dlatego wicedyrektor Muzeum Literatury wyciąga ze sprawy pozytywne wnioski: – Biorąc pod uwagę fatalny poziom czytelnictwa należy się cieszyć, że ktoś w ten sposób przyczynił się do popularyzacji tomików Szymborskiej – uśmiecha się Piotr Kłoczowski.
Antykwariusz Juliusz Kłosiński ma na swojej półce kilka książek z autografami. Sam nie zetknął się żadnym spektakularnym podrobieniem podpisu, choć nie twierdzi, że zjawiska nie ma. Zauważa, że jego skala zależy od nazwiska i okresu, w którym autor żył. Im starszy egzemplarz, tym cenniejszy. - Rynek kolekcjonerów autografów jest w Polsce bardzo młody, jest ich naprawdę niewielu. Na co dzień autografy pisarzy współczesnych sprzedają się po dużo niższych cenach niż ostatnie 51 tysięcy zł za tomik i podpis Wisławy Szymborskiej. Aukcje to nieco wymuszona sytuacja – biorą w nich udział bogatsi kolekcjonerzy lub firmy, które stać na takie ceny – mówi antykwariusz.
Kłopotliwy podpis
Dopóki książka z autografem leży spokojnie na półce, problemu nie ma. Pojawia się, gdy książka wchodzi w obieg handlowy, w momencie sprzedaży do zbiorów prywatnych lub państwowych, czy na aukcję.
Handlowanie książkami z fałszywymi podpisami jest oszustwem, i może być w związku z tym ścigane z urzędu. Gdy więc mamy podejrzenie, że ktoś próbuje nam sprzedać nieprawdziwy podpis, możemy zawiadomić policję lub prokuraturę. Portale internetowe, na których często może dochodzić do podobnych oszustw, nie mogą z nimi wiele zrobić. Mogą jednak wycofać aukcję lub zablokować konto nieuczciwego sprzedawcy, jeśli wątpliwości się potwierdzają. Allegro wprowadziło w tym celu Program Współpracy w Ochronie Praw, a zrzeszone w nim firmy czy instytucje mogą weryfikować, czy przedmioty, którymi się handluje, są oryginalne.
– Trudno obwiniać portale internetowe. Obrót takimi "dziełami" naprawdę trudno jest wykluczyć – mówi Paweł Markiewicz z Kancelarii Bukowski i Wspólnicy, cytowany przez Gazeta.pl.
Przeczucia i fakty
Gdy autograf budzi wątpliwość, antykwariusz Juliusz Kłosiński w pierwszej kolejności ufa swoim przeczuciom. Jeśli i one zawiodą, bierze pod uwagę kilka faktów. – Po pierwsze warto znać źródło pochodzenia książki. Jeśli znam poprzedniego posiadacza i wiem, że np. obracał się w kręgach literackich, nie martwię się, bo wiem, że szansa na fałszerstwo jest niewielka – mówi Juliusz Kłosiński. Zaleca również wnikliwą obserwację i porównywanie podpisów. – Czasami fałszerstwo można wykryć na pierwszy rzut oka. Choćby w internecie znajdziemy wzory oryginalnych podpisów – to może być dla nas pierwszy trop. Jeśli wątpliwości się mnożą, można sięgnąć po poradę rzeczoznawcy – mówi Kłosiński.
Aby ochronić się przed niechcianym zakupem na aukcji internetowej, można wysłać wcześniej link specjalistom. – Można przyjść do fundacji ze skanem strony, na której trwa aukcja internetowa. Możemy pomóc zweryfikować autentyczność autografu - mówi Michał Rusinek, prezes Fundacji Wisławy Szymborskiej, cytowany przez Gazeta.pl.
Informacji można również zasięgnąć w dwóch państwowych instytucjach – Zakładzie Rękopisów Biblioteki Narodowej lub w Dziale Rękopisów Muzeum Literatury w Warszawie. – Można się zwrócić z prośbą o ekspertyzę i ustalenie, czy podpis jest autentyczny, czy nie – tłumaczy dr Piotr Kłoczowski, wicedyrektor Muzeum Literatury.