W zaledwie dwa dni w USA dokonano aż trzech egzekucji. Jednego ze skazańców stracono w dniu urodzin, a przed wykonaniem kary dostał tort. To już kolejna czarna seria w Stanach Zjednoczonych. Egzekucje wykonywane są tam mimo protestów licznych organizacji społecznych.
Reklama.
Reklama.
16 listopada wykonano dwie egzekucje, a kolejny śmiertelny zastrzyk dano trzeciemu skazanemu dzień później
Wszyscy poddani egzekucji odpowiadali za brutalne morderstwa, w tym morderstwa dzieci
16 listopada zostali skazani więźniowie z Florence w Arizonie i z Teksasu. Śmiertelny zastrzyk otrzymał 76-letni Murray Hooper, który w 1980 roku dokonał podwójnego morderstwa.
Drugim straconym był 55-letni Stephen Barbee z Teksasu. Wyrok kary śmierci dostał za zamordowanie swojej byłej dziewczyny i jej 7-letniego syna. Na karę w celi śmierci czekał przez ponad 15 lat. Sąd wielokrotnie przekładał egzekucję i wiele wskazywało na to, że tak się stanie i tym razem, ale ostatecznie Barbee został stracony przez podanie trucizny – podaje CNN.
Dzień później również miały zostać wykonane dwa wyroki. Jak podaje CNN, w sali śmierci w więzieniu stanowym w McAlester w Oklahomie życie miano odebrać Richardowi Fairchildowi i Kennethowi Smithowi. Stracono wyłącznie tego pierwszego. W przypadku Smitha przedłużony został proces i wyroku nie można było wykonać.
Za co odpowiadają skazani na śmierć?
W przypadku USA, gdzie kara śmierci dopuszczona jest w 11 stanach, egzekucje wykonuje się za brutalne morderstwa. Poddani ostatnio egzekucji mężczyźni mieli na koncie liczne zabójstwa, w tym również dzieci.
Szczególnie brutalnej zbrodni dopuścił się Richard Fairchild, weteran wojenny. W 1993 roku skazano go za morderstwo 3-letniego chłopczyka, Adama Broomhalla. Dziecko było synem ówczesnej partnerki zabójcy.
Skazany nie tylko bił chłopca, ale też torturował przez przypalanie części jego ciała w piecu. Dziecko odzyskało przytomność, ale po kilku godzinach zmarło w wyniku odniesionych obrażeń. Fairchild w momencie dokonywania zbrodni miał być pijany.
Ostatnie słowa skazanego były właśnie poświęcone dziecku. – Dziś jest dzień sprawiedliwości dla Adama. Jestem w pokoju z Bogiem. Nie żałujcie mnie, ponieważ idę do domu, by spotkać się z moim niebiańskim ojcem – powiedział skazany na śmierć.
Media podawały, że mężczyzna dostał oczekiwany ostatni posiłek, a w związku z tym, że kara śmierci była dokonywana w dniu jego urodzin, mężczyzna dostał w prezencie od aktywistów tort.
Wyroku nie wykonano na 57-letnim Kennethcie Smithie, który odpowiada za morderstwo na zlecenie z 1988 roku.