Rosyjskie wojska wciąż okupują Zaporoską Elektrownię Atomową. W weekend w okolicy doszło do kilkunastu silnych wybuchów. Międzynarodowa Agencja Elektrowni Atomowej podkreśla, że pilnie należy podjąć działania, które pomogą zapobiec wypadkowi jądrowemu.
Reklama.
Reklama.
W sobotę i w niedzielę na terenie i w okolicach Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej doszło do kilkunastu ostrzałów.
Urzędnicy z MAEA apelują o jak najszybsze ustalenie strefy bezpieczeństwa wokół i na tym obszarze.
Silne eksplozje mogą doprowadzić do wypadku jądrowego.
Niepokojące doniesienia ws. elektrowni atomowej w Zaporożu
Jak podkreśliła w swoim komunikacie Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej "wybuchy gwałtownie zakończyły okres względnego spokoju w obiekcie i dodatkowo podkreśliły pilną potrzebę podjęcia działań, które pomogą zapobiec wypadkowi jądrowemu".
Agencja informuje, że w wyniku eksplozji doszło już do kilku uszkodzeń, w tym niektórych budynków, systemów i sprzętu na terenie elektrowni. Podkreślono jednak, że żadne z nich nie ma charakteru krytycznego. Nie ma także informacji o ofiarach zdarzenia.
Głos w sprawie zabrał już także Ukraiński koncern Enerhoatom. W oświadczeniu na Telegramie stwierdzono, że w niedzielę rano doszło do co najmniej 12 ostrzałów. Uszkodzone miały zostać ważne elementy infrastruktury elektrowni, które uniemożliwią wznowienie eksploatacji dwóch bloków.
Wciąż trwa ustalanie informacji o uszkodzeniach i zniszczeniach. "Po raz kolejny apelujemy do społeczności międzynarodowej o pilne podjęcie działań w celu jak najszybszej demilitaryzacji ZNPP, wycofania całego rosyjskiego personelu wojskowego z terytorium stacji i miasta Energodar oraz powrotu Zaporoża NPP do pełnej kontroli nad Ukrainą w trosce o bezpieczeństwo całego świata!" - podkreślono.
"Wiadomości przekazane przez nasz zespół są niezwykle niepokojące. Na terenie tej wielkiej elektrowni jądrowej doszło do eksplozji, co jest całkowicie niedopuszczalne. Ktokolwiek za tym stoi, musi natychmiast przestać. Jak już wiele razy mówiłem - to igranie z ogniem" -stwierdził w oświadczeniu dyrektor generalny MAEA Rafael Grossi.
Urzędnik ponownie zaapelował też do obu stron konfliktu o jak najszybsze uzgodnienie zasad i wdrożenie strefy bezpieczeństwa wokół elektrowni.
Tajna budowa Rosjan na terenie elektrowni
Jak informowaliśmy w naTemat.pl Enerhoatom, czyli ukraiński operator energetyki jądrowej który obsługuje cztery elektrownie jądrowe w kraju, oświadczył w październiku, że "rosyjskie siły przeprowadziły tajne prace budowlane w ciągu ostatniego tygodnia w okupowanej Zaporoskiej Elektrowni Atomowej".
Enerhoatom przekazał w komunikacie, że "zakłada", iż Rosjanie "przygotowują akt terrorystyczny z wykorzystaniem materiałów jądrowych i odpadów radioaktywnych przechowywanych w elektrowni". Zaznaczono, że znajdują się tam 174 pojemniki ze zużytym paliwem jądrowym.
"Zniszczenie tych pojemników w wyniku eksplozji doprowadzi do skażenia radiacyjnego kilkuset kilometrów kwadratowych przyległego terytorium" – podała państwowa spółka, wzywając ekspertów MAEA do "oceny tego, co się dzieje" na terenie największej w Europie elektrowni atomowej.