Rzeczy, których nigdy nie robi w związku samica Alfa. 10 rad od silnej kobiety

Kim jest samica Alfa? Samica Alfa nie jest terminem psychologicznym, ale używamy go do określenia konkretnego typu kobiet, których obecnie jest coraz więcej. Kobiet silnych, samowystarczalnych i niezależnych.  Jak mówiła w rozmowie z naTemat.pl psycholożka Katarzyna Kucewicz prawdziwa Alfa to kobieta, która dobrze czuje się w relacji ze sobą i dzięki temu potrafi traktować innych z szacunkiem i życzliwością. Sprawdź jej inne zachowania i zobacz, czy sama możesz nazywać się Alfą.

Do byłych kobiet swojego partnera ani jego koleżanek czy znajomych. Nie dąży do ideału, którym jest inna osoba. Buduje swoje poczucie wartości na solidnych fundamentach.

Ceni swojego partnera za jego wrażliwą stronę i nie posługuje się hasłami "męski/niemęski". Nie wstydzi się także swojej wrażliwej kobiecej strony. Kobieta Alfa akceptuje i docenia zarówno swoją silną, jak i wrażliwą część. Ma kontakt ze swoimi emocjami i się ich nie wstydzi – potrafi czasem być smutna, słaba, rozpłakać się. Pielęgnuje ją w sobie, bo wie, że dzięki niej odczuwa rzeczy "bardziej". Nie goni jednak za miłością.

Wie, że nie jest dla swojego partnera matką, która będzie go wychowywać, troszczyć się i kontrolować, nie oczekując nic w zamian. Jest świadoma, że próba zmienienia partnera kończy się byciem "złą policjantką", której ten nie będzie miał za partnerkę. Nie zmarnuje całej swojej energii i czasu na kogoś, kto potrzebuje kontroli nad sobą.

Wie, że związki czasem nie działają. Jeśli popełni błąd - przeprasza i stara się go naprawić. Jeśli jej relacja nie zadziałała z innego powodu, przyjmuje to i nie obwinia siebie samej.

Angażuje się w związek, ale wie, że ostatecznie musi umieć polegać na sobie, bo żadna relacja nie sprawi, że jej plany i marzenia spełnią się za nią. Nie porzuca swoich celów, niektóre dzieli ze swoim partnerem, o inne walczy sama.

Jasno sygnalizuje, gdzie są jej granice. Jeśli partner je przekroczy, wyraża jasny sprzeciw, a gdy czuje, że została potraktowana źle, potrafi odejść. Wie, że związek ma być źródłem miłości i wzajemnego wsparcia, a nie zabierać z niej więcej, niż jej dawać. Jej siła tkwi w tym, że potrafi głośni powiedzieć "nie" i cicho odejść, gdy nie dostanie należnego jej szacunku.

Nie chce od partnera w związku minimum. Minimum uwagi, zaangażowania, wsparcia. Nie chce musieć przypominać swojemu mężczyźnie o tym, by ten poświęcił jej czas, zainteresował się jej planami, kupił jej kwiaty i pamiętał o rocznicy. Daje od siebie w związku dużo, więc dużo też wymaga.

Wiatru w skrzydła dodają jej sukcesy swojego partnera. Wspiera go, motywuje do działania i nie pozwala się poddać. Nie mści się. Wie, że karma wraca i nie ma potrzeby kogoś upokarzać, nawet jeśli ten nie zachował się fair.

Wie, że walka o kogoś dla kogo wierność jest problemem, nie ma sensu. Jest przekonana o swojej wartości i jeśli jej partner zaangażuje uczucia gdzieś indziej, zamknie mu drzwi przed nosem.

Nie jest przy swoim partnerze dzieckiem, które prosi o opiekę. Nie kładzie na niego odpowiedzialności za kluczowe kwestie w ich związku. Oczekuje troski, bo sama ją daje, ale nie szuka w partnerze ojca czy opiekuna. Lubi być traktowana jako priorytet, a nie ktoś, kto sam sobie nie poradzi.