Decyzja o rzucie karnym dla Argentyny była kuriozalna. A jednak sędzia podyktował jedenastkę dla Albicelestes, którą wykonał sam rzekomy poszkodowany. Kontrowersyjny werdykt arbitra postanowił skomentować prezydent Andrzej Duda.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Andrzej Duda na gorąco jeszcze przed przerwą wstawił tweeta, w którym krytycznie ocenił decyzję sędziego.
Jak wyraziła się głowa państwa, była ona "delikatnie mówiąc", kontrowersyjna. "Odpowiedzią na to jest SPOKOJNA i GENIALNA obrona Wojciecha Szczęsnego! BRAWO!!!!" – podsumował Duda.
Obronę karnego przez Szczęsnego ocenił też w tweecie Donald Tusk. Dodajmy: ocenił w swoim stylu.
Dlaczego po podyktowaniu karnego przez arbitra Polacy łapali się za głowę? W 36. minucie Wojciech Szczęsny odbił świetnie strzał Juliana Alvareza, a po chwili ruszył do piłki wrzuconej do Lionela Messiego. Argentyńczyk padł na murawę, a nasz bramkarz od razu pokazał sędziego, że nie było faulu.
Niestety, Holender Danny Makkelie ruszył do monitora, a gdy wrócił, wskazał na "wapno". Jak to w ogóle możliwe? Zastanawiali się nasi piłkarze i kibice, a my tego nie rozumiemy. Z jednej strony, Leo Messi nie miał szans, by oddać strzał i dojść do piłki. Z drugiej miał kontakt z naszym bramkarzem i defensorami, ale rzut karny? To była szalona decyzja rozjemcy. Nasz bramkarz tylko się uśmiechnął, nie dowierzając w decyzję arbitra.
Tak wyglądała cała sytuacja w polu karnym i starcie Wojtka Szczęsnego z Leo Messim: