Ewa Drzyzga kończy 55 lat. "Polska Oprah Winfrey", "kobieta czołg" i niespełniona aktorka

Ewa Drzyzga urodziła się 1 grudnia 1967 roku w Krakowie. Jest córką pielęgniarki i wojskowego, a także ma młodszego o sześć lat brata, który jest realizatorem dźwięku i kompozytorem.

Jako dziecko marzyła, żeby zostać nauczycielką. Nawet wielokrotnie prowadziła swój dziennik lekcyjny i stawiała oceny. Uczyła najczęściej kuzynostwo. "Dostawali różne zadania do wykonania, nawet aktorskie. Udawaliśmy szkołę z zapałem, często na wakacjach" – przyznała w jednym z wywiadów.

Ukończyła filologię rosyjską w Wyższej Szkole Pedagogicznej im. Komisji Edukacji Narodowej. Wspominając czas studiów, wielokrotnie mówiła, że to było tylko "na przeczekanie". Bardzo chciała zdawać do szkoły aktorskiej, dlatego też zapisała się do studenckiego teatru eksperymentalnego.

Karierę w mediach rozpoczęła w 1990 roku, zaczynając od stażu w Polskim Radiu w Krakowie, który wygrała, będąc na czwartym roku studiów. A wszystko to za sprawą jej mamy. "Moją mamę martwiło to, jak bardzo pochłania mnie teatr, próby, wyjazdy, bała się, że traci kontrolę nad dzieckiem, więc wysłała mnie na konkurs do radia" – przyznała.

Niespełna półtora roku później, dzięki przyjemnej barwie głosu i nienagannej dykcji otrzymała pracę w RMF FM jako prowadząca poranny serwis informacyjny. Jej koledzy redakcyjni, wymieniając cechy Drzyzgi, podkreślają pracowitość i dyscyplinę. To właśnie dzięki temu Edward Miszczak nazwał ją "kobietą czołgiem".

Przez ponad 20 lat kariery telewizyjnej i dziennikarskiej, oprócz sukcesów, prezenterce zdarzała się masa wpadek. Kiedy zapytano ją w jednym z wywiadów o największą z nich, prezenterka wspomniała rozmowę z Normanem Daviesem, w trakcie której wyczerpały się baterie w sprzęcie nagrywającym.

"W czasie rozmowy, rolki w taśmie zaczynają się coraz wolniej kręcić i w końcu zamierają. On mówi i ja teraz nie wiem, czy przerwać mu i przyznać się, że się nie nagrywa, powiedzieć prawdę i się zbłaźnić. Powiedziałam, bo było mi głupio, poza tym nie wyobrażałam sobie, że wrócę z pustą taśmą do radia i okazało się, że pan Norman Davies wykazał się ogromną tolerancją i powiedział: 'Dziecko, ja poczekam, jedź i załatw tę baterię'. Jeździliśmy po wszystkich nocnych w Krakowie" – opowiedziała dziennikarka.

Ewa Drzyzga od lat kojarzona jest z programem "Rozmowy w toku", którego była gospodynią. Dzięki niemu media nazwały ją "polską Oprah Winfrey". Porównanie to było dla niej ogromnym wyróżnieniem, jednak wielokrotnie podkreślała, że absolutnie nie wzorowała się na słynnej amerykańskiej prezenterce.

Mąż dziennikarki twierdzi, że Drzyzga gotuje najlepsze zupy, ona sama nie widzi w nich niczego wyjątkowego. Jednak śmiało chwali się swoją szarlotką, którą piecze najczęściej z okazji urodzin, dla swoich współpracowników i przyjaciół.

Drzyzga słynie z otwartości i szczerości, a szerokim echem odbiły się jej słowa na temat relacji zawodowych. Uczniowie jednej ze szkół na Podkarpaciu, gdzie dziennikarka mieszka zapytali ją wówczas czy ma przyjaciół w telewizji. Jej odpowiedź bardzo wszystkich zaskoczyła. "Przyjaciół mam z radia, natomiast z telewizji dobrych znajomych" – przyznała.

Po zakończeniu Rozmów w toku Ewa Drzyzga prowadziła wiele programów na antenie TVN takich jak "Studio Złote Tarasy", "36,6", "Raport Life", a od września 2020 roku współprowadzi program śniadaniowy telewizji TVN razem z Agnieszką Woźniak-Starak.