Szczęsny z ważnym apelem do kibiców. "Oczy bolą, ale nie odbierajcie radości"
Krzysztof Gaweł
02 grudnia 2022, 19:08·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 02 grudnia 2022, 19:08
– Cieszmy się tym, co mamy. Tu trwa święto futbolu, a my – tak po polsku – siedzimy, narzekamy i debatujemy, czy gramy ładnie. Styl stylem, rozumiem narzekających, ale pocieszmy się świętem futbolu. Nie odbierajcie tej radości nam, piłkarzom – zaapelował Wojciech Szczęsny do polskich fanów na łamach "Przeglądu Sportowego". Jak przyznał, zdaje sobie sprawę z tego, jak grają Biało-Czerwoni i że to nie jest piękny styl.
Reklama.
Reklama.
Polscy piłkarze wiedzą, że ich gra w Katarze piękna nie jest i nie będzie
Wojciech Szczęsny zaapelował do fanów, by odpuścili sobie krytykę kadry
Biało-Czerwoni w niedzielę powalczą z Francuzami o ćwierćfinał turnieju
Wojciech Szczęsny to niekwestionowany bohater polskiej reprezentacji na mundialu w Katarze. Broni pewnie, czasem w szalony sposób, ale w dużej mierze to jego interwencją zawdzięczamy awans do 1/8 finału piłkarskich mistrzostw świata. Jako trzeci golkiper w historii po Janie Tomaszewskim (1974) oraz Bradzie Freidelu (2002) obronił dwa rzuty karne w jednym turnieju. To na pewno są dla niego wyjątkowe chwile.
– Wyjątkowe jest to, że znaleźliśmy się wśród szesnastu najlepszych zespołów na świecie, co niekoniecznie oznacza, że jesteśmy jednym z najlepszych zespołów na świecie. Czujemy spełnienie i zadowolenie, do domów możemy wracać z podniesioną głową – przyznał nasz golkiper w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". Jak dodał, Biało-Czerwoni mają świadomość, że nie grają porywająco i jak wygląda piłka w ich wykonaniu.
– Nie zrobiliśmy tego w pięknym stylu, ale satysfakcja jest ogromna, choć mamy świadomość, że pod względem piłkarskim nie należymy do czołówki. Kanada grała ładniej od nas, a już ma spakowane walizki, Dania również i wyleciała do Kopenhagi. Za stary jestem, żeby podziwiać piękno piłki, więcej razy na mundialu z grupy nie wyjdę. Styl zszedł więc na drugi plan. Jestem w 1/8 finału MŚ i dobrze mi z tym – przyznał Wojtek Szczęsny.
Teraz przed nami zadanie najtrudniejsze z możliwych, czyli starcie z mistrzami świata. Francuzi grają w Katarze naprawdę bardzo dobrze i są faworytem starcia z Polską. Sami zresztą się za takich uważają i grę naszej drużyny komentują z wyższością i lekceważeniem.
– Gonimy marzenia. Nikt od nas nie oczekuje, że pokonamy Francję. Pewnie my sami też nie, ale głupotą byłoby nie spróbować. Teraz nie mamy nic do stracenia, w grupie mogliśmy zaprzepaścić wszystko: ważne było, żeby nie przegrać pierwszego meczu i wygrać drugi. Dokonaliśmy tego – argumentuje nasz bramkarz i zapowiada, że zespół będzie walczył o wygraną i sensacyjny awans do ćwierćfinału. A w tym turnieju niespodzianek nie brakuje.
Co ważne, nasi piłkarze mają świadomość, że reprezentacja Polski gra antyfutbol.
– Wybraliśmy styl świadomi tego, że jest brzydki, ale daje punkty. (...) Wiem, że oczy bolą, ale na koniec zostają emocje. Za trzy tygodnie będziemy pamiętali mundial, w którym wyszliśmy z grupy. Ja nie zapomnę go do końca życia – dodał Wojciech Szczęsny i zwrócił się do wszystkich, którym dobro reprezentacji Polski leży na sercu. Jego słowa są bardzo ważne.
– Cieszmy się tym, co mamy. Tu trwa święto futbolu, a my – tak po polsku – siedzimy, narzekamy i debatujemy, czy gramy ładnie. Styl stylem, rozumiem narzekających, ale pocieszmy się świętem futbolu. Nie odbierajcie tej radości nam, piłkarzom. Przeżywamy najpiękniejszy tydzień w naszym sportowym życiu – zaapelował do kibiców, ekspertów oraz dziennikarzy Wojtek Szczęsny.
Reprezentacja Polski po raz pierwszy od 1986 roku zagra w 1/8 finału piłkarskich MŚ. Teraz naszym rywalem będą faworyci imprezy, Francuzi. Mistrzowie świata zmierzą się z Polakami już w niedzielę 4 grudnia na stadionie Al Thumama w Dausze, a zwycięzca zamelduje się w ćwierćfinale mundialu. Pierwszy gwizdek o godzinie 16:00.