Paulina Smaszcz dodała szokujący film. "Niszczycie osobę, która i tak już leży"
Kamil Frątczak
05 grudnia 2022, 18:09·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 05 grudnia 2022, 18:09
Paulina Smaszcz już wielokrotnie zapowiadała zakończenie medialnego prania brudów. Mimo to dodała filmik, w którym podkreśliła, że ma już dosyć kłamstw i insynuacji, które pojawiają się w portalach plotkarskich na jej temat. Dziennikarka opowiedziała o przesłuchaniu, na które została wezwana z powodu zgłoszenia jej osoby przez byłego męża, a także zaapelowała do portali plotkarskich i wszystkich internautów.
Reklama.
Reklama.
"Mam już dosyć kłamstw i insynuacji, które pojawiają się w portalach plotkarskich" - tak zaczęła swoje oświadczenie Paulina Smaszcz
Dziennikarka opublikowała na swoim Instagramie wideo, w którym opowiedziała o przesłuchaniu, na które została wezwana z powodu zgłoszenia przez byłego męża, a także odpowiedziała na wszelkie spekulacje pod swoim adresem
Jednak wszystkich zaniepokoił wygląd prezenterki. Na wrzucony przez siebie nagraniu wygląda na schorowaną
Swoją aktywnością wokół tej sytuacji cały czas wzbudza kontrowersje. Ojca swoich dzieci wyzywała od "kłamców", a internautki, które nie pochwalały jej zachowania, od "zazdrośnic" i "debilek".
Smaszcz oskarżyła także byłego męża o porzucenie opieki nad psem. Później dziennikarka przyznała w wideo, że o szczegółach życia psa dowiedziała się, ponieważ... odwiedziła mamę swojego ex męża, która opowiedziała jej wszystko ze szczegółami.
Chwilę po tym "Super Express" przekazał sensacyjne wieści o tym, że Maciej Kurzajewski nasłał policję na Paulinę Smaszcz. Czytaliśmy, że dziennikarz nie wytrzymał tego, że zakłóca jego spokój, a także nachodzi jego mamę. Policja według swojego obowiązku zaczęła rozpatrywać sprawę niepokojącego zgłoszenia. Matka Kurzajewskiego miała trafić na komisariat w celu przesłuchania w charakterze świadka.
Szokujące wyznanie Pauliny Smaszcz. Wygląda na schorowaną [WIDEO]
"Tak byłam dzisiaj wezwana, byłam dzisiaj na przesłuchaniu w komendzie, gdzie mój były mąż zgłosił mnie, że wtargnęłam do jego domu i przyczyniłam się do rozwoju choroby jego mamy, czyli mojej byłej teściowej. Proszę dziennikarzy, jeżeli mają wątpliwości, zadzwonili do Komendy Policji w Wesołej" – wyznała.
"Mama Maćka, Pani Teresa Kurzajewska, potwierdziła moją wersję wydarzeń na przesłuchaniu. Rozmawiałyśmy miło, bardzo serdecznie, życzyłyśmy sobie zdrowia i pożegnałyśmy się" – dodała.
Paulina Smaszcz zaapelowała do portali plotkarskich i ludzi, którzy tworzą w nich plotki wyssane z palca, żeby przestały "robić ludziom z mózgu wodę". Dziennikarka przyznała, że jest szczuta przez media, a jej zawód jest deprecjonowany tylko dlatego, że jest byłą żoną i ma odwagę walczyć o prawdę.
"Zanim napiszecie o mnie kolejne kłamstwo, by zdobyć zasięgi przez hejt internautów, zastanówcie się, co was może spotkać w przyszłości. Nie powiem „wszystkim życzę dobra”. Powiem, oby was spotkało dokładnie to samo, co wy robicie innym" – napisała dziennikarka pod postem.
Na koniec prezenterka zaapelowała do swoich obserwujących, żeby podchodzili rozsądnie do tego, co jest podawane w mediach i z dystansem, a nie wierzyli we wszystko, co czytają. Na załączonym wideo widać, że afera medialna przerosła Smaszcz i można odnieść wrażenie, że wygląda na nim na schorowaną.
W komentarzach wylała się lawina wsparcia i dobrych życzeń od internautów. "Paulinko trzymaj się mocno kochana, zdrowia i siły. Prawda zawsze zwycięży"; "Pani Paulino, nikt mądry nie wierzy w plotki a głupim szkoda się przejmować. Zawsze będę po Pani stronie" – czytamy.
Okłamujecie społeczeństwo. Ja będę żądała przeprosin od wszystkich portali na drodze prawnej i sądowej. Wiem, że to potrwa kilka lat, ale będę walczyć. Nie możecie tak robić, że niszczycie osobę, która i tak leży. Która jest w takim stanie zdrowotnym i życiowym jak ja. Ja na to nie pozwolę