nt_logo

Najnowszy sondaż znów przekreśla nadzieje PiS. Nie ma szans na samodzielne rządy

Katarzyna Rochowicz

09 grudnia 2022, 13:16 · 3 minuty czytania
Według najnowszego sondażu IBRiS przeprowadzonego dla Onetu pierwsze miejsce zajmuje Zjednoczona Prawica. Ale to pyrrusowe zwycięstwo – gdyby wybory parlamentarne odbyły się teraz, Prawo i Sprawiedliwość nie utworzyłoby samodzielnego rządu.


Najnowszy sondaż znów przekreśla nadzieje PiS. Nie ma szans na samodzielne rządy

Katarzyna Rochowicz
09 grudnia 2022, 13:16 • 1 minuta czytania
Według najnowszego sondażu IBRiS przeprowadzonego dla Onetu pierwsze miejsce zajmuje Zjednoczona Prawica. Ale to pyrrusowe zwycięstwo – gdyby wybory parlamentarne odbyły się teraz, Prawo i Sprawiedliwość nie utworzyłoby samodzielnego rządu.
Według najnowszego sondażu IBRiS PiS nie ma szans na samodzielne rządy. Fot. Jacek Dominski / Reporter
  • Na pierwszym miejscu sondażu IBRiS plasuje się Zjednoczona Prawica
  • Ponad połowa badanych osób deklaruje wzięcie udziału w wyborach
  • Coraz więcej wyborców określa się jako niezdecydowani

W najnowszym sondażu Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych na pierwszym miejscu znalazła się Zjednoczona Prawica, z wynikiem 32,9 proc. W skład ZP wchodzi Prawo i Sprawiedliwość, Solidarna Polska oraz Partia Republikańska.

Wynik oznacza spadek poparcia o 0,9 pkt proc. w porównaniu z listopadowym badaniem. Zjednoczona Prawica nie mogłaby więc liczyć na samodzielne rządy.

Na drugim miejscu znalazła się Koalicja Obywatelska z wynikiem 26,4 proc. Na ostatnim miejscu na podium jest Lewica z 9,4 proc. poparcia.

Konfederacja zyskuje w oczach wyborców

Oprócz wspomnianych trzech partii, na miejsca w Sejmie mogą liczyć jeszcze trzy ugrupowania: Polska 2050 (9,2 proc.), Polskie Stronnictwo Ludowe (6,2 proc.) i Konfederacja (5,5 proc.)

Konfederacja to zarazem jedyna partia, która zyskała poparcie w porównaniu z poprzednim sondażem. W listopadzie jej wynik wynosił 4,3 proc.

Jednocześnie rośnie odsetek osób niezdecydowanych (10,4 proc.). W listopadzie wynosiła ona 8 proc.

Ponad połowa ankietowanych wyraża chęć udziału w wyborach

IBRiS w ankiecie przeprowadzanej dla Onetu spytał także badanych o chęć udziału w wyborach.

Na pytanie "gdyby w najbliższą niedzielę odbywały się wybory do Sejmu, to wziąłby Pan/i w nich udział?" odpowiedź "zdecydowanie tak" plasuje się z wynikiem 37,9 proc. "Raczej tak" - 19,3 proc. Podsumowując, chęć wzięcia udziału w wyborach zadeklarowało w badaniu 57,2 proc. ankietowanych.

"Raczej nie" odpowiedziało 11 proc. badanych. Z kolei 26,1 proc. zdecydowanie nie weźmie udziału w wyborach. 5,7 proc. nie ma zdania na ten temat.

PiS bez szans na zdobycie większości

Jak informowaliśmy jeszcze dwa dni temu, Prawo i Sprawiedliwość już ostatnio miało coraz większe powody do niepokoju. Już poprzednie badanie IBRiS dla "Rzeczpospolitej" jednoznacznie wskazywało, że obóz rządzący co prawda jest na prowadzeniu, ale bez szans na zdobycie większości sejmowej. Prawo i Sprawiedliwość w sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej" może liczyć na 34,2 proc. poparcia. Druga była w zestawieniu Koalicja Obywatelska, która ma prawie 6 punktów procentowych straty. Na największe ugrupowanie opozycji chce głosować 28,3 proc. badanych.

Na podium znalazła się też Lewica, na którą chce głosować prawie 10 proc. respondentów (9,7 proc.). Tuż za nią jest inna opozycyjna formacja, Polska 2050 Szymona Hołowni z poparciem 8,8 proc. badanych.

Do Sejmu weszłyby jeszcze PSL-Koalicja Polska oraz Konfederacja. Oba ugrupowania mogą liczyć na poparcie 5,2 proc. ankietowanych. Nawet pobieżny rzut oka na wyborcze preferencje Polaków pozwala na wysnucie tezy, że PiS nie mógłby nawet marzyć o większości parlamentarnej. Szanse opozycji zwiększyłaby zapewne dodatkowo wspólna lista wyborcza.

Wybory parlamentarne 2023

Już w przyszłym roku mają odbyć się kolejne wybory parlamentarne. Zgodnie z tym, co głosi Konstytucja RP, następne wybory parlamentarne powinny odbyć się jesienią 2023 roku. Ich dokładna data nie jest jednak jeszcze znana - musi zostać podana nie później niż 90 dni przed upływem czterech lat od rozpoczęcia kadencji Sejmu.