42-latek wpadł w ręce bydgoskiej policji podczas rutynowej kontroli. Okazało się, że prowadził samochód, będąc pod wpływem alkoholu i mając dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Później wyszło na jaw, że to mężczyzna, który w 2008 roku spowodował śmiertelny wypadek, wskutek którego zginął 5-letni chłopiec. Artur M. był wówczas pijany i uciekał przed policją.
Reklama.
Reklama.
Policjanci z Bydgoszczy zatrzymali kierowcę, który prowadził samochód pod wpływem alkoholu
Jak się okazało, mężczyzna był już karany za podobne przewinienia i posiada dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów
W 2008 roku podczas jazdy po pijaku spowodował wypadek, w wyniku którego zginął 5-letni chłopiec
W poniedziałek bydgoscy policjanci poinformowali o zatrzymaniu, do którego doszło nocą z piątku na sobotę przy ul. Szubińskiej. Policyjny patrol zatrzymał auto do rutynowej kontroli. Jak się okazało, kierowca samochodu marki volkswagen passat był pod wpływem alkoholu. 42-latek wiózł ze sobą trzy osoby.
Mężczyzna miał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów
Gdy funkcjonariusze sprawdzili dane kierowcy w policyjnym systemie, okazało się, że 42-latek ma dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Policjanci wyczuli od niego woń alkoholu. Wstępne badanie alkotestem wykazało, że mężczyzna miał ponad promil alkoholu w organizmie. Został zatrzymany i dowieziony do komisariatu na bydgoskim Szwederowie.
Zatrzymany w piątek 42-latek, został doprowadzony do prokuratury. Policjanci wnioskowali o tymczasowy areszt. Oskarżyciel, po przesłuchaniu, zastosował wobec mężczyzny policyjny dozór, a także nakaz powstrzymania się od prowadzenia wszelkich pojazdów. Funkcjonariusze zaznaczają również, że podejrzany dokonał przestępstw w warunkach recydywy, co również będzie miało wpływ na wymiar jego kary, gdy już stanie przed sądem.
Jechał po alkoholu, zabił 5-latka
We wrześniu 2008 roku w Bydgoszczy Artur M. był ścigany przez policję, po wcześniejszym zgłoszeniu, że najprawdopodobniej prowadzi samochód w stanie nietrzeźwości. Wówczas, w trakcie ucieczki, 28-latek wjechał na chodnik i uderzył w kilka osób znajdujących się przy przystanku autobusowym. W wyniku tego wypadku zginął 5-letni chłopiec.
W marcu kolejnego roku sąd skazał go na 12 lat więzienia za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, jazdę w stanie nietrzeźwości i ucieczkę przed policją. Nałożono wtedy na niego także dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.
Kobieta wsiadła za kierownicę pod wpływem alkoholu, grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności
Do podobnej sytuacji w Bydgoszczy doszło 21 listopada. W godzinach wieczornych policjanci z bydgoskiej drogówki usłyszeli huk. Jak się okazało kilkaset metrów dalej doszło do kolizji podczas wymijania się aut. Jeden z uczestników stłuczki odjechał z miejsca zdarzenia. Padły podejrzenia, że mógł być nietrzeźwy.
Jak relacjonowała kom. Lidia Kowalska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy, chwilę później funkcjonariusze zauważyli wspomniane auto jadące z uszkodzeniami pokolizyjnymi. Za kierownicą siedziała kobieta, która nie reagowała na sygnały świetlne i dźwiękowe policjantów, którymi nakazywali jej, by zatrzymała pojazd.
Podczas zatrzymania funkcjonariusze wyczuli od niej silną woń alkoholu. Przeprowadzone alkomatem badanie potwierdziło, że bydgoszczanka kierowała samochodem mając blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie. W wyniku tego zajścia 42-latka straciła prawo jazdy. Odpowie również za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, niezatrzymanie się do kontroli drogowej oraz spowodowanie kolizji drogowej. Grozi jej do pięciu lat pozbawienia wolności.