Michał Wiśniewski był żonaty już pięć razy. Jego pierwszą wybranką była Magda Femme. Drugi związek małżeński gwiazdor stworzył z Martą "Mandaryną" Wiśniewską, z którą ma dwójkę dzieci: Xaviera i Fabienne.
Może Cię zainteresować również: Jak dziś wyglądają dzieci Michała Wiśniewskiego? Niektóre poszły w ślady znanego taty
Po raz kolejny na ślubnym kobiercu stanął z Anną Świątczak. Owocem ich miłości zostały dwie córki: Etiennette i Vivienne. Kolejne lata artysta spędził u boku Dominiki Tajner. Obecnie Wiśniewski jest mężem Poli, która nie jest związana ze światem show-biznesu.
Para dwa lata temu powitała na świecie synka Falco Adameusa. Ostatnio dowiedzieliśmy się, że piąta żona lidera Ich Troje znów jest w ciąży. "Miała być córeczka tatusia, a będzie kolejny synek mamusi" – brzmiał jeden z ostatnich postów na jej profilu.
Warto wspomnieć, że Pola Wiśniewska wychowuje też czworo dzieci (w wieku: 19, 14, 10 i 8 lat) z poprzednim partnerem.
Nie da się więc zaprzeczyć temu, że patchworkowa rodzina Michała Wiśniewskiego jest liczna. Gdyby muzyk miał obdarować każdą pociechę drogim prezentem świątecznym, musiałby się słono wykosztować.
W ostatniej rozmowie z "Faktem" "Wiśnia" wyjaśnił, jak to jest z tymi prezentami dla jego najbliższych.- Przed świętami nie biegam po sklepach z zamysłem kupienia dziewięciu prezentów dla dziewiątki dzieci. Nigdy tak nie było i nie będzie. Ja dbam po prostu o ich codzienne potrzeby. Wiem, na co każde z moich dzieci zbiera, i wtedy je w tym wspieram - powiedział.
Dodał, że jego żona jednak stara się przygotować dla każdego dziecka mały podarek.- Pola dba, by każdy dostał jakąś drobnostkę, coś symbolicznego. Ja sam dostaję od dzieci symboliczne prezenty: upieczone ciasto, fajne zdjęcie, ładnie oprawione. Dajemy sobie prezenty, których nie da się kupić za pieniądze w sklepie. Oczywiście, że chciałbym im kupić dom, samochód, ale mnie na to nie stać - wyjaśnił "Faktowi" Wiśniewski.
Wiśniewski w jednym z wywiadów przyznał, że "dzieci są jego największymi przebojami". "Myślę, że niejeden rodzic powiedziałby tak o swoich dzieciach w kontekście własnego życiowego sukcesu. Nieważne, czy jest kasjerem w Tesco, czy profesorem uniwersytetu" – skwitował.