W Danii uformował się nowy rząd. Na jego czele ponownie stanęła premier Mette Frederiksen z partii socjaldemokratycznej, co oznacza kontynuowanie radykalnej polityki wobec imigrantów. Wymowna jest również nominacja na nowego szef MSZ.
Reklama.
Reklama.
W Danii powołano nowego ministra spraw zagranicznych - Larsa Lokke Rasmussena
Centroprawicowy polityk znany jest z radykalnego podejścia do przyjmowania imigrantów
Duński rząd wobec uchodźców
Miesiąc temu Duńczycy wybrali nowy parlament. Okazuje się, że powołany teraz lewicowy rząd nie tylko zamierza utrzymać dotychczasową radykalną politykę wobec imigrantów, ale premier Mette Frederiksen zamierza także przyśpieszyć wejście w życie procedur.
Portal thenationalenews.com informuje, że wiadomo już, że pierwszy z ośrodków recepcyjnych, których utworzenie postuluje duński rząd powstanie w Rwandzie. Premier Frederiksen ma przyspieszyć działania nad ograniczeniem napływu migrantów, szczególnie że sprzyjają temu nastroje społeczne w Danii.
Co więcej, jak podaje "The Copenhagen Post" w czwartek nowym ministrem spraw zagranicznych został Lars Lokke Rasmussen - były premier tego kraju. Zasłynął on z radykalnej polityki wobec migrantów, którzy nielegalnie przebywali na terenie jego ojczyzny. Polityk postulował m.in. konfiskowanie majątków takich osób.
Natomiast nowym ministrem obrony oraz wicepremierem będzie aktualny lider Duńskiej Partii Liberalnej Jakob Ellemann-Jensen. Oznacza to, że socjaldemokraci będą mieć w sumie 11 tek ministerialnych, Duńska Partia Liberalna - siedem, a Umiarkowani - pięć. Dodajmy, że współpraca socjaldemokratów z centroprawicą uważana jest za "historyczną zmianę w duńskiej polityce".
Radykalna zmiana polityki
Przypomnijmy, że do pewnego momentu Dania była państwem, które było w ścisłej czołówce, jeżeli chodzi o przyjmowanie imigrantów w Europie. Według statystyk jedna osoba na dziesięć mieszkających w Danii urodziła się poza jej granicami.
Dania liczy 5,5 mln mieszkańców. I tylko w ubiegłym roku przyjęła aż 15 tysięcy imigrantów. To praktycznie drugie tyle, co w 2013 roku. Rok później mogłoby być ich ponad 20 tysięcy.
Imigrantów przyciągał przede wszystkim fantastyczny socjal. 1600 dolarów miesięcznie dla jednej osoby. Albo ponad 4 tysiące dolarów dla rodziny, pod warunkiem że rodzice są powyżej trzydziestki.
Teraz Dania ma jedne z najostrzejszych przepisów wobec imigrantów. Zgodnie z nowymi przepisami osoba ubiegająca się o azyl musi złożyć wniosek osobiście na granicy Danii, po czym zostanie przewieziona do ośrodka azylowego znajdującego na obszarze Rwandy.
- Jeśli ubiegasz się o azyl w Danii, wiesz, że i tak zostaniesz odesłany do kraju poza Europą, dlatego mamy nadzieję, że ludzie przestaną składać takie wnioski - komentował rzecznik duńskiego rządu ds. imigracji Rasmus Stoklund.
Odesłanie do placówki w Rwandzie nie będzie dotyczyło uciekających przed wojną obywateli Ukrainy. W tym roku z pomocy Duńczyków skorzystało 30 tys. ukraińskich uchodźców.