
Podróżni czekający na Pendolino z Kołobrzegu do Krakowa musieli być bardzo rozczarowani, gdy okazało się, że mogą liczyć wyłącznie na komunikację zastępczą. Okazało się, że pociąg zamarzł na peronie. To nie pierwszy raz, gdy pojazdy PKP Intercity premium odmawiają posłuszeństwa w przypadku spadku temperatur.
Pendolino nie przyjechał, bo zamarzł
Pociąg miał odjechać z Kołobrzegu do Krakowa, a po drodze zatrzymać się między innymi w Lęborku czy Trójmieście. Tak się jednak nie stało, bo o planowanej godzinie odjazdu, czyli 6:15, stał zamarznięty na peronie. Pokonała go zbyt niska temperatura.
Jak informuje Portal Pasażera, połączenie nr 8300 odwołano na odcinku Kołobrzeg – Warszawa Wschodnia z powodu "awarii taboru". Podróżni z północy Polski musieli wsiąść do zastępczych autobusów.
Kolej Kołobrzeska na swoim profilu na Facebooku udostępniła wyjaśnienie tej sytuacji:
"Niedzielny, słoneczny i zimowy poranek na stacji Kołobrzeg. Na odjazd czeka IC 'Pobrzeże' z lepszymi niż do tej pory wagonami. Jest też dość duży skład wagonów ze zbożem z Ukrainy. A czekajcie, jest też 'Dziobak' (tak miłośnicy kolei nazywają model ED250, czyli Pendolino – red.). Ale mamy 10:30, pantografy opuszczone" – opisano na facebookowym profilu Kolej Kołobrzeska.
Cezary Nowak, p.o. rzecznika prasowego PKP IC, udzielił komentarza dla Polsat News, w którym wyjaśniał, co było powodem wstrzymania Pendolino. Pociąg nr 8300 miał zostać odwołany z uwagi na "usterkę pantografu".
– Nie było możliwości jego podniesienia. Podróżnym zapewniono komunikację autobusową do Koszalina. Stamtąd pojechali połączeniem IC "Gryf" do Trójmiasta i dalej innymi pociągami Pendolino do Warszawy i Krakowa – poinformował.
Rzeczniczka PKP IC podkreślała za to, że "proces utrzymaniowy wszystkich pojazdów kolejowych (także jednostek Pendolino) wymaga więcej czasu i przygotowań niż w porze letniej", co może prowadzić także do opóźnień.
Kto płaci, gdy pociąg nie przyjedzie?
To niestety nie pierwsza zima, podczas której PKP Intercity ma problemy ze swoimi pojazdami. Również rok temu państwowy przewoźnik był zmuszony, by podstawiać tradycyjne wagonowe składy zamiast Pendolino, na który czekali podróżni. Niestety pociągi typu premium nie radzą sobie przy polskich zimowych temperaturach.
Jasne jest, że pasażerowie woleliby jechać pociągiem wyższej klasy niż zwykłym, wybierają więc opcję, która jest wygodniejsza, lecz droższa. Pojawia się pytanie, co w sytuacji, gdy pasażer zapłacił za bilet na Pendolino, ale doczekał się jedynie na komunikację zastępczą?
W przypadku, gdy PKP Intercity zamiast ED250 wyśle inny model pociągu, można wnioskować o zwrot różnicy taryfowej pomiędzy opłatą za przejazd kategorią Express Intercity Premium a Express Intercity. W reklamacji trzeba podać imię i nazwisko, a także numer biletu albo rachunku bankowego, jeżeli bilet został zakupiony w kasie biletowej lub biletomacie.
Zobacz także
