Nieprawdopodobny wieczór Messiego, dwa gole i rekord świata. Tak kończą tylko najwięksi
Krzysztof Gaweł
18 grudnia 2022, 20:13·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 18 grudnia 2022, 20:13
Triumf w finale mistrzostw świata 2022 z Francją to był ostatni mecz Lionela Messiego w reprezentacji Argentyny. "Atomowa Pchła" prowadziła zespół od początku MŚ do złota, w finale dwa gole i kapitalna gra pozwoliły zremisować z Francuzami 3:3, a potem pokonać ich po rzutach karnych 4:2. Jakby przy okazji, Argentyńczyk pobił rekord świata i uwiecznił swoją karierę triumfem na mundialu. Tak kończą najwięksi.
Reklama.
Reklama.
Lionel Messi występem w finale mundialu w Katarze pobił rekord świata
"Atomowa Pchła" strzeliła dwa gole i poprowadziła swój zespół do triumfu w MŚ
Argentyńczyk powoli schodzi ze sceny, ma już 35 lat i wygrał wszystko
Lionel Messiwrócił na mundial po czterech latach w jednym celu – wywalczyć mistrzostwo świata i zostawić swoją ukochaną reprezentację Argentyny na samym szczycie. Ten turniej pokazał dobitnie, w jak wysokiej formie znajduje się Lionel Messi i jak wspaniałym jest piłkarzem. Od samego początku prowadził zespół do wygranych, niemal w każdym spotkaniu trafiał do bramki rywali. Z wyjątkiem starcia z Polską, gdy jego uderzenie z rzutu karnego odbił Wojtek Szczęsny.
Kapitan Albicelestes był motorem napędowym akcji ofensywnych, pracując na sukces zespołu od deski do deski. W finale pokazał, że potrafi także harować w defensywie, a przecież strzelił dwa gole (na 1:0 z rzutu karnego, a potem w dogrywce bardzo ważnego na 3:2) i przez cały mecz napędzał akcje ofensywne swojej drużyny. Grał wspaniale, jak lider, dominator, weteran i wielki mistrz. Leo Messi ma już 35 lat i schodzi powoli ze sceny.
Argentyńczyk na mundialu w Katarze zdobył siedem goli i długo był liderem klasyfikacji strzelców. Więcej trafień ostatecznie zanotował tylko Francuz Kylian Mbappe – kolega Argentyńczyka z Paris Saint-Germain – który niemal w pojedynkę uratował ten finał Les Bleus. I dzięki trzem trafieniom zdobył koronę króla strzelców mundialu z ośmioma trafieniami na koniec zmagań. Leo Messi dorzucił jeszcze trzy asysty, Francuz miał dwie.
Lionel Messi pobił też rekord świata. Mecz w finale był jego 26. spotkaniem na mundialu i żaden inny piłkarz w historii nie może się pochwalić takim wynikiem. W półfinale Argentyńczyk wyrównał rekord Niemca Lothara Matthäusa. Legenda ma 25 spotkań na koncie i podobnie jak Messi, zaliczył pięć imprez rangi MŚ (1982, 1986, 1990, 1994, 1998). Co ciekawe, Niemiec zaliczył swój ostatni mundialowy mecz na mistrzostwach we Francji, w starciu przeciwko... Chorwacji. Teraz Messi w starciu z Francuzami został rekordzistą świata.
Spoglądając na listę zawodników z największą liczbą meczów mundialowych, warto odnotować wysoką pozycję byłego reprezentanta Polski. Łączy nas piłka w mediach społecznościowych informowała nie tak dawno (jeszcze przed ćwierćfinałami, dlatego Messi ma 23 występy) o obecności Władysława Żmudy w tym szczególnym gronie. Obrońca Biało-Czerwonych wystąpił na czterech mundialach, dokładnie w edycjach 1974, 1978, 1982 i 1986. Dało to łącznie 21 meczów, tyle samo, co w przypadku Diego Maradony.
Piłkarze z największą liczbą meczów na MŚ (stan na 12.12.2022):
1. Lionel Messi (Argentyna) – 26 spotkań
2. Lothar Matthäus (Niemcy) – 25
3. Miroslav Klose (Niemcy) – 24
4. Paolo Maldini (Włochy) – 23
5. Cristiano Ronaldo (Portugalia) – 22
6. Uwe Seeler (Niemcy) – 21
Diego Maradona (Argentyna) – 21
Władysław Żmuda (Polska) – 21
9. Philipp Lahm (Niemcy) – 20
Bastian Schweinsteiger (Niemcy) – 20
Grzegorz Lato (Polska) – 20
Cafu (Brazylia) – 20
Javier Mascherano (Argentyna) – 20
A Lionel Messi pokazał, że jest mistrzem pełną gębą. W swojej karierze osiągnął wszystko, ale przez lata wypominano mu, że sukcesy w FC Barcelonienie przekładają się na drużynę narodową. Tak długo porównywano go z Diego Maradoną, wielu zastanawiało się, który był lepszy, większy, bardziej utytułowany. "Boski Diego" dał przecież Albicelestes złoto MŚ w 1986 roku, grał fenomenalnie. Messi długo czekał na taki turniej.
Przed rokiem został bohaterem Copa America, a Argentyna po latach wróciła na szczyt. Lionel Messi strzelił cztery gole i pokazał, że także w reprezentacji może osiągać sukcesy. Ale cel był dalej, był nim mundial w Katarze. I Leo Messi znów pokazał, że jest gotowy. 35-latek doprowadził zespół na sam szczyt i jak zapowiedział, to jego koniec przygody z drużyną narodową. W piłce osiągnął już wszystko, nie może wygrać już niczego nowego, ale może powoli schodzić ze sceny.