Ten taniec przejdzie do historii. Tak ruszał barkami Martinez, bohater Argentyny z rzutów karnych
redakcja naTemat
18 grudnia 2022, 19:34·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 18 grudnia 2022, 19:34
Argentyna wróciła z dalekiej podróży, ale koniec największego piłkarskiego rollercoastera w historii mundiali był dla niej ostatecznie szczęśliwy. Jednak wcześniej wszystkich fanów piłki nożnej na świecie czekała ogromna huśtawka nastrojów.
Reklama.
Reklama.
Argentyna została mistrzem świata po raz pierwszy od 36 lat
Emiliano Martinez był bohaterem Argentyńczyków w rzutach karnych
Zaprezentował coś, co przejdzie do historii jako Martinez Dance
Najpierw wydawało się, że Argentyna ma mecz pod kontrolą. Prowadziła 2:0 po golach Messiego i Di Marii na niewiele ponad 10 minut przed końcem gry i tylko nieliczni mogli wówczas wierzyć w odwrócenie losów meczu w ostatnich minutach. A jednak udało się to w ciągu dwóch minut. Kylian Mbappe dwukrotnie trafił, co oznaczało dogrywkę.
W tej po raz kolejny zdawało się, że Argentyna ma w kieszeni zwycięstwo. Gdy obie drużyny grały już na ostatku sił, Messi trafił w dogrywce na 3:2. Ale jeszcze raz wyrównał niesamowity Mbappe, z rzutu karnego. Argentynie po raz drugi w jednym meczu uciekło więc zwycięstwo.
W rzutach karnych byli jednak bezbłędni, co pokazało wielką siłę psychiczną reprezentacji Argentyny. Bohaterem Argentyny w samych rzutach karnych był bramkarz Emiliano Martinez. Obronił uderzenie Kingsleya Comana. Po udanej interwencji kamery uchwyciły jego niesamowity taniec.
Katar 2022: Argentyna mistrzem świata!
Po fenomenalnym meczu Argentyna pokonała Francję w rzutach karnych. Po 120 minutach gry było 3:3. Argentyna najpierw prowadziła 2:0, a jednak Trójkolorowi zdołali wyrównać. Potem Albicelestes znów wyszli na prowadzenie w dogrywce, a jednak Francja za sprawą Mbappe wyrównała.
Niedzielny finał miał również mocne polskie wątki. Pierwszym z nich była obsada sędziowska, na której czele stanął Szymon Marciniak. Na liniach arbitra z Płocka wspierali rodacy Paweł Sokolnicki oraz Tomasz Listkiewicz. Sędzią VAR był za to Tomasz Kwiatkowski.