Funkcjonariusze z Wydziału Operacyjno-Śledczego Morskiego Oddziału Straży Granicznej przeprowadzili skoordynowaną akcję na autostradzie A1. W jej wyniku zatrzymano 30-latka, który poruszał się kradzionym luksusowym BMW.
Do zdarzenia doszło w minionym tygodniu, ale dopiero teraz funkcjonariusze z Wydziału Operacyjno-Śledczego Morskiego Oddziału Straży Granicznej podali jego szczegóły. Polscy pogranicznicy dostali sygnał o skradzionym luksusowym BMW X7 od niemieckich policjantów.
Jak czytamy na stronie SG "błyskawiczna wymiana informacji pozwoliła ustalić, że auto najprawdopodobniej kieruje się w stronę Trójmiasta. Samochód został skontrolowany w rejonie bramek autostrady A1 w Rusocinie".
Auto sprawdzono w bazie danych. Okazało się, że pojazd zaledwie kilka godzin wcześniej został skradziony w Berlinie. Co więcej, samochód należy do chińskiego korpusu dyplomatycznego w Niemczech.
Pojazdem podróżował 30-letni mieszkaniec województwa pomorskiego. Sąd zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt, a sprawę przejęła Prokuratura Rejonowa w Pruszczu Gdańskim, która wraz z Morskim Oddziałem Straży Granicznej będzie prowadziła dalsze postępowanie.
Odzyskane przez polskich pograniczników BMW X7 warte jest ponad 600 tysięcy złotych.