Od dwóch dni w mediach krążą informacje o tym, że Katarzyna Grochola jest poważnie chora. Niepokojące doniesienia na temat stanu zdrowia uznanej pisarki przekazała jej córka, Dorota Szelągowska. W końcu głos zabrała sama zainteresowana. Dodała nagranie ze szpitalnego korytarza. Grochola stara się nie tracić poczucia humoru.
Reklama.
Reklama.
U Katarzyny Grocholi zdiagnozowano nowotwór. O chorobie powieściopisarki poinformowała jej córka
We wtorkowy wieczór (20 grudnia) na instagramowym profilu pisarki zagościł filmiki
Mama Doroty Szelągowskiej przemówiła do fanów i znajomych z branży. Co powiedziała?
Katarzyna Grochola przemówiła po operacji. "Miałam raka prawego płuca"
Katarzyna Grochola jest cenioną pisarką, która ma na swoim koncie takie literackie przeboje jak "Ja wam pokażę" oraz "Nigdy w życiu", które doczekały się hitowych adaptacji filmowych. Prywatnie jest zaś mamą "królowej aranżacji" i "remontowych rewolucji".
Ostatnie wieści na temat Grocholi szalenie zmartwiły jej fanów. Prezenterka i projektantka wnętrz, Dorota Szelągowska w felietonie dla "Wysokich Obcasów Extra" napisała: "Mama ma raka. Nie mówiłam ci, bo to się nagle okazało. Za kilka godzin operacja. Powiedziała, że wszystko będzie dobrze".
"Byłam wczoraj z Marią (red. siostra Doroty Szelągowskiej) u notariusza. Matka chce pozałatwiać jakieś sprawy, a ja w sobotę jadę do Hiszpanii na trzy tygodnie" – zdradziła gwiazda taki programów jak "Dorota was urządzi", "Polowanie na kuchnie", "Domowe rewolucje" czy "Totalne metamorfozy Szelągowskiej".
Na połowie grudnia Grochola opublikowała nagranie na Instagramie, gdzie w towarzystwie pulmonologa oświadczyła, że czekają ją częstsze spotkania z lekarzem. Mówiła to wszystko, nie tracąc uśmiechu.
Pisarka przestrzega na filmiku swoich fanów przed paleniem papierosów, sugerując, że to owy nałóg przyczynił się do jej problemów ze zdrowiem. Teraz zamieściła nagranie prosto ze szpitalnego oddziału. Odniosła się do licznych zapytań o stan jej zdrowie, które spłynęły na jej skrzynkę.
"Owszem, miałam raka prawego płuca. Jestem po podwójnej operacji" – potwierdziła mama Szelągowskiej, dając do zrozumienia, że jest lekko zszokowana tym, że w ciągu ostatnich dwóch dób przybyło jej tylu followersów.
"Teraz ja mam dla państwa zagadkę, ponieważ w życiu nie przybyło mi 500 osób obserwujących, nawet jak wyszłam za mąż po 60. Ile trzeba mieć raków, nowotworów, żeby mieć milion obserwujących?" – powiedziała.
Zatroskani fani Grocholi zadali jej również pytanie o to, czy jest coś, co mogą dla niej zrobić w tym trudnym czasie. Ona odpowiedziała w swoim stylu: "Nic prostszego. Zmieńcie rząd. Dziękuję bardzo. Zamierzam przeżyć".
Pod nagraniem pisarki posypało się mnóstwo ciepłych komentarzy, w których czytamy życzenia szybkiego powrotu do zdrowia i "nie poddawania się". "Kocham. Najmocniej" – napisała córka Grocholi.
Warto nadmienić, że autorka licznych powieści obyczajowych zmagała się już z nowotworem. Gdy miała 30 lat, usłyszała, że choruje na raka, a guz jest nieoperacyjny. Lekarze dawali jej trzy miesiące życia.
"Ja wiem, że życie jest krótkie. I tak mam podarowany 32. rok życia. W czerwcu właśnie trzydzieści dwa lata temu lekarze dawali mi najwyżej trzy miesiące. Zdiagnozowali nowotwór. Powiedzieli, żebym się przygotowała. Przemyślała, co z opieką nad dzieckiem, spisała testament" – zwierzyła się w wywiadzie w 2019 roku.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.