nt_logo

Koszmar irańskiego piłkarza trwa. Został skazany na śmierć, egzekucja już wkrótce

Krzysztof Gaweł

24 grudnia 2022, 12:29 · 3 minuty czytania
Irański piłkarz Amir Nasr-Azadani został w pokazowym procesie skazany na śmierć, a publiczna egzekucja ma się odbyć już wkrótce. Władze oskarżają go o morderstwo, a rodzina jest zastraszana i zmuszona przez reżim do milczenia. Organizacje praw człowieka wzywają, by 26-latka uwolnić, ale piłkarza może czekać straszny los. Protesty w kraju i walka z opresyjną władzą trwają w najlepsze.


Koszmar irańskiego piłkarza trwa. Został skazany na śmierć, egzekucja już wkrótce

Krzysztof Gaweł
24 grudnia 2022, 12:29 • 1 minuta czytania
Irański piłkarz Amir Nasr-Azadani został w pokazowym procesie skazany na śmierć, a publiczna egzekucja ma się odbyć już wkrótce. Władze oskarżają go o morderstwo, a rodzina jest zastraszana i zmuszona przez reżim do milczenia. Organizacje praw człowieka wzywają, by 26-latka uwolnić, ale piłkarza może czekać straszny los. Protesty w kraju i walka z opresyjną władzą trwają w najlepsze.
Koszmar irańskiego piłkarza trwa. Został skazany na śmierć, egzekucja już wkrótce Fot. AFP/East News
  • Irańczyk Amir Nasr-Azadani został skazany na śmierć przez władze
  • Piłkarz miał wziąć udział w morderstwie i ma zostać wkrótce stracony
  • Świat protestuje, ale reżim ajatollahów krwawo tłumi protesty od miesięcy

Amir Nasr-Azadani to 26-letni piłkarz, który pochodzi z Isfahanu. Zawodnik został aresztowany w listopadzie, gdy antyrządowe protesty rozlały się po całym kraju, a ludzie wyszli na ulice, by wyrazić swój sprzeciw wobec brutalnej władzy ajatollahów. Portal IranWire.com podaje, że zawodnikowi zarzucono czynny udział zabójstwie trzech oficerów sił rządowych, w tym pułkownika irańskiej armii Esmaeila Cheraghiego.

Zdaniem niezależnego portalu IranWire.com, który dokumentuje sytuację aresztowanych w kraju i szeroko opisuje sytuację w Iranie, piłkarz jest ofiarą reżimu i wcale nie brał udziału w rozruchach, w których śmierć poniósł oficer. Widziano go protestującego na ulicach Isfahanu, ale nie ma żadnych dowodów na to, by znalazł się w miejscu, gdzie demonstranci dopuścili się linczu na znienawidzonym pułkowniku. Amir Nasr-Azadani trafił jednak do aresztu.

A teraz został skazany w pokazowym procesie. Zdaniem władz, zawodnik miał zamordować oficera i brał udział w "prowadzeniu wojny przeciwko Bogu". A w islamskim kraju, którym jest od dekad Iran, taki występek karany jest śmiercią. Zawodnik złożył zeznania, które najpewniej wymuszono siłą oraz torturami. Jego rodzina została zastraszona i nie zna losu piłkarza, który siedzi w areszcie.

"Na placu Shahid Alikhani w stolicy ustawiono platformę egzekucyjną" – donosi telewizja CNN i ostrzega, że ta ma się odbyć wkrótce. Wraz z Amirem na okrutny los czekają 43 osoby, które reżim chce pokazowo stracić, by osłabić ducha protestów w narodzie. Wszystko ma się odbyć w okolicy świąt, by zajęty Bożym Narodzeniem zachód nie protestował zbyt gwałtownie. FIFA milczy w sprawie losu piłkarza, ale ten ma innych obrońców.

"FIFPRO jest zszokowana i zniesmaczona doniesieniami o tym, że piłkarzowi Amirowi Nasr-Azadaniemu w Iranie grozi egzekucja za udział w protestach na rzecz praw kobiet i podstawowych wolności. Solidaryzujemy się z Amirem i wzywamy do natychmiastowego anulowania jego kary" – wzywa Międzynarodowa Federacja Piłkarzy Zawodowych, która szeroko opisała przypadek perskiego gracza.

Ujęli się za nim również legendarni piłkarze z Iranu, Mehdi Mahdavikia oraz Ali Karimi, którzy wzywają władze do zmiany wyroku i uwolenienia zawodnika. Obaj wcześniej skrytykowali reżim za brutalne tłumienie protestów i poparli demonstrantów w swojej ojczyźnie. Tak samo jak piłkarze drużyny narodowej, których gest podczas mundialu w Katarze widział cały świat. Przed meczem z Anglią (2:6) zawodnicy demonstracyjnie nie zaśpiewali hymnu.

"Irańscy piłkarze do domu będą wracać zapewne pełni obaw o swój los. Na mundialu w Katarze cała drużyna odmówiła zaśpiewania hymnu. To był ich jasny sprzeciw przeciwko łamaniu praw kobiet w Iranie. Miało to związek z tłumieniem protestów po śmierci Mashy Amini. Teraz w ich kraju grozić im może nawet kara śmierci" – informowaliśmy w naTemat na początku mundialu. Część piłkarzy do kraju nie wróciła, inni są pełni obaw o swoje życie.

A w Persji od tygodni wrze, władze wykonały już dwie publiczne egzekucje, a nieoficjalne dane mówią o 458 ofiarach zamieszek, w tym 63 dzieciach oraz 29 kobietach. Około 18 tysięcy ludzi tkwi w więzieniach, a reżim zamierza się z nimi brutalnie rozprawić. Władze skazały już zaocznie na śmierć wszystkich demonstrantów, strzelają do ludzi z ostrej broni. Śmierć poniosło już trzech irańskich sportowców: siatkarz Ali Mozaffari, piłkarz Mohammad Ghaemifar oraz kulturysta Ehsan Ghasemifar.

Punktem zapalnym dla protestów i rewolucji okazała się we wrześniu śmierć 22-letniej Mashy Amini w Teheranie. Iran wrze od 16 września, gdy wyciekło nagranie po śmierci dziewczyny. Młoda Kurdyjka została najprawdopodobniej śmiertelnie pobita przez policję obyczajową. Powodem zatrzymania był niedbale założony hidżab. Dwie godziny później trafiła nieprzytomna do szpitala, gdzie zmarła.

Od tego czasu ludzie w wielu miastach protestują, wyszli na ulice i chcą zmiany władz. A reżim krwawo tłumi rozruchy i zamyka ludzi w więzieniach. Kobiety na całym świecie obcinają włosy na znak wsparcia dla Iranek. Amir Nasr-Azadani ma być kolejną osobą, która zostanie publicznie stracona za swoje poglądy. Piłkarza chcą powiesić, terminu jeszcze nie ustalono. Rodzina jest niepewna jego losu, zastraszona i oszukiwana przez władze.