Skrzydłowy Jakub Kamiński przebojem wdarł się do składu reprezentacji Polski na mundialu w Katarze.
Skrzydłowy Jakub Kamiński przebojem wdarł się do składu reprezentacji Polski na mundialu w Katarze. Fot. Xia Yifang/Xinhua News/East News
Reklama.
  • Reprezentacja Polski na MŚ w Katarze dotarła do etapu 1/8 finału
  • Jakub Kamiński gra w VfL Wolfsburg, a Nicola Zalewski w AS Roma
  • Obaj wyróżnieni skrzydłowi są ważnymi postaciami w swoich klubach
  • Wbrew temu, co widzieliśmy podczas mundialu w Katarze, piłkarska reprezentacja Polski ma perspektywy na przyszłość, zarówno pod względem stylu gry, jak i potencjału poszczególnych zawodników. Jednymi z tzw. młodych-gniewnych są bez wątpienia Nicola Zalewski oraz Jakub Kamiński. Obaj w zespole trenera Czesława Michniewicza byli najczęściej ustawiani w roli skrzydłowych, mających napędzać ofensywne akcje Biało-Czerwoych.

    Chociaż podczas MŚ 2022 wychodziło to przeciętnie, Zalewski i Kamiński znajdują się w gronie wciąż utalentowanych i będących na dorobku reprezentantów Polski. Dostrzeżono to podczas wskazywania 25. największych talentów młodego pokolenia na świecie. Taką listę ogłosiła Międzynarodowa Federacja Historyków i Statystyków Futbolu, w skrócie IFFHS.

    Nagroda dla najlepszego zawodnika młodego pokolenia została wprowadzona w 2021 roku. Pierwszym laureatem został Gavi, jeden z wielkich talentów Barcelony. Zwycięzca ponownie znalazł się w gronie wybrańców IFFHS, tym razem za grę w roku 2022. Ciekawych nazwisk jest zresztą sporo, m.in. Pedri (również z Barcy), Eduardo Camavinga z drużyny Realu Madryt, Jamal Musiala, niemiecka perełka z Bayernu Monachium czy objawienie MŚ 2022, chorwacki obrońca Joško Gvardiol.

    Tym cenniejsza jest wartość aż dwóch wyróżnień dla polskich zawodników. Chorwaci, trzecia drużyna mundialu, mają w tym gronie tylko wspomnianego Gvardiola. Mistrz świata nie ma choćby jednego talentu, który w przyszłości mógłby zastąpić Lionela Messiego na tronie. Na liście zabrakło nie tylko reprezentantów Argentyny, dlatego dwójka Polaków powinna cieszyć.

    Lista nominowanych talentów przez IFFHS:

  • Gavi (Hiszpania, FC Barcelona)
  • Jude Bellingham (Anglia, Borussia Dortmund)
  • Joško Gvardiol (Chorwacja, RB Lipsk)
  • Eduardo Camavinga (Francja, Real Madryt)
  • Jamal Musiala (Niemcy, Bayern Monachium)
  • Pedri (Hiszpania, FC Barcelona)
  • Ansu Fati (Hiszpania, FC Barcelona)
  • Nuno Mendes (Portugalia, Paris Saint-Germain)
  • Ryan Gravenberch (Holandia, Bayern Monachium)
  • Karim Adeyemi (Niemcy, Borussia Dortmund)
  • Florian Wirtz (Niemcy, Bayer Leverkusen)
  • António Silva (Portugalia, Benfica Lizbona)
  • Nicola Zalewski (Polska, AS Roma)
  • Nico Williams (Hiszpania, Athletic Bilbao)
  • Yeremy Pino (Hiszpania, Villarreal)
  • Jakub Kamiński (Polska, Lech Poznań/Wolfsburg)
  • Piero Hincapié (Ekwador, Bayer Leverkusen)
  • Talles Magno (Brazylia, New York City FC)
  • Marcos Leonardo (Brazylia, Santos)
  • Kamaldeen Sulemana (Ghana, Rennes)
  • Pape Matar Sarr (Senegal, Metz)
  • Ismaël Koné (Kanada, CF Montréal)
  • Giovanni Reyna (USA, Borussia Dortmund)
  • Yunus Musah (USA, Valencia)
  • Harib Suhail (Zjednoczone Emiraty Arabskie, Shabab Al Ahli)
  • Zalewski, na co dzień grający w AS Roma, oraz skrzydłowy VfL Wolfsburg Kamiński, mają po 20 lat. W Katarze zaliczyli swoją pierwszą poważną imprezę w teamie Biało-Czerwonych. Jeśli tylko ich kariery będą rozwijać się w odpowiednim tempie, na takich nazwiskach coś ciekawego może zbudować przyszły selekcjoner polskiej kadry.