Tęczowe flagi podczas sylwestra w TVP stały się powodem wyciągnięcia na światło dzienne awantury, która od dawna toczy się między Solidarną Polską a Prawem i Sprawiedliwością. Tym razem Beata Kempa postanowiła między wierszami zwymyślać samego premiera Mateusza Morawieckiego.
Reklama.
Reklama.
Politycy Solidarnej Polski oraz Prawa i Sprawiedliwości rzucają pod swoim adresem coraz więcej negatywnych komentarzy
Ostatnim przykładem były przytyki, które pod adresem ziobrystów rzucał podczas noworocznego Q&A premier Mateusz Morawiecki
Na uwagi zareagowała Beata Kempa, która na Twitterze napisała o "banksterkach"
"Do małych sympatycznych banksterków: Obrzucanie moich kolegów z Solidarnej Polski wyzwiskami nie przystoi ludziom prawicy. Jeżeli chcecie zamienić flagę biało-czewoną na tęczową, to proszę bardzo. Żyjemy w wolnym kraju. Tylko czy wygracie tym elektoratem wybory? Jestem pewna, że nie" – napisała na Twitterze Beata Kempa.
Choć Kempa nie wskazała dokładnie, kogo ma na myśli, określenie "bankster" wielokrotnie pojawiało się w kontekście Mateusza Morawieckiego, który latami związany był właśnie z branżą bankową. Nie jest również tajemnicą, że to właśnie grupa skupiona wokół premiera jest najbardziej skonfliktowana ze środowiskiem Zbigniewa Ziobry.
Pożar wzniecił występ Black Eyed Peas
Odpowiedź Kempy miała bezpośredni związek z błahym, ale jednak wyłącznie na pozór wydarzeniem, jakim był występ zespołu The Black Eyed Peas w Zakopanem. Na "Sylwestrze Marzeń" organizowanym przez TVP zespół wystąpił bowiem z tęczowymi flagami na ramieniu.
Sprawa wywołała medialną burzę, szczególnie że jak zapowiedział prowadzący imprezę Tomasz Kammel, była to akcja zaplanowana. Ze strony prawicowych polityków z Solidarnej Polski wylała się jednak fala krytyki i hejtu, tymczasem gest został bardzo przyjaźnie oceniony przez polityków Prawa i Sprawiedliwości. Ci zaczęli nawet otwarcie mówić, że... odzawsze są tolerancyjni.