"Potrzebuję dużego faceta, by rozgrzał mnie zimą. Przez kolejne trzy miesiące szczupli chłopcy dla mnie nie istnieją. Zapomnij o kaloryferze na brzuchu, potrzebuję całej cholernej beczki" - brzmi piosenka, do której filmiki generują na TikToku miliardy wyświetleń. Jak to się stało, że w świecie wyśrubowanych kanonów wyglądu zapanowała moda na duże ciała?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Nowy tiktokowy trend zaskakuje - okazuje się, że w świecie idealnych sylwetek wiele kobiet fantazjuje o dużym facecie z nadprogramowymi kilogramami
Według żartobliwej piosenki duży facet ma "ogrzać zimą" a tylko "duże dłonie poradzą sobie z kobietą"
Kobiety chwalą się swoimi mężczyznami o dużej posturze albo pokazują jakie ciało jest dla nich najbardziej "hot"
Wideo związane z hasztagiem "big boy trend" zdobyły na TikToku 12,7 miliarda wyświetleń
Pragną "bigboya", czyli chłopa zamiast chłopca
Nie oszukujmy się - zjawiska nazwane po angielsku, dosłownie tłumaczone na polski często zupełnie tracą swój sens i ładunek emocjonalny. Bo w pragnieniu "bigboya" nie chodzi o posiadanie "dużego chłopca", który nam kojarzy się raczej z maminsynkiem czy może mięśniakiem.
Chodzi o faceta wysokiego, postawnego, ale także dużego. Z nadprogramowymi kilogramami, który swojego ciałka się nie wstydzi. Jest miłośnikiem jedzenia i nie ma w zwyczaju liczenia kalorii. Sałatką pogardzi, steka nie odmówi.
Ma siłę, by swoją kobietę nosić na rękach. Według mnie taki angielski "bigboy" brzmi niczym polskie... "chłop". Jak to się stało, że "wielki chłop" stał się zbiorową fantazją kobiet? I to w internecie pełnym panów w typie Massima z "365 dni", który na kaloryferze ma jeszcze jeden kaloryfer?
Wszystko zaczęło się od piosenki o niespecjalnie zaskakującym tytule "Big Boy", stworzonej przez SZA. I jak w przypadku każdego tiktokowego trendu, melodia ta musiała wpaść komuś w ucho. A refren zaczynający się: "It’s cuffing season and now we got a reason to get a big boy" stał się hymnem kobiet, które na filmiku albo chwalą się spełnionym marzeniem, albo pokazują, jak wygląda ich fantazja. Duża fantazja.
Często są to szczególnie drobne kobiety, które pozują ze swoimi o wiele wyższymi facetami, śpiewając, jak są zadowolone ze swojego "bigboya". Ale także dziewczyny w rozmiarze plus size, które cieszą się z partnera, który i tak góruje nad nimi sylwetką. Kobiety o różnych figurach tańcząc, pokazują, że facet ma być zarówno wysoki, jak i powinien móc pochwalić się dużym brzuszkiem.
I może "bigboy" nie jest pierwszym ciałopozytywnym trendem na TikToku, ale chyba pierwszym, w którym przedstawiciele jednej z płci wprost podziwiają sylwetkę nieidealną i opisują ją jako pożądany wzór, a nawet swego rodzaju fantazję seksualną. Bo czemu "bigboy" jest taki hot?
"Bigboy" to rycerz, który da radę cię podnieść i wszystko ma BIG
Bo kobiety powróciły do tradycyjnego konstruktu, w którym mężczyzna jest tym silniejszym, większym, a nawet trochę nieokrzesanym partnerem, ale dzięki temu zapewnia opiekę i ochronę. Faktem jest, że piosenka stworzona przez SZA jest dość prześmiewcza, gdy wokalistka porównuje faceta do niedźwiedzia polarnego, podkreśla, że ten dużo je i chrapie, ale "wie, jak zająć się kobietą".
Przy okazji TikToków o "bigboyu" nie brak dwuznaczności. Niektóre użytkowniczki, nagrywając trend, pokazują, że "bigboy" ma mieć duże mięśnie/brzuch i duże serce.
Bigboy jest więc opiekuńczy, chroni przed wszelkim złem, "grzeje zimą i daje cień latem" (ja tylko cytuję!). Jednak to nie pierwszy raz, gdy ciało z dodatkowymi kilogramami stało się modne. Wśród kobiet nie brakuje przecież miłośniczek "dad bod".
"Dad bod" czyli ciało tatuśka to także figura, w której brzuszek może być pokryty warstwą tłuszczu. Sylwetka ta ma dotyczyć szczególnie ojców, którzy po narodzinach dziecka odpuścili trochę dbanie o sylwetkę i pozwolili sobie na wyhodowanie ciała, po którym widać, że siłownia nie jest ich priorytetem.
W badaniach opublikowanych przez Planet Fitness możemy przeczytać, że: "Prawie cztery na pięć kobiet i mężczyzn uważa, że 'ciało tatusia' jest oznaką mężczyzny, który dobrze czuje się w swojej skórze".
Co więcej, kobiety doceniają pewność siebie mężczyzn, którzy wiedzą, że nie znaleźliby się na okładce "Men's Health", ale to nie sprawia, że wciągają brzuch na plaży lub noszą workowate ubrania.
Co ciekawe, mężczyzna o ciele tatuśka często ma działanie terapeutyczne na swoją partnerkę. Kobiety podkreślają, że nie będą wstydziły się spacerować nago przy mężczyźnie, który wokół nich też pokazuje się w stroju Adama, wiedząc, że jak młody Bóg raczej nie wygląda.
W kwestii "dad bod" dochodzi jeszcze jeden aspekt. Mężczyzna dorobił się ciała tatuśka, bo zamiast trenować na siłowni, zajmował się dzieckiem. Jego priorytety się zmieniły, co nie oznacza, że kompletnie się zaniedbał. Ale ma do siebie dystans i wie, że jego zmieniające się ciało zwiastuje to kolejny etap w jego życiu.
Podobnie "bigboy" doceniany jest i za wygląd i za idące za tym wnętrze. Ktoś, kto nie wstydzi się swojego brzuszka, jest pewny siebie, ma do siebie dystans, na pewno nie jest próżny. Nie odmówi zjedzenia z tobą pizzy przed telewizorem, nie narzuca sobie sztywnych rad i zasad. Jest pełny wewnątrz i na zewnątrz. Dlatego trend "I want a big boy" zdobył ponad 12,2 miliarda wyświetleń na TikToku.