Hanna Zborowska-Neves, czyli starsza siostra Zofii Zborowskiej-Wrony ma wierne grono fanów na Instagramie. Ochoczo dzieli się swoim życiem prywatnym. Często pokazuje córki i o nich opowiada. W najnowszym wywiadzie w podcaście "Tato, no weź" wróciła jednak do trudnego momentu. Przybliżyła kulisy rozstania z brazylijskim mężem.
Reklama.
Reklama.
W 2020 roku Hanna Zborowska-Neves zakończyła swoje kilkunastoletnie małżeństwo z Brazylijczykiem, Danielem Nevesem
Para doczekała się dwóch córek: Niny oraz Mili, które często goszczą na instagramowym profilu mamy
Siostra Zofii Zborowskiej udzieliła ostatnio wywiadu, w którym powiedziała, czego z przebiegu rozwodu żałuje najbardziej
Hanna Zborowska-Neves szczerze o rozstaniu z mężem. "Dzieci bardzo cierpią"
Starsza córka Marii Winiarskiej i Wiktora Zborowskiego, choć w ostatnich latach częściej odwiedza Polskę, na stałe mieszka w Brazylii, gdzie wychowuje dwie córki - Milę i Ninę. Hanna Zborowska-Neves zgromadziła pokaźne grono fanek w Polsce, które przepadają za jej poczuciem humoru, momentami ciętym językiem i tym, że nie boi się mówić wprost, co czuje i myśli.
Starsza siostra Zofii Zborowskiej-Wrony chętnie pokazuje dzieci na Instagramie. Celebrytka słynie ze szczerości i otwartości. Nie ma problemu, aby chociażby opowiadać o metodach wychowawczych, jaki stosuje w domu. Często wspominała także o ratowaniu swojego małżeństwa.
Przypomnijmy, że poznała ojca swoich dzieci podczas wyjazdu na wymianę studencką do Hiszpanii. Później studentka prawa na Uniwersytecie Warszawskim przeprowadziła się dla miłości do Fortalezy w Brazylii.
Pracowała w rodzinnej firmie męża, która pośredniczyła w sprzedaży nieruchomości, po czym rzuciła to, aby realizować programy podróżnicze. Po 15 latach związku para nie potrafiła znaleźć wspólnego języka. Polka i Brazylijczyk nie zdołali uratować małżeństwa.
Influencerka mówiła o kulisach związku z Danielem Nevesem nie tylko na Instagramie, ale także jednym z wydań programu "Dzień Dobry TVN" w 2021 roku.
– Z kochanków staliśmy się przyjaciółmi. Kiedy kończy się miłość, to tak naprawdę nie ma sensu się męczyć. To jest bardzo przykre i cały czas mnie to boli. Kiedy nie ma wyjścia, trzeba podjąć męską decyzję – zaznaczyła wówczas, opowiadając o trzech latach prób ratowania małżeństwa i terapii.
Ostatnio Hanna Zborowska była gościnią Kamila Balei w najnowszym odcinku podcastu "Tato, no weź!" dla Radia Złote Przeboje. Influencerka szczerze opowiedziała o tym, jak rozpadł się jej związek z mężem i jak zniosły to jej córki.
"U nas słabo się układało od jakiegoś czasu, zanim mój mąż się od nas wyprowadził. A wyprowadził się na tydzień przed rozpoczęciem pandemii. Fortunnie się złożyło, bo jakbyśmy mieszkali razem w czasie pandemii, to skończyłoby się na rękoczynach. Mieliśmy powolny rozpad, w miarę naturalny" – oznajmiła.
Było to trudne, ale Nina w końcu zaakceptowała to, że mama i tata do siebie nie wrócą. "Wtedy się szczęśliwie złożyło, że mamy jej najbliższej przyjaciółki też się rozstały, więc dla niej to było takie normalne: 'Aha, teraz się rozstajemy'" – podkreśliła.
"Staraliśmy się nie kłócić przy dzieciach. Kłóciliśmy się, jak one już spały, nie było nigdy jakiegoś mordobicia, afer i tak dalej. Ale była gęsta atmosfera. Największe mieszkanie stawało się malutkie" – przyznała.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
Najstraszniejsze jest to w rozwodzie, kiedy są dzieci. Dzieci bardzo cierpią, obwiniają się. To była jedna z pierwszych rzeczy, jakie powiedzieliśmy, że to nie jest ich wina. Do tej pory cierpię bardzo, że byliśmy na tyle głupi, że przysporzyliśmy tyle cierpienia głównie najstarszej córce.