Mocnego wywiadu dla "Super Expressu" udzielił Zbigniew Boniek. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej i zasłużony reprezentant Polski, mocno skrytykował obecne zamieszanie przy wyborze selekcjonera. "Zibi" nie potrafi logicznie wytłumaczyć, dlaczego lepszą opcją z urzędu ma być wybór trenera zagranicznego.
Reklama.
Reklama.
Czesław Michniewicz pożegnał się z posadą selekcjonera z końcem 2022 roku
PZPN obecnie rozgląda się za nowym szkoleniowcem dla Biało-Czerwonych
Michniewicz pracował w roli trenera polskiej kadry niespełna rok
Po raz kolejny polscy kibice przerabiają dobrze znany scenariusz. Polski Związek Piłki Nożnej postanowił rozstać się z Czesławem Michniewiczem, czyli Biało-Czerwoni zostali bez selekcjonera. Przełamanie fatalnej passy na MŚ nie wystarczyło, a miejsce w fazie pucharowej mundialu to było za mało, w zderzeniu z m.in. aferą premiową czy kiepskim stylem kadry.
Prezes PZPN Cezary Kulesza ponownie musi szukać kandydata na sternika Biało-Czerwonych. Nieco ponad rok temu z polską kadrą pożegnał się Paulo Sousa. Portugalczyk po nieudanym Euro 2020 zachował posadę, ale sam zadecydował, że woli spełniać marzenia w lidze brazylijskiej, aniżeli walczyć w barażach o ew. awans na katarski mundial.
Teraz rozstano się z Michniewiczem, a "nowym" pomysłem na kadrę ma być... ponownie postawienie na Polaka za sterami piłkarskiej reprezentacji Polski.
"Jak kończyli z kadrą trenerzy zagraniczni, to wszyscy wiemy. Jeden na koniec nie potrafił wygrać z nikim, wyprzedził tylko San Marino, olał wszystko i wszystkich i jeszcze doradzał klubowi zagranicznemu bez zgody. Drugi po zmianie władz po prostu uciekł. Boniek, Zmuda, Lato, Młynarczyk, Smolarek słuchali Machcińskiego (Widzew) i młodego Piechniczka. Źle na tym Polska piłka nie wyszła. Warto trochę pomyśleć." – skomentował nie tak dawno na Twitterze były reprezentant, obecnie wiceprezydent UEFA, czyli Zbigniew Boniek.
Mocne słowa Bońka o wyborze selekcjonera
"Zibi" jeśli nie w mediach społecznościowych, to pojawia się w wywiadach. Jednym z takich przykładów jest rozmowa, która ukazała się w "Super Expressie". Boniek mocno krytykuje wizję zagranicznego selekcjonera głównie przez wzgląd na inny niż polski paszport.
"Nie opowiadam się po żadnej ze stron. To obecny prezes PZPN musi podjąć decyzję i wziąć za nią pełną odpowiedzialność. Natomiast widzę, że my jesteśmy na tyle... upośledzeni umysłowo, że wydaje się nam, iż zagraniczny trener będzie rozwiązaniem wszystkich kłopotów. Powtarzam: u nas często odbijamy się od ściany do ściany." – przyznaje "Zibi".
Boniek przytacza również jeden z przykładów na zagranicznego kandydata.
"Chcemy Roberto Martineza – zaznaczam, że cenię całą jego robotę wykonaną przez lata z reprezentacją Belgii – który w Katarze nie wyszedł z grupy, choć równolegle wyrzuciliśmy do rynsztoka Czesława Michniewicza, choć on taki awans wywalczył!" – kwituje Boniek w wywiadzie dla "SE" przeprowadzonym przez Dariusza Leśnikowskiego.
Dodajmy jednak, że wspomniany Roberto Martinez razem z kadrą Belgii osiągnął trzecie miejsce na mundialu w 2018 roku. Dodatkowo Hiszpan całkiem nieźle radził sobie również przed przejęciem belgijskiej kadry.
Martinez prowadził m.in. Everton w gronie najlepszej ligi świata, czyli angielskiej Premier League. Hiszpan dowodził zespołem z Liverpoolu w latach 2013-16. Dodatkowo w Anglii zdobył również trofeum. W 2013 roku Martinez sprawił ze swoimi podopiecznymi z Wigan Athletic ogromną sensację, sięgając po Puchar Anglii.
"Z Leo Beenhakkera zrobiliśmy bohatera narodowego, bo po raz pierwszy pojechał z kadrą na finały ME. Ale już na mistrzostwach Europy z kretesem przegrywaliśmy prawie wszystko i ze wszystkimi – co wcale nie znaczy, że generalnie to jest zły trener... Nie uważajmy jednak każdego obcokrajowca za cudotwórcę!" – kontruje w wywiadzie dla "SE" Boniek.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.