Ukradli krzyż z kościoła i wynieśli go na ulicę. Grozi im więzienie
redakcja naTemat
06 stycznia 2023, 12:03·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 06 stycznia 2023, 12:03
W kościele w Dęblinie (woj. lubelskie) doszło do kradzieży przytwierdzonego do ściany krzyża. W ponoworoczny poniedziałek dopuścili się jej 21-latek i jego 23-letni kolega. Mężczyźni najpierw przechadzali się z krzyżem po mieście, a potem porzucili przy jednej z ulic. Po fakcie "nie potrafili wytłumaczyć swojego występku".
Reklama.
Reklama.
Zdarzenie, do którego doszło w Dęblinie (woj. lubelskie) w poniedziałek 2 stycznia, relacjonuje lubelska policja. "Po godzinie 22.00 dyżurny dęblińskiego komisariatu otrzymał zgłoszenie o kradzieży drewnianego krzyża, który przytwierdzony był do ściany budynku" – zrelacjonowała asp. sztabowa Agnieszka Marchlak.
Dęblin. Ukradli krzyż z kościoła i chodzili z nim po mieście
Jak dodała, chodziło o dwóch mężczyzn, 21- i 23-latka, którzy po zdjęciu krzyża ze ściany kościoła "nosili go po terenie miasta", a następnie – po jego uszkodzeniu – porzucili przy jednej z ulic Dęblina. Gdy już ich zatrzymano, "nie potrafili wytłumaczyć powodów swojego występku".
Mężczyźni usłyszeli już zarzuty za znieważenie przedmiotu czci religijnej, do których się przyznali. Policja podaje, że byli już notowani za różne przestępstwa. Za znieważenie przedmiotów czci religijnej lub miejsc przeznaczonych do publicznego wykonywania obrzędów religijnych grozi im do dwóch lat więzienia.
Uszkodzony krzyż został odnaleziony w pobliżu metalowego kontenera przy ulicy Grunwaldzkiej w Dęblinie. Policja zamieściła na swojej stronie internetowej jego zdjęcie:
Sen w konfesjonale, obrabowanie skarbonki
Pod koniec roku media donosiły o innym podobnym zdarzeniu, także z Lubelszczyzny. 36-letni mężczyzna mieszkający w gminie Ludwin włamał się w święta do kościoła. Pod wpływem alkoholu zniszczył bożonarodzeniową szopkę i zasnął w konfesjonale. Gdy do obudzono, był agresywny. Mężczyzna usłyszał zarzutzniszczenia mienia, naruszenia miru oraz posiadania narkotyków. Powiedział, że wracał z imprezy i nie wie, jak znalazł się w konfesjonale. Jemu grozi z kolei do 5 lat więzienia.
W połowie grudnia pisaliśmy też o 52-latku, który okradł kościelną skarbonkę (zabrał z niej dwa tysiące złotych), a na gorącym uczynku przyłapał go wikariusz. Na miejsce wezwano policję, a nakielscy kryminalni potwierdzili, że ktoś dokonał kradzieży.
Funkcjonariuszom jeszcze tego samego dnia udało się ustalić personalia podejrzanego. Mężczyzna był zszokowany, gdy policjanci zapukali do jego drzwi. Sprawca miał w domu pochodzące z kradzieży pieniądze. Podano nawet dokładną kwotę, dla której mężczyzna postanowił dopuścić się kradzieży w kościele.