Polacy są podzieleni ws. 500 plus – wynika z nowego sondażu przeprowadzonego dla "Rzeczpospolitej". Jedna czwarta Polaków chciałaby całkowitego usunięcia świadczenia 500 plus przed rząd, ale z kolei 34 proc. badanych chciałoby raczej jego waloryzacji. Na tę opcję wskazuje zwłaszcza jedna grupa ankietowanych.
Reklama.
Reklama.
Za waloryzacją 500 plus jest jedna trzecia Polaków
To głównie mieszkańcy wsi, osoby z wykształceniem zawodowym i osoby między 35 a 49 rokiem życia
Ale - wbrew rosnących kosztów życia – jedna czwarta ankietowanych podaje, że nie chce od rządu świadczenia 500 plus
"Czy rząd powinien podnieść wysokość świadczenia 500 plus w związku z wysoką inflacją?" – zapytano uczestników sondażu przeprowadzonego przez SW Reaserch dla "Rzeczpospolitej". Bo choć świadczenie przysługujące rodzinom na pierwsze dziecko obowiązuje od 2019 roku, a na drugie i kolejne dziecko: od kwietnia 2016, gdy zdecydował o tym rząd Beaty Szydło: bez żadnego podziału na kryterium dochodowe.
500 plus do likwidacji? Chciałby tego co czwarty Polak
500 plus kosztuje budżet państwa 41 mld zł rocznie, a ze względu na inflację wartość świadczenia spada. Dziś, w porównaniu z datę wprowadzenia, realnie jest warte około 360 złotych – donosił niedawno Business Insider.
Zapewne dlatego jedna trzecia badanych – 34 proc. – odpowiedziała w sondażu przeprowadzonym na zlecenie "Rz", że chciałaby waloryzacji świadczenia. Wśród zwolenników waloryzacji przeważają mieszkańcy wsi, osoby z wykształceniem zasadniczym zawodowym i badani między 35 a 49 rokiem życia.
24,9 proc. odpowiedziało, że rząd nie powinien go waloryzować, ale równie ciekawe jest zdanie jednej czwartej badanych (24,1 proc.), którzy stwierdzili, że są za całkowitym usunięciem świadczenia 500 plus przez rząd.
Będzie waloryzacja? "Jeśli chodzi o inflację, to jest tarcza inflacyjna"
W ubiegłym roku Jarosław Kaczyński, pytany o waloryzację 500 plus, zastrzegał, że "nie może niczego obiecać". Wcześniej sugestywnie przemilczał temat podczas jednego z wystąpień, zaznaczając jedynie, że świadczenie będzie utrzymane. Z kolei szefowa resortu rodziny i polityki społecznej, Marlena Maląg, 30 grudnia została wprost zapytana, czy rząd przewiduje waloryzację 500 plus. – Nie planujemy w budżecie, aby waloryzować świadczenie 500 plus – odpowiedziała.
– Na to świadczenie, które zmieniło oblicze polskich rodzin, to inwestycja w rodzinę. To przede wszystkim ponad 213 mld zł, które trafiło do rodzin. Dziś 7 mln dzieci, każdego miesiąca, otrzymuje to świadczenie. My, patrząc na politykę prorodzinną w sposób kompleksowy, długofalowy, wprowadzamy dodatkowe świadczenia – np. rodzinny kapitał opiekuńczy. Jeśli chodzi o inflację, to jest i tarcza antyinflacyjna, i dodatki osłonowe – dodała.
Przypomnijmy, że jednym z głównych celów 500 plus była polityka prorodzinna i podkręcenie wskaźników demograficznych. Świadczenie, wbrew oczekiwaniom rządzących, nie wpłynęło jednak ono na przyrost urodzeń.
Inne świadczenia też tracą przez inflację
Jak informowaliśmy w InnPoland.pl, ze względu na inflację wartość traci nie tylko 500 plus, ale również inne niewaloryzowane świadczenia rodzinne. "Dobry Start", zwany też wyprawką szkolną, który PiS wprowadził w 2018 r., przyznawał rodzicom dzieci w wieku szkolnym jednorazowe świadczenie w wysokości 300 zł. Dzisiaj "Dobry Start" jest wart 225 zł.
Ucierpiały też "żłobkowe" i "becikowe". "Żłobkowe" wcześniej wynosiło 400 zł dla rodziców jednego dziecka. Teraz na jedynaka w rzeczywistości przypada ok. 352 zł. Wypłaty "becikowego" rozpoczęły się w lutym 2006 r.