Jak informowaliśmy, w amerykańskim mieście Newport News w stanie Wirginia doszło do tragicznego zdarzenia. W jednej ze szkół podstawowych sześcioletni uczeń, używając broni palnej, postrzelił nauczycielkę. 25-letnia Abby Zwerner w wyniku postrzału trafiła do szpitala i znajdowała się w bardzo ciężkim stanie.
O nowych faktach w sprawie poinformował "Washington Post". Jak podaje gazeta, uczniowie w klasie mieli skończyć czytać opowiadanie, kiedy nagle sześciolatek wyjął broń.
– Nauczycielka chciała go skonfiskować i wtedy strzelił – powiedziała Brittaney Gregory, matka jednego z uczniów, który znajdował się wtedy w klasie. Matka dodała, że to bardzo druzgocąca sytuacja. Kobieta nie może uwierzyć, że do takiego zdarzenia doszło w szkole jej syna. – Przerabialiśmy matematykę… gdy nagle ogłoszono komunikat: Lockdown. Powtarzam lockdown – powiedziała w rozmowie z CNN uczennica 5. klasy Novah Jones, która była w tym czasie w innej klasie.
Przypomnijmy, że 25-letnia nauczycielka Abby Zwerner została postrzelona w klatkę piersiową w klasie. Funkcjonariusz Steve Drew podkreślił wówczas, że nie była to przypadkowa strzelanina.
Jeśli chodzi o okoliczności zdarzenia, to policjant przekazał, że między dzieckiem a nauczycielką doszło do kłótni. Sześciolatek miał przy sobie broń palną, której postanowił użyć i oddał jeden strzał. Inni uczniowie nie ucierpieli w tym zdarzeniu. Po tym strasznym incydencie uczniów i nauczycieli skierowano na salę gimnastyczną.
Steve Drew poinformował o stanie zdrowia nauczycielki, który określił jako krytyczny. Obrażenia, które odniosła w wyniku strzału, opisano jako zagrażające jej życiu. Najnowsze informacje głoszą, że jej stan jest stabilny.
Kurator Szkół Publicznych w Newport News, dr George Parker przekazał, że jest zszokowany zaistniałą sytuacją. Dodał: "musimy edukować nasze dzieci i zapewnić im bezpieczeństwo". Stwierdził, iż potrzeba zapewnienia, że broń nie będzie dostępna dla młodzieży. Jak twierdzi, wciąż powtarza, że trzeba ją trzymać z dala od młodych ludzi.
Parker jednocześnie dodał, że ani on, ani nauczyciele nie są w stanie kontrolować dostępu dzieci do broni. – Dzisiaj nasi uczniowie dostali lekcję na temat przemocy z użyciem broni i tego, co broń może zrobić, aby zakłócić nie tylko środowisko edukacyjne, ale także rodzinę i społeczność – dodał.
W sprawie trwa śledztwo. Steve Drew zapewnił, że służby doprowadzą dochodzenie do końca. "Są pytania, które będziemy chcieli zadać. Chcę wiedzieć, skąd pochodzi ta broń" – przekazał funkcjonariusz.